Ostatnio mam wrażenie że czas
stanął w miejscu. Nie mam na myśli tego, że dłuży mi się w jakiś szczególny
sposób bo przyznam się, że szaleje jak ten „wariat” i wręcz mnie tym przeraża.
To czuję że stoi w miejscu. Wskazówki zegara przesuwają się w zawrotnym tempie,
dopiero co się budzę a już muszę kłaść się spać to czuję, że nie wykorzystuję
tego czasu tak jak powinnam. Jak więc powinnam? Często się nad tym zastanawiam.
Mam 20 lat. Chciałabym już coś osiągnąć, coś mieć. Owszem wykształcenie już
jako takie mam, nadal się uczę. Niedługo pójdę do pracy. Ubiegam się o jedno
stanowisko, staram się z całych sił. Myślę, że wkrótce moje wysiłki zostaną
wynagrodzone. To nadal czuję pustkę. Nie czuję żalu, smutku, tym bardziej nie
czuję samotności. Lubię być sama ze sobą. Ale czasem czuję brak. Sama nie wiem
czego. Gdy odczuwam ten dyskomfort, jedynym lekarstwem jest czytanie. Kocham
czytać. Od dziecka chętnie zaglądam do książek. Zagłębiam się w różne
opowieści. Uwielbiam wyobrażać sobie siebie w danym wydarzeniu, stojącą obok i
patrzącą na to wszystko. Przyznam Wam szczerze, że przez ostatnią lekturę wręcz
odpłynęłam. Zaczarowała mnie książka autorstwa Trish Cook pt. „W Blasku Nocy”
ang. „The Midnight Sun”. Jej fabuła przypomina mi trochę „Ponad Wszystko”, choć
powiem Wam, że praktycznie różni się od niej prawie wszystkim. O czym jest „W
Blasku Nocy”, jakie wywarła na mnie wrażenia oraz czy przeczytałabym ją
ponownie? O tym i nie tylko przeczytacie w dzisiejszym poście! ;-)
„Zupełnie zwyczajna
dziewczyna. Dziewczyna ,która noc zamienia w dzień”
Siedemnastoletnia Katie cierpi na
rzadką chorobę. Nawet najsłabsze promienie słońca są dla niej śmiertelnie
niebezpieczne. Całe dnie spędza w domu, w towarzystwie taty i najlepszej ( no
dobrze, jedynej) przyjaciółki. Prawdziwe życie Katie zaczyna się w nocy-
dopiero wtedy opuszcza swój pokój i wymyka się na pobliski dworzec kolejowy, by
grać na gitarze dla przechodzących podróżnych.
Charlie Reed jest byłą gwiazdą
sportu i nie ma najmniejszego pojęcia, w jakim kierunku potoczy się jego życie.
To właśnie jego Katie codziennie obserwuje z okna swego pokoju, skrycie marząc
o spotkaniu. Pewnej nocy, gdy dziewczyna jak zwykle gra na gitarze, Charlie ją
dostrzega.
KATIE I CHARLIE POSTANAWIAJĄ
WYKORZYSTAĆ SZANSĘ , JAKĄ DAŁ IM LOS – WALCZĄ O SWOJE MARZENIA I TWORZĄ WIĘŹ
DOSTATECZNIE SILNĄ, BY ZMIENIŁA NIE TYLKO ICH SAMYCH, ALE TAKŻE ICH BLISKICH.
PODSUMOWANIE:
Od pierwszej strony książka
oczarowała mnie do tego stopnia, że trudno mi było się od niej oderwać.
Niezwykła historia, bardzo realni bohaterowie i ciekawa fabuła długo nie dały
mi o sobie zapomnieć. Przeczytałam ją w 3 dni. Liczy 238 stron, składa się z 25
rozdziałów. Kończy się Epilogiem. I to chyba zakończenie najbardziej mnie
rozwaliło do tego stopnia, że uroniłam nie jedną łzę. Nigdy wcześniej nie
czytałam takiej książki, która zafundowała mi tyle dobrego humoru ( niektóre
fragmenty, wypowiedzi bohaterów i sytuacje malowały gigantyczny uśmiech na
mojej twarzy) oraz tyle wzruszeń ( zakończenie i epilog). Oczywiście nie mogę
Wam zdradzić zakończenia historii Katie i Charliego, jedyne co mogę to Wam ją z
całego serca polecić. Czy sama jeszcze kiedyś po nią sięgnę? Myślę, że tak.
Takie historie warto wspominać. Pokazują, że mimo choroby można żyć pełnym
życiem, spełniać marzenia i kochać. Kochać a także być kochanym do tego stopnia
by poświęcać dla kogoś swoją każdą wolną chwilę. Nawet jeśli ten ktoś może
wychodzić tylko w nocy. Dla prawdziwej miłości nie liczy się pora dnia, nocy
czy pogoda. Nie liczy się miejsce, okoliczności. Nie ma znaczenia gdzie, ważne
z kim. Bo przecież prawdziwa miłość zwycięża wszystko?
„ Amor vincit omnia!”.
Na podstawie książki w tym roku nakręcony został film o tym samym tytule. W rolach głównych wystąpili Bella Thorne i Patrick Schwarzenegger.
Zaintrygowałaś mnie, muszę sięgnąć po tę książkę
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
UsuńSuper, chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńZaintrygowałaś mnie. :)
OdpowiedzUsuńcieszy mnie to :)
UsuńSłyszałam o tym tytule, mam zamiar oglądnąć film :)
OdpowiedzUsuńja też :D kusi mnie by go obejrzeć :)
UsuńZachęciłaś mnie do przeczytania!
OdpowiedzUsuńsuper :D bardzo mnie to cieszy :)
UsuńPowiem Ci,że taką pustkę będziesz czuła za rok, za dwa i za 5 lat :p Człowiekowi nigdy się nie dogodzi - wiem to z własnego doświadczenia. A książkę chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńSandicious
chyba masz rację, niestety to smutna prawda :)
Usuńcieszy mnie to :)
Czytając Twój opis, książka prezentuje się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina
i taka jest <3 polecam :)
Usuń