wtorek, 30 kwietnia 2019

Pierwsza miłość



Hejo hejj!

Już jutro rozpoczynamy nowy miesiąc - Maj, a co za tym idzie będzie już tylko więcej cieplejszych dni, więcej słońca i miłość na horyzoncie. Każdy z nas przecież słyszał, że najłatwiej o zakochanie  właśnie w tej porze roku. Wiosna sprzyja nie tylko rozkwitowi kwiatów ale i naszym uczuciom. Ta niezwykła pora roku daje nam szansę na obudzenie się do życia po zimie. Tak jak budzi się natura, ptactwo przylatuje do Polski z ciepłych krajów a zwierzęta budzą się z zimowego snu. Tak nasze serce pod wpływem miłości kwitnie a nasze życie nabiera barw.

W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam świetny zbiór miłosnych opowiadań z pod pióra polskich autorek jaki dostałam w tym roku w prezencie na Walentynki. Opowieści wyjątkowe jak pierwsza miłość.


Pamiętasz swoje pierwsze zakochanie?

Motyle w brzuchu, ukradkowe spojrzenia i pewność, że spotkałaś kogoś niezwykłego. Tego 

nie da się zapomnieć.

Autorzy najpiękniejszych powieści obyczajowych stworzyli opowiadania o niezwykłej sile pierwszy zauroczeń. Ich bohaterowie idą za głosem serca, bo tak kochac można tylko raz, a cudowne wspomnienia zostają na całe życie. To historie pełne uczuć, emocji i wzruszeń, niepowtarzalne jak pierwsza miłość.

Czy święto zakochanych może trwać przez cały rok? Zatrzymaj romantyczną atmosferę na dłużej i daj się ponieść sile uczuć. Może jedna z naszych opowieści będzie podobna do twojej?


Na książkę PIERWSZA MIŁOŚĆ składa się 11 opowiadań :

Miłość jest wtedy – Gabriela Gargaś

Rendez- sous z duchem – Katarzyna Bernika Miszczuk

Każdy ma swoją ścieżkę – Agnieszka Krawczyk

Pierwsza randka – Agata Przybyłek

Algorytm miłości – Agnieszka Lingas- Łoniewska

Pocztówka z nad morza – Natalia Sońska

Śledztwo w sprawie miłości – Karolina Wilczyńska

List - Agnieszka Lis

Jaskółki – Natasza Socha

Tamtej grudniowej nocy – Joanna Szarańska

Tramwaj zwany pożądaniem- Lidia Liszewska, Robert Kornacki


 Moja opinia:

Wszystkie opowiadania miały w sobie to coś, książkę czytało mi się przyjemnie, bo jak już wiecie jestem typem romantyczki. Kocham tego typu literaturę, uwielbiam czytać o miłości. Ale tylko kilka opowiadań jakoś mocniej chwyciło za moje serce a są nimi :

Rendez- sous z duchem – Katarzyna Bernika Miszczuk

Pierwsza randka – Agata Przybyłek

Algorytm miłości – Agnieszka Lingas- Łoniewska

Jaskółki – Natasza Socha

Pozostałe były piękne ale nie wywarły na mnie takiego wrażenia jak właśnie te cztery. Czy jeszcze kiedyś sięgnę po ten zbiór? Jestem pewna że TAK. Czy Wam polecam ? Oczywiście! Polecam każdemu kto lubi zbiory opowiadań i literaturę obyczajowo – romantyczną. Kto lubi zagłębiać się w książkach o różnych rodzajach miłości. A tych jest przecież tak wiele: rodzicielska, przyjacielska, miłość kobiety do mężczyzny, małżeńska, itd. itd. dużo by tu wymieniać.

 A TY - pamiętasz swoją pierwszą miłość? Jeśli tak jak miała na imię? 

❤❤❤

niedziela, 28 kwietnia 2019

niedzielna herbatka



Dzień dobry w ostatnią niedzielę Kwietnia!

❤❤

Jak się macie?

Dzisiejszy wpis poświęcony będzie w całości niedzielnemu spędzaniu wolnego czasu. Dzisiaj obchodzimy też „ Niedzielę Przewodnią”- której mianem określana jest Niedziela po Zmartwychwstaniu. Dzisiaj swój kres ma też oktawa wielkanocna, która trwała od Wielkiego Piątku. Dzień idealny do świątecznego świętowania, tak więc trzeba też zadbać o odpowiednią stylizację na tę wyjątkową okazję. U mnie Niedzielę rozpoczęliśmy uroczystym śniadaniem z jajkami z majonezem i ze szczypiorkiem w roli głównej ;-) Ale każde śniadanie, obiad czy kolację warto podsumować filiżanką dobrej herbaty z cytryną. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem wielką herbatoholiczką. A Wy – Lubicie herbatkę?

Dzisiejsza stylizacja to kwintesencja eleganckiego stylu w nowoczesnym wydaniu. Kwiecista bluzeczka w połączeniu z czarnymi spodniami i białą marynarką wygląda niezwykle świeżo i dziewczęco. Dodatkiem są tutaj wsuwane, czarne buty z kokardką. Jak Wam widzi się taki look? Dajcie znać w komentarzu ❤









marynarka / Reserved

spodnie / Vero Moda

buty / Jenny Fairy 

bluzka / targowisko miejskie

❤❤❤

środa, 24 kwietnia 2019

w blasku słońca




Święta, święta i po świętach. Chociaż w sumie to Wielkanoc nadal trwa, teraz mamy jej oktawę. A właściwie to jeszcze przed nami 5 niedziel wielkanocnych przed Wniebowstąpieniem . Tak więc świętować w sumie nadal można. A przecież już za tydzień majówka. Oby tylko pogoda dopisała. Jak minęły Wam święta? Mi stanowczo za szybko. Podczas tegorocznych świąt doznałam wielu miłych i rodzinnych chwil, przed świętami zresztą też. Udało mi się uczestniczyć we wszystkich dniach Triduum Paschalnego i we mszy o 6 rano w Wielkanoc. W Wielką Sobotę była taka piękna pogoda, że na wieczorną mszę pojechałam rowerem. Poza tym wszystko odbyło się tak jak chciałam, udało mi się pozałatwiać wiele spraw, zrobić wszystko to co miałam zaplanowane i święta spędziłam w spokoju.

W Wielki Czwartek wybrałyśmy się z mamą na zdjęcia. Wybrałam las który rośnie nie daleko mojego domu. Wszystko się już zieleni, kwitną kwiaty a trawa nabiera mocy i staje się soczyście zielona. Wiosna w pełni a wraz z nią piękna pogoda i słoneczko. Bo to właśnie słońce w dzisiejszych zdjęciach gra pierwsze skrzypce. Rzucało na moją osobę bardzo fajne promienie i dodało fotkom ciekawe efekty. Jestem ciekawa jak Wam podobają się takie zdjęcia na tle lasu, dajcie znać w komentarzu.












kurtka / Sinsay
koszula / Sinsay
torebka i brelok / Reserved
spodnie / targowisko miejskie

❤❤❤

środa, 17 kwietnia 2019

garść inspiracji #6 - Kwiecień 2019 - Wielkanoc



Wielkanoc tuż, tuż. Jutro Wielki Czwartek. Do Wielkanocy już tylko praktycznie 3 dni. Coraz więcej roboty przewija się przez moje ręce, dlatego pozwoliłam sobie tylko na  trzy wielkanocne wpisy na blogu. Jeden z nich dodałam w poniedziałek ( znajdziesz go tutaj ), a dzisiaj pora na drugi. Było już o wielkanocnych dekoracjach, zaś dziś pokażę Wam garść świątecznych inspiracji jakie znalazłam na portalach ZSZYWKA.PL i PINTEREST. COM. Uwielbiam zaglądać na te dwie stronki – można nieźle się na nich zainspirować i jak to moja mama mówi „ napaść oczy pięknościami”, których tam nie brakuje.  Mam wielką nadzieję,  że kwietniowe inspiracje przypadną Wam do gustu tak jak te dodane w marcu. A może nawet i bardziej ;-) Trzeci wielkanocny wpis pojawi się w Wielką Sobotę - ale będzie to niespodzianka :-)

A co poza tym  u mnie? Praktycznie żyję już duchem Wielkiego Tygodnia i świętami. Już nie mogę się ich doczekać. Liczę też na upominek od zajączka – byłam bardzo, bardzo grzeczna ;-)  Jutro planuję pierwsze świąteczne wypieki, w Piątek ostatnie zakupy i przygotowywanie pisanek. Potem już tylko pomóc mamie przy przygotowywaniu jedzonka na świąteczny stół.  I oczywiście w Wielką Sobotę uświęcić pokarm w nowym koszyczku ;-) Ahhh i jak tu nie kochać Wielkanocy?  Nie wiem czy jesteście w trakcie czy już po świątecznych porządkach, ale życzę Wam powodzenia. Życzę Wam wesołych przygotowań do tych jakże wesołych, kolorowych i wiosennych świąt. U mnie słonko na niebie, mam nadzieję, że u Was też. Niech moc będzie z Wami, buziaki ❤











poniedziałek, 15 kwietnia 2019

moje wielkanocne dekoracje



Wszem i wobec ogłaszam – za niecałe 6 dni Wielkanoc. Za dwa dni rozpoczynamy obchody Triduum Paschalnego – mój ulubiony czas w ciągu całego roku. Bardzo lubię wieczorne msze święte w dniu Wielkiego Czwartku i Wielkiej Soboty a także wielkopiątkowe nabożeństwo oraz poranną mszę rezurekcyjną kiedy to mogę poczuć tę moc  jaka płynie z męki, śmierci a także ze  Zmartwychwstania Pana Jezusa. Już wprawdzie nie mogę się tych dni doczekać. Ale zanim to nastąpi pora na porządki i wielkanocne przyozdabianie domu. Porządki zrobiłam już w zeszłym tygodniu z czego jestem niezmiernie dumna. Wprawdzie mój pokój od miesiąca posiada już świąteczne akcenty jednak dopiero teraz postanowiłam się nimi z Wami podzielić tutaj na blogu.


W marcu u mnie w pokoju zagościło drzewko złożone z gałązek bazi na których powiesiłam plastikowe pudrowe jajeczka. Niestety jak wiadomo bazie długo w wazonie nie postoją tak więc zamieniłam je na forsycje. Ta także długo mego oka nie nacieszyła. Pod koniec marca moim wielkanocnym drzewkiem były też brzozowe gałązki, ale po tygodniu stania w wodzie wypuściły listki. Ostatecznie tydzień temu zakupiłam żółte goździki, regularnie je podcinam, wymieniam wodę w wazonie. Liczę na to, że będą one ze mną aż do Wielkanocy a nawet dłużej.  




Co poza tym zdobi moje otoczenie? Liczne zajączki na piku które kupiłam zarówno w Pepco jak i Rosmmannie czy nawet biedronce. Fajną ozdobą jest też ledowa lampka w kształcie różowego króliczka a także świeczka w kolorze pudrowym także w kształcie króliczka. Moje wielkanocne ozdoby to przede wszystkim spora ilość zajączków, wielkanocnych kartek jakie wysyłają mi znajomi i rodzina, a także pisanki. Te ostatnie przygotowuję zawsze w Wielki Piątek, by w Wielką Sobotę rano jedną z nich uświęcić w koszyczku. Nie może też oczywiście zabraknąć tulipanów – bez nich nie wyobrażam sobie praktycznie Wielkanocy a także rzeżuchy i owsa posianego w małym pojemniczku. Na owsie zawsze stawiamy ceramicznego baranka. Bez czego nie wyobrażam sobie jeszcze wielkanocnej dekoracji domu? Na pewno bez kolorowych serwetek i obrusów, którymi nakrywamy stół, stoliki itp. No i oczywiście nie może zabraknąć wielkanocnych muffinek :-)






Jestem bardzo ciekawa jak Wam idą przygotowania 

do świąt? 


Udekorowaliście już swoje mieszkanie? 


Jeśli tak to jakie ozdoby najbardziej lubicie? 

Dajcie

 znać w komentarzu


❤❤❤

sobota, 13 kwietnia 2019

100 tysięcy wszystkich wyświetleń bloga




Każda osoba decydująca się na złożenie bloga liczy się z tym, że być może ten pomysł krótko mówiąc nie wypali. Zakładając „ Moja szafa, modna szafa” byłam przekonana, że ten problem mnie dosięgnie, że pożegnam się szybko z marzeniami o byciu blogerką.  Na początku, zresztą jak to już przecież wiadome, że początki są trudne miałam pewne obawy, lęki przed hejterami i oceną innych. Dzisiaj po roku i 10 miesiącach blogowania śmiało mogę powiedzieć, że założenie bloga to była najlepsza decyzja w moim życiu. Właśnie wczoraj wybiło 100 tysięcy wyświetleń. Taka liczba przyznam szczerze, że nawet mi się nie śniła. Choć skrycie o niej marzyłam to trudno mi było w to marzenie uwierzyć.


Założenie bloga to świetna zabawa, frajda i rozrywka na każdy dzień. Ale to także ciężka praca i obowiązki. Wiele ludzi myśli sobie, że my blogerzy swoją pracę blogową nie powinniśmy w ogóle nazywać pracą. Wiecie… dziwi mnie to i to bardzo. Niby dlaczego blogowanie nie powinno być nazywane pracą? Ślęczymy wiele godzin by złożyć wpis, napisać sensowny tekst a potem to opublikować. Następnie trzeba dodać link do posta na grupa blogerskich i w social mediach. Nie zapominając także o oddaniu komentarza osobie, która nam coś skomentowała. Szczerze mówiąc to w blogosferze spędzam prawie, że cały swój wolny czas. Pracuję nad nowymi projektami, wymyślam stylizacje i teksty do następnych postów. Mam głowę pełną pomysłów, które rodzą się w niej średnio co minutę. I to dosłownie ;D

Jest mi niezmiernie miło, że zyskuję coraz to nowych czytelników i obserwatorów. Cieszy mnie to, że tak chętnie tutaj zaglądacie, dodajecie komentarze, wspieracie mnie. To niezwykle budujące, sprawia że staję się lepszą wersją samej siebie. Czuję się ważna, lubiana, doceniana w tym co robię, czego nie często doświadczyłam w swoim życiu. Blogowanie daje mi wiele radości. Wy dajcie mi wiele radości. Razem tworzymy to miejsce a te 100 tysięcy wyświetleń jakie wczoraj wybiło to nasza wspólna praca. Moja jako administratorki tego bloga i Wasza jako czytelników i obserwatorów.

Dziękuję! Następny cel to 200 tysięcy ❤













bluza / Cropp
kurtka / Tome & Rose
spodnie / targowisko miejskie


❤❤❤


Witaj, cieszę się, że tutaj jesteś i bierzesz udział w komentarzowej konwersacji. Jednak pamiętaj o jednym: Jeśli jesteś blogerem liczę na to, że napiszesz więcej jak jedno słowo. Dziękuję Ci za poświęcony czas. Odwiedzam blogi komentujących.

POLECANE WPISY