sobota, 12 marca 2022

Córka Generała - recenzja



Witajcie Drodzy Czytelnicy!

Jak mijają Wam te marcowe dni? U kogo już wiosna na całego a u kogo jeszcze zima? U mnie ostatnio jakoś tak przejmująco zimno, wróciły nawet mrozy do minus 10 stopni. W sumie tak niska temperatura jest swego rodzaju symbolem smutku jaki otoczył nas wszystkich po wybuchu wojny w Ukrainie. Nawet natura jeszcze nie chce się cieszyć nadejściem przedwiośnia, w tym roku w ogóle pogoda jest jakaś dość dziwna praktycznie od stycznia. Burze w zimie, śnieżyce a zaraz potem szybka odwilż. Nie zbyt wesoło zapowiada się ten rok, a marzec zaczął się nad wyraz smutno jak w poprzednich latach. Tegoroczny Dzień Kobiet też jakiś taki nostalgiczny był, człowieka nie cieszy zbyt wiele gdy za wschodnią granicą dochodzi do ludobójstwa. Mam tylko nadzieję, że kolejne miesiące będą lepsze, że wojna się skończy i wrócimy do względnej normalności sprzed 2 lat. Napisałam sprzed 2 lat dlatego, że dwa lata temu było normalnie, a potem pojawiła się pandemia itd. Miejmy nadzieję, że normalność wróci ze zdwojoną siłą. By nie zwariować staram się jakoś umilać sobie czas. Uwielbiam upiec coś słodkiego, wypić herbatę z imbryka, w filiżance smakuje lepiej jak w kubku. Może to za sprawą delikatnej porcelany? Jak myślicie? Książki - one dają mi wiele radości, poszerzają moją wiedzę i udoskonalają moje słownictwo. W dodatku w lutym przyszła do mnie cudna przesyłka recenzencka od autorki Magdaleny Witkiewicz. Pani Magda podarowała mi swoją najnowszą książkę " Córka Generała" ( o której skrycie marzyłam jak tylko w styczniu zobaczyłam zapowiedź na jej fanpage) . Dziś czas na recenzję, przebierałam nogami gdy pisałam ten wpis, bo nie mogłam się doczekać kiedy podzielę się z Wami uczuciami jakie towarzyszyły mi w trakcie i po przeczytaniu tej lektury. Zapraszam do zaczytania się w tym poście i już stąd pragnę polecić " Córkę Generała". Nie bez powodu też załączyłam do tego posta piosenkę Mieczysława Fogga " Ta ostatnia niedziela", jestem pewna, że gdy przeczytacie tę książkę zrozumiecie dlaczego to zrobiłam. A tak w ogóle to cenię sobie twórczość Pana Mieczysława, w ogóle jestem zauroczona piosenkami z dwudziestolecia międzywojennego, są takie prawdziwe, eleganckie i z klasą. A teraz bez zbędnego przedłużania przechodzimy do książki. 


Są takie historie, które zostają w ludziach na zawsze...

Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami poruszająca opowieść o trudnej miłości w cieniu walki o przetrwanie.


Od autorki

Każdy w Wolnym Mieście Gdańsku czuje, że wojna wisi w powietrzu. Jednak myśli Andrzeja Tapera zaprząta coś zupełnie innego - jest ze wzajemnością zakochany w Elise, córce emerytowanego niemieckiego generała zafascynowanego Hitlerem i jego ideologią. Generał von Hummel, który nie akceptuje relacji córki z Polakiem, zrobi wszystko by chronić rodzinę, nawet jeśli miałby stanąć na drodze wielkiemu uczuciu...

Jak potoczą się losy Elise? Czy Andrzej zdradzi miłość swojego życia? 

Jak wojenna zawierucha wpłynie na los zakochanych i czy przyjaciele będą w stanie wypełnić pustkę w sercu Andrzeja?


Klika słów ode mnie

Na początek słów kilka o okładce. Bez wątpienia przykuwa uwagę, dziewczyna jest ubrana w piękną sukienkę, ma ładną ale smutną twarz, w ciekawy sposób zrobioną fryzurę. Jest pochylona i przygląda się ze smutkiem na mały bukiecik kwiatów. Być może od ukochanego mężczyzny? Z kim utożsamiam postać z okładki, oczywiście myślę iż to podobizna Elise ozdabia najnowszą książkę Magdaleny Witkiewicz. Na pewno okładka zachęca do czytania, ja jak ją zobaczyłam pierwszy raz na fanpage Pani Magdy na Facebooku powiedziałam sobie " ja muszę ją mieć i koniec". No i mam, udało się, przeczytałam i co dalej ? " Córka Generała" to książka obyczajowa z wątkiem drugiej wojny światowej. Jej akcja zaczyna się tuż przed wojną, w Wolnym Mieście Gdańsk.Książka podzielona jest na rozdziały i podrozdziały. Są to swego rodzaju opowieści. Rozdział I to " Opowieść Magdaleny", rozdział II " Opowieść Elise", rozdział III to " Opowieść Haliny", rozdział IV to " Opowieść Andrzeja" rozdział V to dalsza część " Opowieści Haliny" i Epilog a na sam koniec kilka słów od autorki. Spodobało mi się bardzo takie podzielenie historii, bo nie odczuwam chaosu, mogę poznać tę powieść oczami każdego z bohaterów. " Córka Generała" to opowieść o wielkiej miłości Niemki i Polaka, uwielbiam historie miłosne z czasów drugiej wojny światowej. Są takie nieoczywiste, zazwyczaj czytałam o miłości Niemca do Polki albo Żydówki, zaś tutaj mamy do czynienia z Niemką i Polakiem dotkniętych strzałą amora. W książce nie brakuje też bólu, przeciwności losu, smutku i tragizmu wojny. Ale książka ukazuje też piękno przyjaźni, tego iż gdy człowiek ma drugiego człowieka który go zrozumie, wysłucha może przeżyć nawet największe piekło jakim jest wojna. " Córka Generała" to nie tylko historia miłosna, to także historia o tym jak rodził się nazizm, jak rodziła się nienawiść Niemców do innych ras i pochodzeń ludzkich. W książce jest też ukazane jak zaszczepiano w młodzieży ducha narodowosocjalistycznego, Dieter - brat Elise należał do Hitlerjugend, wręcz przerażało mnie, że tak młody człowiek właściwie 13-letnie dziecko mogło żywić taką niechęć nie tylko do Polaków czy Żydów ale nawet do własnej siostry. Dieter jest tak zapatrzony w Hitlera, a za to wszystko można winić tylko i wyłącznie jego ojca - generała von Hummela. Emerytowany generał tak pragnął by jego syn był gorliwym zwolennikiem Adolfa Hitlera, że robił to wbrew swojej żonie i córce. Bo mama Elise była dobrą kobietą, w książce jest na to dowód, którego oczywiście teraz nie mogę Wam zdradzić bo co to by była za frajda czytać " Córkę Generała" uprzednio wiedząc co się w niej dzieje. Ale naprawdę, matka Elise zrobiła coś dobrego dla córki, wbrew swojemu mężowi. Dało mi się zauważyć, że generałowa bała się swojego męża, syna chyba zresztą też choć i jemu potrafiła się przeciwstawić to też znajdziecie w książce. 

Elise von Hummel - niemiecka dziewczyna która na studiach poznaje Andrzeja Tapera i ze wzajemnością się w nim zakochuje jest tak inna niż większość Niemców zauroczonych ideologią nazistowską. Elise to usposobienie dobra, jest tak różna od swojego ojca generała von Hummela i brata Dietera von Hummela, którzy za wszelką cenę chcą pozbyć się jak sami mawiają " śmieci" czyli obywateli polskich i żydowskich. Są tak zapatrzeni w Hitlera, że świata poza nim nie widzą. Generał von Hummel pragnie by jego córka wyszła za mąż za jakiegoś dobrze postawionego niemieckiego oficera, tymczasem Elise spotyka się  z Polakiem. Generał i jej brat Dieter zrobią wszystko by wybić Elise Andrzeja z głowy. Sam Andrzej to chłopak dla którego ojczyzna jest na pierwszym miejscu, choć serce jest zajęte przez piękną Niemkę to pozostaje wierny Polsce, swoim ideałom, tradycji i kulturze. Jet gotowy walczyć jeśli przyjdzie taka potrzeba. Andrzej jest bardzo odważny, równie odważny co jego przyjaciel Józek. Ten to był skory do bijatyk jeśli usłyszał jakiekolwiek złe słowo o Polsce. Mamy tutaj wzór prawdziwego patrioty, Józek był zakochany w swoim kraju do tego, że był gotowy ofiarować za niego swoje życie. Józek i Halina - jego żona, przyjaciółka Elise to dobrzy młodzi ludzie, zakochani w sobie równie mocno co Elise i Andrzej. Tylko w ich przypadku Ci drudzy mieli bardzo burzliwą historię swojego związku. 

Ogromnie podobało mi się jak opisane były uczucia Polaka i Niemki a także Józka i Halinki. Książka momentami była bardzo wzruszająca, momentami nawet się uśmiechnęłam a były i takie strony gdy włos mi się lekko zjeżył. Mimo to, nie zawiera ona w sobie drastycznych scen, ukazuje walkę o przetrwanie, walkę o miłość, a nawet walkę z samym sobą. Mimo tego iż Elise jest tytułową córką generała zabrakło mi jej troszkę w tej książce. Mam wrażenie, że Niemka została za bardzo zepchnięta na bok, autorka mocniej skupiła się na postaci Andrzeja i Haliny, wątku Elise jest jak dla mnie za mało. Choć tytuł książki brzmi " Córka Generała" to właśnie generałówna jest najmniej uczestniczącą w tej książce postacią. Myślałam, że Pani Magda mocniej skupi się właśnie na Elise, że poznam jej dalsze losy, gdy wyjechała do III Rzeszy a Andrzej został sam.Zabrakło mi tego co Elise robiła i jak żyła w ogarniętych nazizmem Niemczech. Historia Elise i Andrzeja niestety nie jest do końca ich historią, mam wrażenie, że to postać Andrzeja i Haliny jest tutaj mocniej wykreowana. Oczywiście fajnie było poznać dalsze losy Andrzeja, jak podnosił się po gwałtownym rozstaniu z Elise, jak potem walczył w czasie wojny, jak dawał sobie radę, ale myślałam, że dowiem się nieco więcej o córce generała von Hummela. Zawsze gdy sięgam po książkę oczekuję od niej rozbudowanej fabuły, emocji, dobrze wykreowanych postaci, wartkiej akcji i często łez wzruszenia. Lubię jak książka z wątkiem wojennym ukazuje mi realia drugiej wojny światowej takie o jakich nie uczyłam się w szkole. Tutaj tło historyczne jest ciekawie wykreowane, fabuła interesująca i pojawia się wielowątkowość. Książka potrafi przyciągnąć i zatrzymać uwagę ale jednak dla mnie czegoś zabrakło. Czytało się miło i przyjemnie to fakt, ale zabrakło mi Elise, chyba najbardziej właśnie jej czyli tytułowej " Córki Generała". 

Oczywiście jeśli ktoś ma ochotę poznać swoimi oczami fabułę książki " Córka Generała" zachęcam do lektury. Każdy ma inne spojrzenie na literaturę, inny punkt widzenia, każdy odczuwa inne uczucia, emocje podczas czytania i każdy ma inne zdanie. Ja mile wspominam tę książkę i czekam na kolejne Pani Magdy, mam też nadzieję, że takowe ma w planach napisać a może już pisze? 





A Ty - czytałaś / eś już " Córkę Generała" ?

Lubisz książki z wątkiem II wojny światowej?

Znasz twórczość Magdaleny Witkiewicz?

Jakie jej książki przeczytałaś / eś ?

Daj znać w komentarzu...

***

51 komentarzy:

  1. Na mnie też ta powieść zrobiła duże wrażenie. Tym bardziej, że jest obecnie aż tak aktualna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jest tam też taki jeden cytat co idealnie się odnosi do tego co się teraz dzieje :)

      Usuń
  2. U mnie niestety jeszcze trochę zimy :D A co do książki ja zazwyczaj nie lubię książek o wojnie, bo są zbyt brutalne i smutne :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie od paru dni dużo słońca :)

      Wiesz ta jak napisałam w recenzji nie zawiera w sobie brutalności i drastycznych scen :)

      Usuń
  3. Całkowicie nie umiem stwierdzić jaką mam porę roku u siebie. Niby zima ( jeszcze kilka dni ) , ale mam też wiosnę i jesień. Słońce mróz deszcze wiatry burze. Mam wrażenie że w obecnej sytuacji pogoda sama nie umie się zdecydować...
    Co do książki to zaciekawiła mnie. Nigdy nie czytałam romansów właśnie z okresu wojny ale z chęcią po niego sięgnę. Trochę dziwne że główna para została odsunięta trochę na boczne tory. W końcu to główna para.

    zpsemjestlepiej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! :) Ostatnio przeploły się wszystkie pory roku :)

      Dokładnie, szkoda że główna para jest tak mało w tej książce.

      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Ja myślałam, że tamten rok był koszmarny... nigdy w życiu się tak nie pomyliłam....

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesująca fabuła, lubię takie historie :) pozdrawiam serdecznie z nadzieją, że wojna niedługo się skończy, wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja też mam nadzieję, że wojna w Ukrainie się skończy wkrótce. Wszystkiego dobrego dla Ciebie :)

      Usuń
  6. Dostałem tę książkę w prezencie urodzinowym. Wkrótce będę ją czytała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię wojenne powieści, więc prędzej czy później przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie dzisiaj pogoda piękna i uważam, że ostatnie mrozy wraz ze słońcem to coś wspaniałego 🙏 Nigdy nie piłam herbaty z prawdziwej porcelanowej filiżanki, ale chętnie bym spróbowała 😊 O tej książce słyszałam i mimo, że nie czytam książek z motywami II Wojny Światowej, to ta mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też piękna pogoda, dużo słońca i ciepłej niż kilka dni temu :) Spróbuj, filiżance jest zupełnie inny smak :)

      Warto sięgnąć :)

      Usuń
  9. Ta ostatnia niedziela... Dzisiaj się rozstaniemy... Dzisiaj się rozejdziemy... Na wieczny czas. - też uwielbiam piosenki międzywojenne. Dzień Kobiet w tym roku dla wielu kobiet nie był szczęśliwym, wiele z nich drży o swoich partnerów, synów, ojców, którzy walczą na froncie. Myślałam, że będzie już spokojnie, że ta cała pandemia się kończy, że znowu będzie jak dawniej, ale niestety nie. Mam nadzieję, że to się wkrótce skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedna z moich ulubionych piosenek Pana Mieczysława :)

      Dzień Kobiet w tym roku był nostalgiczny...

      Myślę, że normalności już nie będzie. Oby tylko gorzej nie było jak jest...

      Usuń
  10. uwielbiam tę autorkę, więc chętnie poczytam tę książkę :)
    Dziś piękna pogoda, ruszam na solidny spacer nad morze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię jej książki :)

      Udanego spaceru życzę :)

      Usuń
  11. Nie mialam okazji przeczytac tej ksiazki (jeszcze) ,ale zdecydowania pojawila sie na mojej liscie - must have , po przeczytaniu Twojego wpisu! Co do dawnych piosenek, mam podobna slabosc ;) No i bardzo podoba mi sie ta filizanka *_*
    U mnie pogoda super, 16 stopni , slonecznie. Az chce sie zyc :)
    Pozdrawiam cieplutko ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że mi czegoś w niej zabrakło to uważam, iż warto przeczytać mimo wszystko :)


      Filiżanka to jedna z dwukompletowego prezentu jaki dostałam od mamy na 22 urodziny :)

      Cudnie, ja już chce u nas taką temperaturę, na razie jest plus 7 :)

      Pozdrawiam równie cieplutko ❤️

      Usuń
  12. A u mnie wiosna nieśmiało się wita. Nie wiem tylko czy zechce zostać na dłużej. Jednak mam cichą nadzieję, że przyniesie choć zapowiedź lepszych czasów.
    Skusiłaś mnie tą recenzją. Opisana miłość do łatwych na pewno nie należała. Jeśli inspirowane prawdą tym bardziej mnie ciekawi. Mówisz, że jesteś ciekawa dalszych losów postaci. Może są jakieś informacje na temat tych prawdziwych?
    Pogody ducha życzę, słoneczka i nadziei :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też, ale od wczoraj czuć tę wiosnę coraz mocniej :)

      Wiesz ogólnie to ta książka jest jak sama Pani Magda napisała inspirowana wspomnieniami mieszkańców Gdańska z 1939 roku, w których opisywali jak powstał Związek Jaszczurczy itp Jan to się tam wszystko toczyło. To wspomnienia gdańszczan - Niemcy, Polacy i Żydzi.

      Dziękuję bardzo Kochana. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i dużo słońca :)

      Usuń
  13. Hejka, Iwetto! ;)

    Piękna okłada, zwraca uwagę. ;) Książkę pewnie czyta się zupełnie inaczej w czasie, gdy za naszą wschodnia granicą toczy się wojna. :(

    Raczej nie sięgam po literaturę wojenną, choć w zeszłym roku przeczytałam książkę "Bibliotekarka z Paryża", której akcja toczyła się podczas wojny i muszę przyznać, że mi się spodobała.

    U mnie kwitnie coraz więcej krokusów, słońce świeci, ale jest zimno. Rano i wieczorem mrozi. Czekam z niecierpliwością na wiosnę. <3

    Życzę Ci wspaniałego tygodnia, Iwetto! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Moniko :)

      Też tak uważam, okładka robi robotę :)

      Wojna się toczy na naszych oczach niestety ale ja tę tematykę w książkach bardzo sobie cenię bo dzięki niej pogłębiam swoją wiedzę.

      Wiesz, że wypożyczyłam tę książkę? :) Będę czytać, jak czas pozwoli jeszcze w marcu a jak nie to zacznę w kwietniu :)

      Ahh krokusy bardzo je lubię :)

      Wspaniałego tygodnia i dla Ciebie, buziaki Monia ❤️

      Usuń
  14. Muszę zapoznać się z treścią tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Smutne jest to co się dzieje . Ale nadzieje musimy mieć . Ciekawa ta książka

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie ta propozycja niestety zawiodła, liczyłam na większe emocje.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię książki tej autorki, ale tej jeszcze nie czytałam, muszę to koniecznie nadrobić 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przeczytać i mieć swoją opinię na jej temat :)

      Usuń
  18. Great review on the book! Hope your weather improves.
    xoxo
    Lovely
    www.mynameislovely.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam literature wojenna choc to tak smutny rozdzial w naszej historii, zwazywszy na okupacje niem i samo powstanie warszawskie, to byla prawdziwa rzez. Co mnie tak przyciaga do ksiazek o tematyce wojennej? Chyba heroizm i odwaga ludzi, wielkie emocje. Ostatnio znow wrocilam do ksiazki o Krzysztofie Kamilu Baczynskim i jego zonie Basi, jak wiadomo oboje zgineli w pierwszych dniach powstania w stolicy. Oczywiscie ksiazka cala przeplakana. Bardzo dobra recenzja Iwetko. Nie ma przepisu na milosc, na to kogo pokochamy, nie da sie tego zaplanowac. Ja mam na przyklad wielka slabosc do Anglikow, a Polacy nie maja o nich zbyt dobrego mniemania ze wzgledu na przeszlosc i ze sa tacy dumni. Mnie sie podoba ich mentalnosc poczucie humoru a poza tym mam kilku znajomych Anglikow i bardzo chwale sobie ta znajomsc. Corke generala chetnie przeczytam. Ja teraz czytam Kod rozy o ang kobietach kryptolozkach. Swietna lektura. Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobnie i tak jak i Ciebie Kasiu i mnie bardzo ciągnie w tych książkach ten geroim i odwaga ludzi walczących. Wiesz, czytałam książkę o Krzysztofie i BASI Baczyńskich, to była niesamowita lektura.


      Każda rasa, czy pochodzenie w niektórych ludziach budzi dużo emocji. Są ludzie którzy szanują innych z innych krajów i kontynentów a są i tacy co nie. Nie wszyscy nie Niemcy, Ukraińcy, Anglicy są źli. :)

      Chętnie przeczytam tę książkę, mam ją nawet w planach.

      Ja Ciebie też serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  20. Piękna historia!!! Chętnie przeczytam tą książkę 😊!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam okazji poznać jeszcze twórczości tej autorki. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka przyciąga wzrok. Fabuła książki mnie także zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chyba jednak nie dla mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie czujesz, że to jestt to to lepiej nie czytać :)

      Usuń
  24. U mnie jest wiosna na pełnej. Krokusy już kończą kwitnąć, wyszły tulipany. Mam nadzieję, że niedługo podskoczą i beda pięknie kwitły.
    Co do książki, odeszłam od twórczości autorki. Także nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudnie u Ciebie, skoro wiosna na całego :)

      Rozumiem, nie namawiam :)

      Usuń
  25. U mnie obecna pora roku bardziej przypomina jesień, aczkolwiek powoli można już zaobserwować promienie słońca :D
    Nie znam twórczości Magdaleny Witkiewicz, ale ta książka zapowiada się ciekawie :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie już wiosenna pogoda ale jeszcze przymrozki w nocy. Przeczytać warto bo jest ciekawa :)

      Usuń
  26. autorkę kojarzę, samą książkę też już widziałam, ale jakoś do mnie nie przemawia. mimo to polecę ją paru osobom, na pewno się spodoba :-)

    OdpowiedzUsuń

Witaj, cieszę się, że tutaj jesteś i bierzesz udział w komentarzowej konwersacji. Jednak pamiętaj o jednym: Jeśli jesteś blogerem liczę na to, że napiszesz więcej jak jedno słowo. Dziękuję Ci za poświęcony czas. Odwiedzam blogi komentujących.

POLECANE WPISY