Dzień dobry w poniedziałek!
Do stworzenia
dzisiejszego wpisu zainspirował mnie wiersz Bolesława Leśmiana pt. " W
malinowym chruśniaku". Znam ten wiersz ze szkoły, pamiętam jak omawialiśmy
go na języku polskim, tylko w której klasie to było? Tutaj już Wam tego nie
powiem, bo najzwyczajniej w świecie mam lekką lukę w pamięci. Bądź co bądź
wiersz ten a właściwie erotyk, niezmiennie od lat mnie zadziwia i właśnie
dziś a raczej w sobotę, bo wtedy wybrałam się z mamą do naszego malinowego
chruśniaku i zrobiliśmy iście malinowe zdjęcia. Wracając do dzieła Leśmiana
zadziwia mnie jego poezja i postanowiłam, że zacznę częściej po nią sięgać. W
ogóle zauważyłam, że od 2 lat więcej czytuję wierszy, zastanawiam się nad ich
istotą i sensem i Wiecie co ? Wspaniale mi z tym ;) A zdjęcia oczywiście na tle naszego malinowego chruśniaku, co roku dosadzamy nowe krzaki wiosną by potem latem rozkoszować się smakiem swojskich malin.
Bolesław Leśmian
W malinowym chruśniaku,
przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy,
przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej
nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
Bąk
złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu
wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn
skrzyły się wisiory,
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.
Duszno
było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko
wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z
podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.
I
stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej
zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń,
oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.
I
nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą
spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie —
oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.
sukienka / targowisko miejskie
sweterek / Reserved
kapelusz / TXM
***
Stylizacja piękna, uwielbiam maliny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też, są pyszne :)
UsuńBardzo ładnie wyglądasz ❤
OdpowiedzUsuńMiło mi ❤️
UsuńPamiętam ten wiersz, wtedy gdy go czytałam w szkoła nie kojarzył mi się z erotykiem, a to ciekawe. A Twoja stylizacja jest taka, jak to się mówi, chyba staroświecka? Ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Bardzo mi się podobają takie powroty modowe. A Tobie bardzo ładnie w niej. Dziewczęco i świeżo. Wprost pięknie i malinki dodają uroku. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMi też nie, ale z wiekiem poznałam jego sens :) Niesamowicie mi się on podoba, Leśmian był mistrzem w przekazywaniu uczuć poprzez słowa i pisał to tak, że trzeba po główkować by zrozumieć ich sens i znaczenie :)
UsuńWłaśnie taki był zamysł, mi też podobają się takie powroty do stylu z dawnych lat. Dużo jest teraz ubrań wzorowanych na tamtym czasie :)
Dziękuję za miłe słowa, uwielbiam takie komentarze :)
Buziaki
Tak, podejście do wierszy chyba się zmienia zbiegiem czasu. Leśmian całkiem przyjemnie i ciekawie pisze i jego teksty nie są ''głupie''. Ja tez lubię takie nawiązania do przeszłości w modzie :) Dziękuję. Buziaki również ślę znad morza ;)
UsuńZdecydowanie, jego wiersze są ponadczasowe :)
UsuńDziękuję za buziaki znad morza :)
A ja dziś nazrywałam pudełeczko malin, borówki też jeszcze mam, więc trzeba będzie upiec coś dobrego :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam, super, że korzystasz z sezonu na świeże owoce :)
UsuńBardzo ładna sukienka. Uwielbiam malinki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja też :)
Usuńokularki wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńW tym sezonie to moje ulubione :)
UsuńHej, Iwetto! ;)
OdpowiedzUsuńTytuł Twojego wpisu od razu skojarzył mi się z tym wierszem Leśmiana. Też omawiałam go na lekcji języka polskiego w liceum. ;) Super, że twórczość literacka zainspirowała Cię do stworzenia postu na blog. Potwierdza się, że inspiracje można czerpać dosłownie ze wszystkiego. ;)
Bardzo fajna, dziewczęca stylizacja. ;)
Pięknego tygodnia! ;*
Witaj Moniko :)
UsuńOd razu włączył Ci się taki radarek, że o ten wiersz chodzi :D
Tak inspirację można czerpać praktycznie ze wszystkiego :)
Dziękuję :)
Miłego dnia życzę :)
Uwielbiam maliny, świetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńJa też, są mega zdrowe i pyszne :)
UsuńDziękuję bardzo :)
Bardzo ładnie wyglądasz. Wspaniała sceneria.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńOoo the raspberries look good! And your outfit is lovely here : )
OdpowiedzUsuńAllie of
www.allienyc.com
Oh thank you :)
UsuńBest Regards
Cudnie wyglądasz!! :)
OdpowiedzUsuńCudowny wiersz i cudowny wyglądasz. Uwielbiam maliny
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Też uwielbiam maliny :)
UsuńYou look so beautiful! I'd love to go shoot in a field, everyone always gets such lovely photos :)
OdpowiedzUsuńGeorgina thank you so much :)
UsuńWiersz też oczywiście kojarzę z lekcji języka polskiego, a zdjęcia cudne.
OdpowiedzUsuńSuper, dziękuję :)
Usuńmaliny to jedno z naszych uzależnień, więc malinowy chruśniak jest mi dobrze znany ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniale :)
Usuńuwielbiam maliny!:) super wyglądasz <3
OdpowiedzUsuńJa też :) dziękuję <3
UsuńU mnie niestety maliny są wielkości poziomki, w tym roku lipa :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam : )
Może taka odmiana :/
UsuńU mnie dość grube są :)
Pozdrawiam serdecznie
Zazdroszcze tych malin prosto z krzaczka :) Ten wiersz znam, choć fanką wierszy nie jestem ;p Super stylizacja :)
OdpowiedzUsuńSą przepyszne :)
UsuńHe he nieźle :D
Dziękuję :)
Nie znałam wcześniej tego wiersza, ale jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia i śliczny ten sweterek :D Maliny z własnego krzaczka smakują najlepiej :D
Pozdrawiam.
Fajnie, że poznałaś go z mojego bloga :)
UsuńDziękuję :)
To prawda, nie mają sobie równych :)
Pozdrawiam
Urocze zdjęcia :) to jeden z niewielu wierszy jakie pamiętam ze szkoły i cały czas bardzo mi się podoba :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMój też, chociaż ze szkoły pamiętam jeszcze wiersze Szymborskiej, Miłosza, Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej, Baczyńskiego i Mickiewicza :)
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo lubię ten wiersz :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńOj tak, pamiętam, kiedy omawialiśmy go na polskim w liceum. Czasy, które już nie wrócą, choć ja sama do pewnych wierszy pałam sentymentem. Piękna sukienka!
OdpowiedzUsuńmój blog
To były czasy :)
UsuńSuper, że masz wiersze które wywołują w Tobie sentyment :)
Dziękuję :)
Uwielbiam poezję Leśmiana, co ciekawe gdy byłam młodsza, w ogóle nie odbierałam tego wiersza jako erotyk.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie klimatyczne zdjęcia, a Ty jak zawsze wyglądasz przepięknie i z klasą<3
Ja też :) A wiesz miałam podobnie :)
UsuńDziękuję pięknie <3 bardzo mi miło :)
Kiedy zobaczyłam tytuł to zaczęłam się zastanawiać co to ten chruśniak, już wiem. Z tym wierszem nigdy wcześniej nie miałam okazji się zapozna, z twórczości Leśmiana omawialiśmy tylko "Dziewczynę" w liceum :D Zdjęcia mają niesamowity, wakacyjny klimat, choć pogoda za oknem nie za piękna, czuć jesień :D
OdpowiedzUsuńChruśniak to taki zbiór zarośli :) W tym przypadku krzaków malin :)
UsuńA ja za to nie omawiałam w szkole wiersza " Dziewczyna" :)
Dziękuję, miło mi :) Oj tak jesień za rogiem :)
Piękny wiersz, my go w szkole nie omawialiśmy, a szkoda :) Takie swoje maliny to cudowna sprawa <3 Mi z malinami kojarzy się Balladyna :D
OdpowiedzUsuńStylizacja przepiękna, a ten sweterek podoba mi się już od dłuższego czasu <3
Ooo to szkoda, Leśmian pisał wiele super wierszy :) Zaczynam coraz częściej po nie sięgać :) Fakt z malinami i mi Balladyna się kojarzy :)
UsuńSweterek zakładam praktycznie do każdej stylizacji, taki jest praktyczny i uniwersalny :)
Pozdrawiam
Uwielbiam poezję, sama piszę. A maliny uwielbiam. Śliczny pudrowy róż sukienki!
OdpowiedzUsuńWow, świetnie, że masz takie zainteresowanie :)
UsuńSukienka jest beżowa :)
Nawiązałaś do Leśmiana <3 kochana jesteś!
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :)
UsuńNa poezji totalnie się nie znam.
OdpowiedzUsuńCzy wiersz w szkole czytałam?
Nie pamiętam( przepraszam ale edukację zakończyłam 13 lat temu, i nic ze szkolnego materiału nie pamiętam)
Za to Twoja stylizacja, i zdjęcia- cudowne 😍
Przepięknie wyglądasz 😍
Pozdrawiam
Rozumiem Cię :)
UsuńJa zapamiętuje to co w jakiś sposób mnie ujęło :)
Dziękuję bardzo i też pozdrawiam
Piękne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo kobieco wyglądasz.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńKocham maliny :) stylizacja śliczna :)
OdpowiedzUsuńJa też :) dziękuję :)
UsuńŁadna dziewczyna, ciekawy blog - gratuluje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzenia mojej strony "Gadżety na dobry dzień".
Dziękuję, miło mi :)
Usuńuroczo wyglądasz w tej sukience i kolorze
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńAle pasowałaś swoją stylizacją do malinowego chruśniaku! :-) Leśmian niezaprzeczalnie wymiata cały czas :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mi się to udało :)
UsuńTak, Leśmian jest ponadczasowy :)
Uwielbiam maliny, niestety w moim ogródki słabo mi rosną :/ Piękna sesja ♥
OdpowiedzUsuńWszystkie dziewczyny są jak maliny.
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze ze zamiescilas ten wiersz Lesmiana. Zawsze lubilam jego poezje. Malinki uwielbiam zwlaszcza lesne, smakuja wybornie. Bylo ich pelno w Gorcach kiedy szlysmy z corka na Luban, tak samo borowek. Przepyszne sa. Pozdrawiam najserdeczniej z Krakowa.
OdpowiedzUsuń