przez pastelowe chwile przegniłej pogody;
w zamglonych nocach dni kucające o zmrok;
czai się pustą twarzą niebo bez obłoków.
Rano… znowu się budzę w przekroplonej ciszy,
sen odrasta w powiekach napęczniałych męką,
Szarość tańczy po szybach pajączkami pyłu,
pokój się wpół unosi na ugiętych rękach
i sennie mi spogląda w rozproszone oczy…
Rano… w szum odbiegają myśli już odległe
i ty odpływasz w zachód mgieł odeszłym…
ulice wchodzą oknem, blade bezobliczem,
szorstką powierzchnią bruków w szyby mgłami spierzchłe.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Dzień się prześliźnie długim, lepkim ślizgiem
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
aż spłynie wieczór gęsty z szarych tapet
i westchnie jesień odległych pociągów wysapem,
Szarość pokoi podpali się zgniłą purpurą chryzantem.
W nocy pies we mgle szczeka,
rozpruwa szwy ciszy
i czkawka echa kaszle z przegniłych płuc podwórz.
Nie chodż po zwiędłym zmroku, lepiej okno otwórz:
przestrzeń powiewa w usta gorzką, wonną jesień.
I klonom ręce opadły, i mnie…“
~ Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
Chodzi w szalu czerwonym i złotym.
Przegląda się w owalu jeziora.
Lecz jest chora. I nic nie wie o tym,
że ją pochowają w tym szalu.
~ Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
Brzozy są jak złote wodotryski.
Zimno jest jak w ostatnim liście.
A słońce jest jak ktoś bliski
który ziębnie i odchodzi. Lecą liście...
~ Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
Zanurzać
zanurzać się
w ogrody rudej jesieni
i liście zrywać kolejno
jakby godziny istnienia
Chodzić od drzewa do drzewa
od bólu i znowu do bólu
cichutko krokiem cierpienia
by wiatru nie zbudzić ze snu
I liście zrywać bez żalu
z uśmiechem ciepłym i smutnym
a mały listek ostatni
zostawić komuś i umrzeć
~ Edward Stachura
Który wiersz w sposób szczególny Ci się spodobał? Daj znać w komentarzu❤️
***
Cześć ❤️ wszystkiego dobrego dla Ciebie
OdpowiedzUsuńHej, dla Ciebie też ❤️
UsuńWszystkie wiersze są ładne, ale ostatni podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńSuper :) Stachura super opisał jesień swoim wierszem :)
UsuńMnie jesień przygnębia ;)
OdpowiedzUsuńMi dodaje energii :)
UsuńWiersze Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej zawsze do mnie trafiają o tej porze roku.
OdpowiedzUsuńDo mnie też :)
UsuńPiękne, kolorowe babie lato :) ostatni wiersz bardzo mi się podoba :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPozdrawiam serdecznie i ja :)
Właśnie zaczęłam pisać jesienny wiersz i zrobiłam sobie przerwę na odwiedziny u blogerek. I proszę, znalazłam inspirację.
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz poezję to zapraszam w wolnej chwili na mój trzeci blog z poezją:
https://motylewsercu.wordpress.com/
Lubię poezję tak więc chętnie do Ciebie zerknę :)
UsuńJesień to w ogóle taki refleksyjny i nostalgiczna okres, w którym bardzo pasują mi wiersze i poezja
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńPiękne wiesze.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńpięknie, nastrojowo się zrobiło!
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńŚliczne wiersze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńWszystkie są piękne. Od zeszłego roku jesień to moja ulubiona pora roku.
OdpowiedzUsuńWspaniale :)
UsuńPiękna jesienna poezja 😊... rozmarzyłam się 🍂🍁🍂
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńBardzo ładne te wiersze, a zdjęcia świetne 😊
OdpowiedzUsuńMiło, że tak uważasz :)
UsuńWiersz Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej
OdpowiedzUsuńCudnie :)
UsuńJeszcze dołożyłabym Poświatowską:
OdpowiedzUsuńpod łagodnym skrzydłem jesieni
potrącam gałąź
wolno
brunatniejąc
opadają liście
elementy czerwieni i złota
rozsypane
Jesień jest bardzo liryczna i poetycka. Kto wie, czy nie najbardziej spośród pór roku...
Cudny wiersz, nie znałam go wcześniej :)
UsuńKażdy z nich jest wyjątkowy :)
OdpowiedzUsuńKocham kolory i piękno jesieni oraz wiersze Baczyńskiego <3
Dziękuję :)
UsuńJa tak samo ❤️Baczyński to dla mnie mistrz ❤️
Piękne wiersze, bardzo podoba mi się poezja Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej.
OdpowiedzUsuńDziękuję, mi też ❤️
UsuńBardzo lubię jesienną poezję, łączy w sobie magię przyrody w pięknych i barwnych opisach, a także trochę smutku. Jesień kojarzy się z melancholią, czasem depresją, a nawet śmiercią. Jednocześnie też te trudne tematy bardzo pobudzają zmysł twórczy. Jesienią chce się pisać, szczególnie właśnie wiersze :)
OdpowiedzUsuńOtoto! :)
UsuńChyba Maria Pawlikowska-Jasnorzewska najbardziej do mnie przemawia;)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńObawiam sie, ze moj ostatni komentarz ,albo sie nie dodal, albo wyladowal w spamie :O
OdpowiedzUsuńWiersz Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej najbardziej mi przypadl do gustu , taki krotki i dosadny, bym powiedziala. Znam to nazwisko , mimo ze wiersze to nie moj konik. Wydaje mi sie, ze przemawialismy jej prace w szkole...
Pozdrawiam ♥
Blogger lubi plątać figle i czasem komentarz znika i się nie dodaje.
UsuńDo spamu to raczej nie trafił :) Sprawdzałam z resztą :)
Wspaniale! :)
Pozdrawiam ❤️
Wszystkie wiersze przepiękne, chociaż najbliższy memu sercu jest Baczyński :)
OdpowiedzUsuńMojemu też :)
UsuńNie wiem czy zdjęcia czy wiersze mi się bardziej podobają 😍
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł by połączyć te jesienne fotografie i te jesienne wiersze 😀
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję :)
UsuńPozdrawiam
To fakt, poezja jest naprawdę zachwycająca i niektóre wiersze wcale nie są trudne w odbiorze.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńHejka, Iwetto! ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie znałam żadnego z zaprezentowanych przez Ciebie wierszy. Dzięki, że się nimi podzieliłaś. ;)
Buziaki! ;*
Hejka Moniś :)
UsuńCieszę się, że poznałaś je z mojego bloga :)
Buziaki