Witajcie Kochani Czytelnicy!
Co u Was? Dzisiaj ostatni dzień
października a jutro zaczynamy nowy miesiąc jakim jest listopad. Pierwszy i
drugi dzień tego miesiąca to dni kiedy możemy odwiedzić naszych bliskich
zmarłych, zapalić im znicz, zanieść kwiaty na grób i pomodlić się. To dni zadumy
i refleksji, co roku napawają mnie nostalgią i zachęcają do zamyślenia się choć
przez chwilę nad swoim życiem i sensem istnienia. Bardzo lubię te święta bo
wtedy czuje się obcowanie tych żyjących z tymi którzy odeszli na zawsze,
bynajmniej ja mam takie odczucia. I cieszę się, że mogę odwiedzić ukochanych
dziadków i całą resztę mojej rodziny, której Ci członkowie niestety już nie
żyją. Święto Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to także dobry moment na
zapalenie zniczy na grobach wojennych a także przy tablicach upamiętniających
bohaterów narodowych. Pamiętajmy o nich, bo jeśli zapomnimy zginie cała prawda
o naszej choć bolesnej i krwawej ale jakże pięknej historii. Niestety w tym
roku nie dane nam będzie pójść w tych dniach na nekropolie, jak zapewne Wiecie
wczoraj przed godziną 16 zapadła decyzja o zamknięciu wszystkich cmentarzy
dziś, jutro i pojutrze. Jak tylko dowiedzieliśmy się o tym wczoraj wieczorem
udaliśmy się z kwiatami i zniczami na groby naszych bliskich. Tak samo zrobili
inni ludzie. Pierwszy raz widziałam cmentarz tonący w blasku zapalonych zniczy
późnym wieczorem. Uwierzcie mi widok był naprawdę niesamowity i ściskający za
serce.
Koniec miesiąca października
także pora na ulubieńców minionych 31 dni. Będą książki a nawet dużo książek,
zupa- krem z dyni i coś słodkiego. Kolorowe liście, jesień w pełnym rozkwicie,
metamorfoza pokoju i trochę muzyki. Jestem pewna, że ulubieńcy października
przypadną Wam do gustu tak jak Ci wrześniowi ;-)
Zupa-
krem z dyni
Pierwszy raz tej jesieni i w
ogóle pierwszy raz w życiu jadłam zupę z dyni. Jeszcze nigdy nie miałam okazji
jej spróbować. Pierwsze odczucie? Smaczna, aromatyczna i niezwykle
rozgrzewająca. Podana z grzankami, kleksem śmietany, podsmażonymi kawałkami wędlinki i
posypana natką pietruszki ucieszy nie jedno podniebienie. Cała moja rodzina
była nią zachwycona, nawet tato co nie przepada za dynią i to ją zjadł ;-)
I
była miłość w getcie – Marek Edelman, Paula Sawicka
Ta książka chodziła za mną od
dłuższego czasu i w tym roku ją wreszcie przeczytałam. I była miłość w getcie
to swego rodzaju wspomnienia Marka Edelmana- Żyda polskiego pochodzenia na
temat drugiej wojny światowej, holocaustu i powstania w getcie w 1943 roku. Pan
Marek opowiada o tym jak żyło się w getcie, jak ludzie radzili sobie w tak
okrutnych warunkach. Mówi, że nawet w obliczu rychłej śmierci nie poddawali
się, starali się normalnie żyć. Żyć, kochać, miłość miała duże znaczenie w
czasach wojny i w getcie także była dostrzegalna. To niezwykłe móc o niej
czytać, polecam z całego serca tę książkę. Jest niesamowita!
Skarpetki
w jesienny wzorek
Kocham jesień i jesienną
modę. Uwielbiam ciepłe swetry, przyjemne
w dotyku płaszcze i kolorowe skarpety. Takie iście jesienny wzorek, bo w jeże,
listki i grzybki dostałam od siostry. Uwielbiam je i bardzo często noszę. To
zdecydowanie moje ulubione skarpety, a już niedługo bo w grudniu zacznę śmigać
w tych we świąteczne wzorki takie jak cukrowe laseczki czy gałązki jarzębiny
;-)
Ciasto
marchewkowe
Na mojej liście rzeczy do
zrobienia jesienią było marchewkowe ciasto. Upiekłam je, wyszło wilgotne,
smaczne i baaaardzo marchewkowe. Lubię ciasta z użyciem warzyw, szczególnie
jesienią, a to jest idealne na tę porę roku. Polecam z całego serca, a szczypta
cynamonu nadaje mu taką lekką korzenną nutkę, którą wręcz ubóstwiam.
Jesienna
herbatka
O herbacie z goździkami,
cynamonem i pomarańczą pisałam Wam już na początku października. Tego rodzaju
ciepły napój towarzyszy mi przez calutką jesień i zimę. Moja mama i siostra też
bardzo go lubią. Zwykłą czarną herbatę ( 1 łyżeczka) wsypujemy do kubka,
zalewamy gorącą wodą. Czekamy aż się zaparzy i lekko ostygnie, pomarańczę
sparzamy wrzątkiem, wycieramy i kroimy na plastry. Dodajemy do kubka z herbatą,
wrzucamy 3 goździki i szczyptę cynamonu. Całość można osłodzić miodem albo cukrem
trzcinowym.
Czytanie
– październikowe podsumowanie
W tym miesiącu przeczytałam 6
książek to o jedną mniej jak we wrześniu. Jednak nie czytam dla wyniku a dla
własnej przyjemności rzecz jasna. Kocham czytać, zagłębiać się w coraz to nowe
historie. Początek jesieni to dobry czas na mocniejsze zaczytanie się.
Wypożyczyłam stos książek w bibliotece, większość przeczytałam, niektóre
oddałam bo niestety po paru stronach nie poczułam tego czegoś. Czasami tak
jest, że książka nie wciąga, dlatego lepiej ją oddać aniżeli nie mieć
przyjemności z jej czytania. Przeczytałam: Pamiętnik z powstania warszawskiego
– Mirona Białoszewskiego, I była miłość w getcie- Marka Edelmana i Pauli
Sawickiej, W szpilkach od Manolo _ Agnieszki Lingas Łoniewskiej, Słońce wiatr i
księżyc – Agaty Czykierdy Grabowskiej, Córka wiatrów – Magdaleny Kordel i
Historia naszych pożegnań Agaty Przybyłek.
Mała
metamorfoza pokoju
Jako mała dziewczynka marzyłam
o różowym pokoiku niczym prawdziwa księżniczka. Jednak zawsze miałam ściany w
odcieniach słonecznych albo pomarańczowych. W tym roku zamarzyłam sobie różową
farbę, rodzice i rodzeństwo pomogli w malowaniu i tak oto mam swoją wymarzoną różową komnatę jak to
ja mówię ;D Farba bardzo ładnie wtopiła się w ściany, nie ma smug. Efekt jest
naprawdę świetny i niezwykle zadowalający.
Pamiętnik
z powstania warszawskiego – Miron Białoszewski
Fragment tego pamiętnika
omawiałam kiedyś na języku polskim w szkole. Ciekawiła mnie całość, dlatego
teraz na początku października wypożyczyłam go w bibliotece i zaczytałam się że
ho ho. Fajnie tak poznać powstanie warszawskie od kuchni, jak to wyglądało
oczami uczestnika czyli Mirona Białoszewskiego. Chwilami czułam, że sama biorę
udział w tym zrywie wolnościowym. Miałam wiele razy ciarki, łzy w oczach,
bardzo przeżywałam lekturę tej książki. Jednak było warto ją przeczytać
uwierzcie mi. Polecam każdemu kto lubi tematykę wojenną.
Kolorowe
liście
Będąc na spacerze i sesji
zdjęciowej z mamą zebrałyśmy piękne jesienne liście. Są o Tyle niezwykłe, że
niektóre mają takie piękne żółte nerwy, mega mi się podobają. Kocham kolorowe
liście jesieni, co roku je zbieram i suszę między stronami książek. Stanowią
piękną dekorację w pokoju, kuchni czy gdzie tam się chce. Napawają radością a
teraz tak jej mało w dobie pandemii i wszechobecnego chaosu jaki mamy w Polsce
i na świecie.
W
szpilkach od Manolo – Agnieszka Lingas- Łoniewska
Książki Pani Agnieszki cenię
sobie za humor, nietuzinkowe historie i masę żartów. W szpilkach od Manolo to
komedia romantyczna z wątkiem kryminalnym. Nigdy takiej książki nie czytałam,
to była moja pierwsza i z pewnością nie ostatnia. Historia świetna, przyjemna i
lekka. Czytało się niezwykle szybko, co i raz śmiałam się do łez. Takie książki
bardzo lubię, poprawiają humor i zabawiają czytelnika. Pora na kolejne pani
Agnieszki, ale to już raczej w Nowym Roku, teraz w listopadzie będę czytać
świąteczne i zimowe historie które też bardzo lubię.
Pomada
do brwi Wibo
Naturalnie posiadam gęste i ciemne brwi jednak lubię je sobie jeszcze podkreślić i ładnie uczesać. Z pomocą przyszła mi pomada do brwi od Wibo w odcieniu jasnego brązu która świetnie wypełnia łuki brwiowe i nie tworzy sztucznego efektu. Trzyma się calutki dzień, nie rozmazuje i naprawdę z całego serduszka Wam ją polecam. Kupiłam na promocji w Rossmannie za ok.11 zł.
Muzyka
Jesienią lubię słuchać nostalgicznych piosenek które wprowadzają wręcz mroczny klimat. Moja playlista zawierała w sobie stare hity m.in. Scorpions, Alphaville czy Metallicy. Ale pojawiły się też nowości takie jak „Spacer dziką plażą” Stan Borysa czy „Koncert jesienny” Magdy Umer. Słuchałam też poezji śpiewanej w wykonaniu Janusza Radka a także „Koniugacja” wiersz Haliny Poświatowskiej w muzycznej adaptacji Wandy Warskiej. Były też : „Jesień idzie przez park” – zespołu Czerwone Gitary, „ Żółty jesienny liść” – Janusza Laskowskiego i „ W żółtych płomieniach liści – Skaldowie i Łucja Prus.
Dziś ostatni dzień
października, jutro początek listopada. Z tego co dzieje się w naszym kraju nie
wróżę dobrego miesiąca ale mam nadzieję a nadzieja to wiele w obecnej
sytuacji. Życzę Wam jej jak najwięcej na
co dzień. I wiary, że kiedyś to co złe się skończy a przyjdzie to nowe, lepsze.
Warto na to czekać uwierzcie mi. Listopad to miesiąc który przybliża nas do
świąt Bożego Narodzenia. Wiem, że będą inne niż te które znamy z wcześniejszych
lat, jednak nie oznacza to, że będą gorsze. Ale zanim święta i grudzień, życzę
Wam dobrego listopada, wszystko będzie dobrze zobaczycie. Dobrego i miłego nowego miesiąca życzę :*
Ściskam
mocno
Iwetta
Straszne jest to, ze powiedzieli tak późno, ze zamykają cmentarze ... współczuje handlarzom kwiatów jakie będą mieli straty bo zamówili mnóstwo towaru :( ja pójdę na cmentarz w przyszłym tygodniu. Ja zupy z dyni jeszcze nigdy nie jadłam i koniecznie muszę w końcu spróbować :D także kupiłam na promocji ta pomadę wibo bo wszyscy ja polecali. To moja pierwsza pomada i muszę stwierdzić, ze przypadła mi do gustu :) bardzo ładnie wyglada a jej aplikacja jest na prawdę prosta :)
OdpowiedzUsuńTo samo mówiłam wczoraj mijając cmentarz - co oni tera z tymi kwitami i zniczami zrobią, to naprawdę nieodpowiedzialne tak ludzi mamić do ostatniego dnia. Rozumiem, ale to naprawdę można wcześniej przewidzieć, chyba mają od tego specjalistów.
UsuńSmutno :( że tak się stało :(
UsuńDużo tego jak na jeden wpis, ale fajnie to wyszło, miłość w getcie mnie zainteresowało, ciekawie prowadzisz bloga
OdpowiedzUsuńTak się tylko wydaje :) Dzięki, a I była miłość w getcie mega polecam :)
UsuńPiękne podsumowanie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNarobiłaś mi ochoty na zupę krem z dyni, a akurat mam :)
OdpowiedzUsuńOoo to wspaniale :)
UsuńSuperowe te skarpetki :D
OdpowiedzUsuńOstatnio moje ulubione :)
UsuńOo! Super, że spełniłaś swoje marzenie z dzieciństwa i pomalowaliście ściany. Placek wygląda przepysznie, nie wątpię, że tak samo, albo nawet jeszcze lepiej smakował. Zainspirowałaś mnie do zrobienia takiej herbatki- idę właśnie to zrobić :D
OdpowiedzUsuńKsiążki sama teraz czytam, jestem na kwarantannie, więc mogę.. pozdrawiam!
Zapraszam również do mnie
Wiele radości sprawiło mi pomalowanie ścian na różowo :)
UsuńCiacho było mega :) A herbatka super na rozgrzanie :)
Super, miłego czytania :) Trzymaj się ciepło
Jesienna herbatka zawsze wymiata! Ja uwielbiam herbatę Lipton z miodem! Kocham, kocham!
OdpowiedzUsuńMniam mniam :)
UsuńTakk pomada z wibo jest świetna, ubóstwiam ją :D Zrobiłaś mi smaka na tą zupę z dyni muszę kiedyś spróbować. Gratuluje takiego wyniku książkowego, ja niestety w październiku przeczytałam tylko 3 książki. Śliczny masz ten kolor pokoju teraz!
OdpowiedzUsuńweruczyta
Witaj w klubie :) zupa z dyni to mega proste danie :) Trzy książki to naprawdę dużo uwierz mi :)
UsuńTeż mi się podoba mój pokoik teraz :)
Też zawsze bardzo lubiłam Święto Wszystkich Świętych, szkoda, że w tym roku tak głupio wyszło, że cmentarze zostały zamknięte :/ Nie jadłam jeszcze nigdy zupy z dyni, ale jestem pewna, że na pewno by mi posmakowała ;) Przeczytałabym "W szpilkach od Manolo", bo dużo dobrego czytałam o książkach tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńTo taki jedyny dzień w roku gdy czuje się takie obcowanie żywych i umarłych. Ale już dziś otwarte cmentarze także można śmiało iść :)
UsuńPolecam zupkę i książki :)
Jesień jest bardzo inspirująca i widzę to po wielu blogach. Herbatki to ja mogę litrami
OdpowiedzUsuńOtóż to :) o tak herbatę to i ja mogę pić i pić
UsuńUlubieńcy bardzo fajni. Nigdy nie jadłam zupy dniowej. Może się skusze wkoncu. Czemu nie.
OdpowiedzUsuńDzięki. Musisz się skusić bo jest mega smaczna
UsuńBardzo miły był Twój październik :) zupa z dyni i ciasto marchewkowe, to też moi ulubieńcy jesieni :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie narzekam :) ooo to super :)
UsuńMasz racje tego dnia jesteśmy bliżej z tym co upuścili nasz świat . Chętnie bym układam kawałek tego marchewkowe ciasto ;p
OdpowiedzUsuńTo prawda :) he he ciacho jest mega smaczne
UsuńPiękne zdjęcia! Zaciekawiła mnie ta książka o miłości w getcie. Chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jest naprawdę świetna i chwytająca za serce
UsuńOj kochana, nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo sobie cenię Twoje długie, nastrojowo-refleksyjne posty :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytanie posta to zdecydowanie miło spędzony czas.
Zupa z dyni to must have; ciasto marchewkowe także. Bardzo zaciekawiłaś mnie pierwszą książką; literatura wojenna jest niezwykła; straszna, smutna i fascynująca zarazem.
Pozdrawiam cieplutko! :)
Dziękuję bardzo mnie to cieszy Natalko :*
UsuńMiło mi :)
Jesienią nie może zabraknąć tych smakołyków :) ooo super, musisz koniecznie przeczytać :) i za to lubię literaturę wojenną :)
Ja też cieplutko pozdrawiam
Z tym zamknięciem cmentarzy tak późno to naprawdę gruba przesada...
OdpowiedzUsuńJa również lubię Święto Zmarłych;widok cmentarza "oświetlonego" swieczkami które stoją na grobach -aż mnie ściska w wewnątrz , niesamowite uczucie 😍
Coz listopad to przedostatni miesiąc w roku ;jedyne co mi daje radość, czy podnosi na duchu to to ze za chwilę rok 2020 będzie należał do historii ;oby 2021 był lepszy
Również życzę Ci pogodnego listopada 😘
Bardzo chętnie przeczytam "Pamiętniki powstania Warszawskiego " (lubię literaturę wojenną) oraz "W szpilkach od Manolo"(wątek kryminalny )
Pozdrawiam
No nie fajnie to wyszło :(
UsuńOj tak, niesamowity to widok :)
Zdecydowanie 2020 rok przejdzie do historii jeszcze kiedyś dzieci w szkole będą się uczyły o tym co w tym roku się działo
Dziękuję Lili :)
Polecam obie są świetne :)
Pozdrawiam
Dzisiaj poczułam sie bardzo melanholijnie z tesknota za moim Sw. pamieci Kochanym Dziadkiem :(
OdpowiedzUsuńTeż tak mam w czasie świąt zmarłych :(
UsuńZupa dyniowa to sztooos przez cały okres jesieni <3
OdpowiedzUsuńCiasto dyniowe także daje radę :D
Zgadzam się :)
UsuńHerbata i ksiązki to były moje ulubione czynnosci w październiku
OdpowiedzUsuńKrem z dyni również bardzo lubię :-) Zachęciłaś mnie do lektury W szpilkach od Manolo :-)
OdpowiedzUsuńWspaniale :) ooo cudownie cieszę się :)
UsuńJa też co roku zbieram jesienne liście <3
OdpowiedzUsuńOoooo cudnie :)
Usuńbardzo klimatyczni ulubieńcy! ;)
OdpowiedzUsuńCiasto marchewkowe uwiebiam! a zupa dyniowa - jeśli jest odpowiednio spicy, jest super!
Dzięki :) no ja to nie lubię pikantnych potraw dlatego moja była łagodna ale jak ktoś lubi czemu nie
UsuńPaździernik to chyba mój ulubiony miesiąc. Szczególnie w sytaucji w której mamy do czynienia z piękna polską złotą jesienią. A w tym roku jesień taka jest. Szkoda, że dzień robi się coraz krótszy oraz często nie mam mozliwości wyjścia na spacer, jak jeszcze świeci słońce (z uwagi na to, ze pracuję).
OdpowiedzUsuńStylizacja podoba mi się, mam podobny płaszczyk już od kilku lat i chodzę w nim co jesień. Zainwestowałam w naturalna wełnę.
Musze jednak na dniach zapolować na jakąś porzadniejszą nową czapkę. Szczególnie, że robi się coraz chłodniej.
Zdecydowanie październik to bardzo urokliwy miesiąc :)
UsuńA co do krótkiego dnia niestety takie są uroki jesieni i zimy :D
Dziękuję :) Ten mój ma domieszkę wełny :)
Koniecznie bez czapki ani rusz :)
Dla mnie październik był trudny ale listopad o dziwo zaczął się pozytywnie mimo wszytko. To że cmentarze zamknęli z jednej strony dobrze z drugiej powinni to postanowić o wiele wcześniej, żeby ludzie mogli się przygotować. Ja zapaliłam w domu po prostu świeczki za zmarłych.
OdpowiedzUsuńZupa z dyni jest mega mega pyszna :) Aż mi smaka narobiłaś :) Gratuluję różowego pokoiku :D
O widzisz :) Życzę Ci by listopad był dla Ciebie naprawdę bardzo dobrym miesiącem :)
UsuńNiestety za późno o tym powiedzieli ale trudno się mówi :(
Dobry pomysł z tymi swieczkami w oknie :)
I ja zapalę :)
Ah zupka z dyni mniam :) Super :) i dziękuję :)
Zupka <333
OdpowiedzUsuńLubisz? :)
UsuńZupę dyniową jadłam, ale z jej kawałkami na słodko :) Kremu już nie, ale z chęcią spróbuję. Ja ostatnio znów mało czytam :/ Brak czasu. Jedynie co nasuwa mi się na myśl po tym miesiącu to jest fakt, że jeszcze będzie normalnie, a przynajmniej mam taką nadzieję.
OdpowiedzUsuńSuper podsumowanie! :)
Ooo na słodko jeszcze nie jadłam :) polecam zrobić krem z dyni bo naprawdę warto :)
UsuńTo nic. Najważniejsze TK czytać z przyjemnością a nie na siłę :)
Pewnie, że będzie normalnie :) nadzieja jest
Dziękuję :)
Jeszcze nie jadłam kremu z Dynii, muszę go w końcu zrobić. :D A pomadę od Wibo sama używałam i bardzo ją lubiłam, ale postanowiłam wypróbować kredki do brwi i przepadłam, więc chyba nie prędko do niej wrócę. :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz zrobić :) ooo kredki do brwi i ja lubię :)
UsuńMój syn uwielbia zupę z dyni :-)
OdpowiedzUsuńI nie dziwię mu się :) jest pyszna :)
UsuńWidzę, że jak i ja lubisz książki z okresu drugiej wojny światowej! I muszę przyznać, że nigdy nie jadłam ani zupy dyniowej, ani ciasta marchewkowego!
OdpowiedzUsuńTaaaak :) Są piękne i chętnie po nie sięgam :)
UsuńPo to musisz koniecznie spróbować :)
Piękne wyszlo Ci ciato ;)
OdpowiedzUsuńA jakie smaczne było :)
UsuńCześć, Iwetto! ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, jakie piękne okazy kolorowych liści udało Ci się znaleźć. ;) Też ostatnio wybrałam się pozbierać liście i teraz się suszą. :D
Muszę kiedyś spróbować ciasta marchewkowego. ;) A zupę dyniową bardzo lubię. ;)
Gratuluję spełnionego marzenia o różowych ścianach. <3 Ja mam w pokoju dwie białe i dwie brzoskwiniowe. ;)
Życzę Ci udanego listopada i ślę gorące pozdrowienia! ;*
Hejka Moniko :)
UsuńJak ja się cieszę, że znalazłaś chwilę by zerknąć na mojego bloga :)
Te liście to sporo z nich moja mama dostrzegła :) Moje już zasechły :)
Koniecznie musisz spróbować bo jest pyszne :) O witaj w klubie osób lubiących zupkę dyniową :)
O też masz śliczny pokoik :)
Dziękuję Kochana bardzo :) Buziaki i cudnego listopada życzę :)
Świetne podsumowanie miesiące :D Super prezentują się te jesienne liście :D Zupę z grzankami chętnie bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką " I była miłość w getcie" :D
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo :) zupka mega smaczna była :)
UsuńKsiążka była świetna musisz ją przeczytać :)
Pozdrawiam
Ale narobiłaś mi chęci na ciasto marchewkowe i krem z dyni :)
OdpowiedzUsuńW takim razie musisz koniecznie zrobić te jesienne smakołyki :)
UsuńSuper wpis i cudowne zdjęcia! :) Dzięki niemu wróciłam do regularnego czytania książek, a stylówka z płaszczem - genialna!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
Usuńmmmmmmmmmm.... krem! uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Ja też uwielbiam :)
Usuń