Dobry
wieczór pierwszego dnia października!
Jesień jeszcze dość nieśmiało, ale z każdym dniem coraz śmielej maluje liście poszczególnych drzew w odcienie oranżu i złota. Zadziwiające jest to, że wszystko dzieje się po kolei, najpierw te drzewa a potem tamte a na końcu modrzewie i dęby. Wieczory i poranki, a nawet dnie są już na tyle chłodne, że bez ciepłej kurtki, szalika i czapki ani rusz. Ja popijam hektolitry gorącej herbaty z sokiem malinowym, czytam książki i czekam na spacer po zasypanych złotymi liśćmi alejkach lasu który rośnie niedaleko mojego domu. Już tylko dotknąć jak to się stanie. Uwielbiam ten szeleszczący dźwięk , podmuchy jesiennego wiatru i zapach unoszący się w powietrzu. Kompozycja porannej rosy, deszczu, suchych liści i lasu – istna poezja. A w mojej kuchni pachnie śliwkami, jabłkami, cynamonem i grzybami. Choć zawitał październik na chwilkę wrócimy jeszcze do września. Pokażę Wam moich ulubieńców minionego dziewiątego miesiąca 2020 roku.
drożdżowe
ciasto ze śliwkami i cynamonem
Kocham domowe ciasta, uwielbiam
je piec. Najbardziej lubię to przygotowywanie poszczególnych składników,
następnie mieszanie czy nawet formowanie a potem ułożenie w formie i radosne
oczekiwanie na upieczenie danego placka. We wrześniu po raz pierwszy upiekłam
ciasto drożdżowe ze śliwkami i cynamonem. Uwierzcie zapach był obłędny, ciasto
rozpływało się w ustach. Do herbaty albo do porannej kawy to naprawdę zacny i
mega zdrowy dodatek.
saga
Dobrzyńskich Gabrieli Gargaś
We wrześniu przeczytałam dwa tomy sagi Dobrzyńskich autorstwa Pani Gabrysi Gargaś. Książki nie były łatwe, jednak dałam im szansę i bardzo mnie się spodobały. Opowiadają o czasach drugiej wojny światowej, rzezi na Wołyniu, powstaniu warszawskim a także czasach PRL-u w Polsce. Więcej na temat książek przeczytacie w tym poście – zaczytany początek jesieni.
„Wybacz
mi" – Gabriela Gargaś
We wrześniu 2020 przeczytałam 7
książek. Dla mnie to rekord, ale tak brałam sobie je na dniówkę do pracy albo
nockę i tak jedna po drugiej i się przeczytało. „Wybacz mi” to wstrząsająca
historia o wielkiej miłości, poświęceniu i cierpieniu. Czytało mi się ją w
ekspresowym tempie jednak mam wrażenie, że historia nie została dokończona.
Może będzie druga część? Oby bo czuję niedosyt.
pierwsza
jesienna stylizacja
Jak mowa o jesiennych
stylizacjach to od razu wręcz przebieram nogami i aż rwę się do ich
kompletowania. Pierwszą taką stylizację wykonałam na początku września a
zdjęcia zrobiła moja siostra. Akurat wtedy padał deszcz, drobny ale padał, mimo
to zdjęcia się udały, stylizacja bardzo mnie się podoba. Połączenie beżowego płaszcza, białego swetra, spódnicy w groszki i czarnych botków a do tego
kapelusz – jak dla mnie to kwintesencja jesiennej mody. A więcej zdjęć stylizacji tutaj .
„
Mały Książę” Antoine de Saint- Exupery
We wrześniu wróciłam też do
mojej ukochanej lektury, czyli „Małego Księcia”. Kocham tę książkę, mądrość
jaka z niej płynie jest niesamowita. „Kocha się tylko oczami, najważniejsze
jest niewidoczne dla serca”. Nie znam osoby która nie potrafiłaby mi zacytować
tego zdania, jestem pewna, że każdy choć raz w życiu przeczytał tę książkę.
Jeśli nie to musi koniecznie nadrobić, bo to klasyk nad klasykami.
perfumy
Ex’clamation
Lubię styl retro, a właśnie te perfumy o których pisałam w tym poście do niego nawiązują. Zapach powstał w latach 90-tych. Mogę rzec, że to moje lata chociaż urodziłam się w 1998 r. Lata 90-te były bardzo barwne, radosne i przełomowe. Właśnie taki jest zapach Ex’clamation, którego hasło brzmi „Pachnieć krzykiem z wykrzyknikiem”. Urzekła mnie buteleczka wyglądem przypominająca wykrzyknik. Pięknie prezentuje się na łazienkowej półeczce, a zapach jest idealny na jesień.
mgiełka
do ciała AVON Naturals grejpfrut & morela
Uwielbiam mgiełki do ciała
AVON. Szczególnie latem bardzo często po nie sięgam by się odświeżyć w upalny
dzień. Jak dobrze pamiętam tę mgiełkę poleciła mi Martyna z bloga „Zapachem
pisane”. Kochana jeśli czytasz ten wpis, mega Ci dziękuję, bo zapach jest
naprawdę rewelacyjny. Spodobał się nie tylko mi ale i mojej mamie. Połączenie
kwaśnego grejpfruta i słodkiej moreli to strzał w dziesiątkę.
plecaki
Pariso.pl
We wrześniu dotarła do mnie paczka z dwoma plecakami z internetowego sklepu pariso.pl . Klasyczne, skórzane, jeden brązowy a drugi czarny. Tym drugim już podzieliłam się z siostrą zaś brązowy noszę do pracy. Plecaki są solidnie wykonane, poręczne, dają wygodę i są mega pakowne. Więcej o nich poczytacie w poście „ plecaki Pariso.pl”.
sukienka
w kwiaty i ramoneska
Tegoroczne lato pożegnałam
stylizacją, czyli lekką sukienką w kwiaty w połączeniu z ramoneską i rockowymi
botkami. We wrześniu bardzo często
śmigam jeszcze w sukienkach ale łączę się albo ze skórzaną kurtką, albo ze
swetrem czy marynarką a nawet płaszczem. Uwielbiam takie stylizacje, sądząc po
ilości komentarzy pod postem „ Żegnaj lato na rok, stoi jesień za mgłą” Wy też
lubicie.
drożdżowiec
z jabłkami i cynamonem
Jak w przypadku drożdżowego
ciasta ze śliwkami tak i z jabłkami przepis był jeden, ale zamiast śliwek na
wierzch poszły jabłka i cynamon. Kocham także i to połączenie, bo jabłko z
cynamonem bardzo kojarzy mi się z jesienią ale także i z zimą. Mam nawet żel
pod prysznic o tym zapachu, uwielbiam cynamon. Drożdżowiec z jabłkami i . cynamonem
jest lekki, delikatny, ma nieco maślany smak. Idealny do herbaty w jesienny
poranek .
bukiet
astrów
Z miesiącem wrześniem kojarzą
mi się nie tylko wrzosy ale też astry. Mój śp. dziadek kiedyś bardzo lubił te
kwiaty. Lubi je też moja mama, siostra i ja. Będąc na zakupach w dużym mieście
zauważyłam na deptaku stragan pewnej starszej Pani. Miała bukiety różnych
kwiatów, ale moją uwagę od razu przykuły kolorowe astry. Zakupiłam bukiecik i
wręczyłam go mamie, bardzo się ucieszyła
poezja
Norwida i Gałczyńskiego
W tym miesiącu z wypiekami na
twarzy zaczytywałam się w poezję najwybitniejszych polskich poetów. Cypriana
Kamila Norwida i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Wypożyczyłam z biblioteki
2 tomiki ich dzieł. Wszystkie bardzo mi się spodobały. Jeśli chodzi o Norwida to najbardziej urzekł mnie wiersz „ w Weronie” a
Gałczyńskiego „Rozmowa Liryczna”, „Szczęśliwa Gwiazdka”, „ Wyspy
Szczęśliwe” i „ We śnie”. Wspaniale tak
zagłębić się w piękną polską poezję, a jesienią nie ma nic lepszego jak dobry
tomik poetycki, kawałek domowego ciasta, filiżanka herbaty i wygodny fotel.
„Rozmowa
Liryczna” Konstanty Ildefons Gałczyński
Jak ja szaleńczo kocham ten
wiersz. Jest taki piękny, romantyczny i coś czuję, że napisany przez
Konstantego dla jego ukochanej Natalii. Sama chciałabym by ktoś w tak piękny
sposób powiedział mi jak bardzo mnie kocha. Pamiętam, że „Rozmowę Liryczną”
swego czasu omawialiśmy na języku polskim w szkole. Nie pamiętam tylko czy było
to w gimnazjum czy w liceum ale coś mi świta w głowie, że właśnie ten wiersz
był interpretowany w czasach gdy chodziłam do szkoły.
muzyka
i filmy
We wrześniu zasłuchiwałam się w piosenki przede wszystkim zespołu Czerwone Gitary czy Skaldowie. „Jesień idzie przez park”, „ Nie mów nic”- Czerwonych Gitar czy „W żółtych płomieniach liści” –zespołu Skaldowie. Słuchałam też The Eagles, Scorpions, Roxette a także Anny Jantar i Stan Borysa. Obejrzałam dwa filmy: „ Kopciuszek- Roztańczona historia” z Seleną Gomez i „ DJ Cinderella” z 2019 roku. Obydwa mega mi się podobały i chętnie niedługo do nich wrócę. Uwielbiam wszelkie współczesne kombinacje klasycznej bajki o Kopciuszku.
Dzisiaj pierwszy dzień
października. Miesiąca złota i oranżu na drzewach , mgły, deszczu, tajemnicy i
jesieni w pełnym „rozkwicie”. Życzę Wam Drodzy Czytelnicy wspaniałego nowego
miesiąca. Cieszcie się jesienią na maxa, wyciskajcie z niej wszystko co
najlepsze. Czytajcie książki, pijcie aromatyczną herbatkę, okrywajcie się kocem
i odpoczywajcie. Zbierajcie kolorowe liście i zróbcie z nich bukiet. Nasuszcie
grzybów do wigilijnej kapusty, owoców na kompot z suszu. Śmiejcie się dużo i
głośno. Nie dajcie się smutkowi i chandrze. Żyjcie tu i teraz. Radośni i pełni
energii przejdźmy przez październik by móc potem powitać klimatyczny i mroczny
listopad.
Ciasta wyglądają obłędnie <3 U mnie też już jesienny klimat powoli się tworzy - jest więcej świeczek, kocyk i dużoo herbaty :) Małego księcia także uwielbiam <3 Moja jedna z ulubionych lektur szkolnych. Muszę ją przeczytać jeszcze raz, ponieważ mówi się, że książka jest inna, gdy czyta się ją w nastoletnim czasie, a inna gdy już jesteśmy dorośli. Niby jedna opowieść, a jednak nasze postrzeganie się różni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco <3
Dziękuję Klaudio <3 Oooo wspaniale :) U mnie tak samo <3 "Mały Książę" to klasyk, ale masz rację jak się go czyta już w dorosłym wieku to bardziej jakoś dogłębniej rozumie się jego sens :)
UsuńJa Ciebie też gorąco pozdrawiam <3
Widzę że wrzesień minął ci produktywnie - zazdroszczę przeczytania aż 7 książek i gratuluję takiego wyniku :) Ja też staram się od września więcej czytać, a twój post mnie jeszcze bardziej zmotywował. Ciasta, które pieczesz wyglądają obłędnie i aż mam ochotę upiec ucierany ze śliwkami :) Jeśli chodzi o stylizacje to jak zawsze stylowo i z klasą :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :) Dziękuję :) Biorę książki do pracy i w wolnej chwili je czytam :) Trzymam kciuki byś znalazła czas na dobrą książkę :) Dziękuję Sabino, miło mi <3 O mniam ucierane ciacho ze śliwkami -to jest to co lubię najbardziej <3 Dziękuję, jeszcze raz dziękuję :*
UsuńOj tak... też mam te stare wydania wierszy. Ciekawe czy taka moda była dawniej, teraz to w ogóle rzadkość, że ktoś czyta poezję.
OdpowiedzUsuńMają w sobie duszę :) Szkoda, że rzadko kto ją czyta, a warto :)
UsuńPrzepiękny płaszcz!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńale te ciasta wyglądają pysznie :O
OdpowiedzUsuńmiło mi :)
UsuńTe ciasta wyglądają obłędnie ! Uwielbiam zapach takiego ciasta w domu jak się piecze :) mi wrzesień minął zdecydowanie za szybko, nie wiem nawet kiedy zleciał ;p
OdpowiedzUsuńMiło mi, że tak uważasz :) Ahhh też uwielbiam zapach pieczonego ciacha :) fakt zleciało szybko :D
UsuńGratuluję tylu przeczytanych książek! Czekam na więcej ootd;)
OdpowiedzUsuńPlacek wygląda przepysznie i pewnie jeszcze lepiej smakuje. Pozdrawiam
He he dziękuję :) w październiku sporo się pojawi :)
UsuńOj tak smakuje mega :)
Ja Ciebie też pozdrawiam :)
Mm, to ciacho jest tak apetyczne :) Małego Księcia i ja kocham, czytam go po raz n-ty :D A widzisz, mówiłam, że ta mgiełka Ci się spodoba :) Jeśli lubisz słodkie, bardzo polecam Śliwkę z nektarynką- używam jej obecnie, jest śliczna, słodko owocowa :) Urocza!
OdpowiedzUsuńA jak smakuje :) "Mały Książę" chyba nigdy się nie znudzi :) Oj tak Martyno, zdecydowanie wpadła w mój gust :) koniecznie muszę wypróbować tę o której piszesz :) Czuję, że mogłaby mi się spodobać :)
UsuńPysznie wyglądają te dwa drożdżowe ciasta:) Też uwielbiam mgiełki do ciała z Avonu, ale tej jeszcze nie miałam, koniecznie muszę ją zamówić następnym razem ;) Dużo fajnych książek wiedzę, też bardzo lubię "Małego Księcia", mam w domu aż dwa egzemplarze :) Piękne jesienne stylizacje ;)
OdpowiedzUsuńI równie dobrze smakują :) Fajne mają zapachy a i ceny dobre :) Polecam, ma świetny zapach :) Oj tak, polecam wszystkie :) "Mały Książę" to moja ulubiona książka :) Ja mam jeden egzemplarz a siostrą drugi :) dziękuję :))
UsuńTeż piekłam ciasto drożdżowe ze śliwkami ostatnio - pychotka <3 Muszę spróbowac zrobic z jabłkAMi :)
OdpowiedzUsuńPolecam z jabłuszkami :)
UsuńZ polskiej poezji najbardziej lubię poetów okresu Młodej Polski, choć nie zamykam się na innych.
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda bardzo apetycznie, a ramoneska to zawsze +100 do atrakcyjności. ;)
Pozdrawiam!
Ooo to fajnie :) Grunt to się nie zamykać na innych :)
UsuńDzięki :) Miło mi :)
ja Ciebie też pozdrawiam
Udany miesiąć a wiersz "Rozmowa liryczna" pokochałam w III klasie szkoły podstawowej :P
OdpowiedzUsuńOtóż to ;) Ooo nieźle ;D
UsuńAmazing post and I like it.
OdpowiedzUsuńLove
You are welcome to visit my site www.RedBangali.com
thank you very much :)
Usuńbest regards
Przepiękne stylizacje!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńSuper podsumowanie miesiąca :D Też piję hektolitrami herbatę - w takiej porze roku jest moim must have :D
OdpowiedzUsuńCiasta wyszły Tobie przepysznie :D Jak patrzę na zdjęcia to aż mam smaka :D Zgadzam się z Tobą, że każdy kto nie czytał "Małego Księcia" powinien to nadrobić - książka również jest jedną z moich ulubionych, szczególnie podoba mi się rozdział XXI :D Przedstawione przez Ciebie filmy również oglądałam i nawet mi się podobały :D Polecam obejrzeć 41 dni nadziei :D Pozdrawiam!
Dziękuję :) Gorąca herbata idealna na wszystko :)
UsuńTeraz w październiku planuję upiec marchewkowe :) Uwielbiam domowe ciasta :)
Oj tak "Małego Księcia" powinien znać każdy :)
Świetnie :) Ostatnio znalazłam odrobinę czasu na filmy :)
Zapisuję tytuł podanego przez Ciebie :)
ja też pozdrawiam
Kochana poezją opisałaś to co czuję ja w tej porze roku. Uwielbiam Jesień :) I mam smaka na jedzonko :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńOooo cudnie :) Ja też ją uwielbiam <3 Cudnie Kochana :) Buziaki
UsuńBardzo fajny był Twój wrzesień :) drożdżowe ze śliwkami i cynamonem to jak dla ciasto must have jesienią :) życzę miłego października :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :) Najlepsze ciasto <3 Dziękuję Magdo, ja Tobie także życzę miłego października :)
UsuńAch też nie mogę się doczekać tych spacerów ,po chodnikach ozdobionych kolorowymi lisciami ,spadającymi z drzew -koniecznie w blasku słońca ;tak właśnie wygląda moja idealna jesień 😍
UsuńSage Dobrzyńskich ,już zanotowałam do przeczytania (swoją drogą gratuluję wyniku przeczytanych książek ,7 to naprawdę sporo☺)
Przepysznie wyglądają te ciasta 😍
Pozdrawiam
witaj w klubie :) jednak ja lubię też te pochmurne dni :) i gdy pada deszcz a świat spowija mgła :)
UsuńCieszę się bardzo, jestem pewna, że ta saga i Tobie się spodoba :) Fakt trochę się zaczytałam :)
Dziękuję Lili
buziaki
Oj to ciasto najbardziej przypadlo mi do gustu. Uwielbiam ucierane ze śliwkami domowej roboty. Mniam.
OdpowiedzUsuńPiąteczka :)
UsuńA mi w tym roku wiele kwiatów, w tym dalie i astry właśnie, zjadły ślimaki. A szkoda, bo lubiłam te jesienne kwiaty. Tak kolorowo w te słotne dni było w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńTeż lubię tę kwiaty. Szkoda, że ślimaki Ci je zjadły :(
UsuńNarobiłaś mi ochoty na ciasto z jabłkami. U mnie wrzesień minął bardzo szybko
OdpowiedzUsuńcieszy mnie to bardzo :) no u mnie aż tak szybko to nie ;)
UsuńPrzekonałaś mnie - najwyższy czas upiec swojego pierwszego drożdżowca! :D
OdpowiedzUsuńZawsze tylko te zdrowe alternatywy, więc może w końcu zaszaleję :D
Cudnie :) Życzę udanego pieczenia ciacha <3
UsuńWow! To ciasto wygląda a znakomicie ❤️ale robisz smaka na coś na słodko!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny <3
UsuńBardzo lubię książki Gabrieli Gargaś. Wspaniale się je czyta.
OdpowiedzUsuńja też :) są niezwykle piękne i życiowe :)
Usuń