piątek, 28 lutego 2020

ulubieńcy miesiąca - Luty 2020



Hejka w przedostatni dzień Lutego!

Jak fajnie się nam w tym roku złożyło, że nie kończymy tego miesiąca na 28 a na 29 dniach. Zawsze to jeden dzień więcej 2020 roku. Dzień kiedy można więcej zdziałać, coś zmienić lub ulepszyć w swoim życiu, albo po prostu jeszcze jeden dzień więcej pocieszyć się Lutym. Drugi miesiąc prawie, że za nami, pozostanie w mojej pamięci jako chyba bardziej wiosenny niż zimowy od wielu już lat. Chociaż Wiecie co? Pamiętam, jakby to było wczoraj, był Luty tylko nie pamiętam dokładnie którego roku. Chodziłam bodajże do gimnazjum i tu pytanie do której klasy, ale mniejsza o to. Był 28 dzień Lutego, a temperatura sięgała coś ok. 14 stopni. Wszyscy wybiegli ze szkoły w samych bluzach, a na Dzień Kobiet 8 marca padał śnieg. Tak więc mamy różne anomalie, nie pozostaje nam nic innego jak jakoś to przeboleć i iść do przodu. A przecież wiosna tuż za rogiem, do jej wielkiego wejścia pozostaje już tylko 22 dni.


Mydełka w płynie Isana

Bardzo cenię sobie markę Isana dostępną w sieci drogerii Rossmann. Szczególnie mydła w płynie, które mają przepiękne zapachy plus dodatkowo pielęgnują dłonie. Najbardziej polubiłam się z mydełkiem „Paris” – o zapachu róży z Wieżą Eifflą na opakowaniu oraz mydłem z uroczym pingwinkiem o nazwie „YOU ARE so loved” o zapachu różnych kwiatów.  Mydła z czystym sumieniem mogę Wam polecić.


Cztery Płatki śniegu – Joanna Szarańska

W tym miesiącu przeczytałam łącznie 4 książki w tym jedną Joanny Szarańskiej. Książki pani Joasi, szczególnie te zwykłe nie świąteczne jakoś mi nie podchodzą. Nie wiem może to nie moje klimaty, może ja potrzebuję czasem tego dreszczyku emocji jaki mają powieści Gabrieli Gargaś, a może po prostu nie zawsze każda autorka potrafi trafić w moje gusta literackie. Zresztą nie ważne, świąteczna książka Pani Joanny była sztosem. Bardzo mi się spodobała, przeczytałam ją w kilka wieczorów. Nie wiem jak Wy, ale ja najchętniej czytam przed snem, niezwykle mnie to uspokaja ( oczywiście zależy jaką książkę czytam, bo czasem są takie, że nieźle rozwijają wyobraźnię, tylko bez skojarzeń proszę ;-) ), wycisza, a po wieczornej lekturze często mam piękne sny. „Cztery płatki śniegu” to świąteczna opowieść o tym co w świętach najważniejsze, o byciu razem, z tymi których kochamy i którzy kochają nas nie zapominając o tych wydawać by się czasem mogło obcych, ale wcale nie takich obcych, którzy najzwyczajniej są samotni i opuszczeni z własnym życiowym bagażem chwil zarówno tych dobrych jak i tych złych. Polecam Wam z całego serduszka tę książkę, bo choć jest już dawno po świętach to Duch Bożego Narodzenia powinien być w nas przez cały okrągły rok.


Rajstopy w serduszka

Luty to miesiąc miłości, serduszka były obecne wszędzie a nawet na moich nogach. Zakupiłam sobie dwie pary rajstop w czarne serduszka. Sądząc po ilości komentarzy pod postem „ Nogi w serduszkach” Wam także przypadły one do gustu. Jestem pewna, że jeszcze nie raz pojawią się na moim blogu. A więcej zdjęć stylizacji dostępnych tutaj 


Namaluj mi słońce – Gabriela Garagaś

„Namaluj mi słońce” to kolejna od roku  pozycja książkowa pani Gabrieli Gargaś którą czytałam  z mega wypiekami na twarzy. Tę książkę chłonęłam z zapartym tchem przez kilka wieczorów. Było często tak, że zaczynałam czytać przed 22 a kończyłam po północy i to niechętnie rozstając się z lekturą. Książka na długo została w mojej pamięci, piękna historia z równie pięknym zakończeniem. O samotności, o poszukiwaniu wsparcia w drugim człowieku, o miłości o której marzy przecież każdy z nas. „Namaluj mi słońce” to opowieść o Sabinie, kobiecie która pracuje jako swego rodzaju wysłuchiwaczka ludzi nieszczęśliwych a sama sobie nie potrafi poradzić ze swoją samotnością.  I chociaż wydaje jej się, że jest jej dobrze tak jak jest, nagle pewnego dnia w jej życiu pojawia się dziewczynka a w raz z nią jej przystojny tata. Życie Sabiny zmienia się o 180 stopni. Jakie to są zmiany? Koniecznie musicie przeczytać „Namaluj mi słońce”.



Na początku lutego dodałam na bloga wpis ze zdjęciami w iście paryskim stylu. Zdecydowanie ten post był waszym ulubieńcem, bo otrzymał rekordową liczbę komentarzy. Mi samej bardzo spodobała się stylizacja złożona z białego swetra, lekko osuniętego na ramieniu i plisowanej spódnicy. Paryskich stylizacji na blogu w tym miesiącu było więcej, ale o nich będzie poniżej. A więcej zdjęć tej stylizacji znajdziecie w tym poście 



Stylizacji w paryskim stylu w tym miesiącu pojawiło się sporo na blogu. Zapewniam Was, że w kolejnych miesiącach będzie ich jeszcze więcej. Wpis o tytule „ Paryżanka” bardzo przypadł Wam do gustu. Komentarze pod nim poprawiły mi humor, bo akurat tego dnia co go dodałam na bloga byłam niezwykle wkurzona i zasmucona. Ale po przeczytaniu komentarzy od razu zrobiło mi się lepiej. I za to kocham blogowanie, za ludzi którzy czytają to co piszę i swoimi słowami napisanymi pod każdym postem podnoszą mnie na duchu i dają mocnego kopa do działa. Więcej zdjęć stylizacji tutaj . 


 Tłusty Czwartek

Zdecydowanie jedno z moich ulubionych świąt w ciągu roku. Jak zawsze pączki na Tłusty Czwartek wyczarowałyśmy z mamą własnoręcznie. Uwielbiam przygotowywać na nie ciasto, czekać aż podrośnie koło piecyka, potem brać kawałek ciasta, nadziewać wiśniami ( najlepiej tymi ze słoika, które zawsze robimy latem ) i formować kształtnego pączka. Ogólnie kocham zapach domowych pączków, bardzo lubię je dekorować cukrem pudrem a jeszcze bardziej je jeść. W tym roku nawet nie liczyłam ile ich skonsumowałam.  Na pewno więcej jak 6. 


My Natural Day Dr. Oetker – kisiel i budyń zbożowy

Prawidłowe jedzenie, pełnowartościowe i pozbawione chemii to dla mnie priorytet dobrego funkcjonowania i ogólnie samopoczucia. W tym miesiącu wypróbowałam dwa pyszne produkty od Dr. Oetker’a  a są nimi budyń zbożowy o smaku waniliowym oraz kisiel ( jeżyna- malina & dzika róża). Budyń jest z naturalnym ekstraktem wanilii, mąką owsianą pełnoziarnistą i bez barwników. Kisiel zaś ma naturalny owocowy smak, posiada acerolę bogatą w witaminę C i jest on całkowicie bez barwników. Obydwa przysmaki bardzo mi posmakowały. Są idealne jako deser, albo gdy zechce nam się czegoś słodkiego. Ja w tym miesiącu ograniczyłam ilość słodyczy na rzecz owoców i takich pysznych budyniów i kisielków. Cały ten miesiąc był dla mnie miesiącem walki z pokusą słodkości, obyłam się bez nich bardzo długi czas a jak już potrzebowałam jakiegoś zastrzyku adrenaliny sięgałam po kostkę gorzkiej czekolady. 


Walentynki

Wiem, że pisałam Wam iż tego święta jakoś wybitnie nie celebruję to tegoroczne Walentynki były dla mnie dość ciekawe. Dostałam od taty uroczy bukiecik czerwonych różyczek, sama kupiłam sobie jedną różę do wazonu w pokoju, byłam na pysznych naleśnikach z serem w mojej ulubionej restauracji, a w walentynkowy wieczór obejrzałam drugą część „ Do wszystkich chłopców, których kochałam” z moim ulubionym aktorem Noah’em Centineo. Był też relaks przy ulubionych piosenkach i lampka różowego wina. Zresztą z facetem czy bez Walentynki spędzam w miły sposób i traktuję je jak zwykły dzień ale z nutką drobnych przyjemności w postaci czegoś pysznego do jedzenia, relaksującej kąpieli czy wieczoru z dobrą książką albo filmem.

FILMY


Do wszystkich chłopców których kochałam. PS. Kocham Cię


Last Christmas 

W tym miesiącu obejrzałam tylko dwa filmy. Brakowało mi zarówno czasu jak i chęci do siedzenia przed laptopem. Mimo to znalazłam chwilę przyjemności 14 lutego i obejrzałam drugą część „ Do wszystkich chłopców których kochałam”. Bardzo mi się spodobała, oprócz cudownego Noaha Centineo ( grającego Petera)  pojawił się drugi przystojniak Jordan Fisher który wcielił się w rolę Johna Ambrose McClaren’a. Film był przyjemny, ale brakowało mi tego czegoś. Słyszałam, że ma powstać trzecia część serii o losach Lary Jean Covi. Czekam na nią z niecierpliwością. Link do filmu znajdziecie tutaj  . Drugim filmem był „Last Christmas”, komedia romantyczna której premiera miała miejsce 29 listopada tamtego roku. Miałyśmy nawet iść na nią do kina z siostrą ale ostatecznie zrezygnowałyśmy. Doczekałam się, że film dodano na cda.pl, obejrzałam go w ostatnią niedzielę lutego. Bardzo mi się ten film spodobał, jak i ścieżka dźwiękowa złożona głównie z piosenek Georga Michaela, którego bardzo lubię słuchać.  Uwielbiam filmy z Emilią Clarke, ta aktorka to taki promyczek, ma świetne poczucie humoru i genialnie wciela się w swoją rolę. Film jest nie tylko zabawny ale i wzruszający. Nieśmiało przyznam, że końcówka mnie nieco rozwaliła, ale dlaczego to Wam nie powiem. Musicie sami zobaczyć a link do filmu znajdziecie tutaj . 

Muzyka








Luty upłynął mi pod znakiem piosenek o miłości i nie tylko. Słuchałam przede wszystkim Beatelsów, było też trochę Presleya, pojawił się Joe Dassin, ale i współczesna gwiazda, której piosenka „Derniere Danse” praktycznie non stop puszczana była w radiu w 2014 roku, czyli Indila. W tym miesiącu często słuchałam „ Touner  Dans Le Vide”. Nie zabrakło też mojej ukochanej piosenki z filmu „ Uwierz w Ducha”.

To już ostatni wpis w Lutym 2020 roku. Ten miesiąc pozostanie w mojej pamięci jako dobry, ciekawy, ale mógłby być lepszy. Mimo to nie będę narzekać, zawsze może być gorzej. Życzę sobie i Wam pięknego Marca, szybkiego nadejścia wiosny , słońca nie tylko na niebie ale i w sercu.  Uśmiechajcie się, walczcie o swoje marzenia. Życie bywa kruche, jeśli się nad czymś za długo zastanawiamy tracimy to, dlatego jestem zdania, że czasem trzeba działać spontanicznie. Bo można potem żałować, a ja żałuję wielu rzeczy w swoim życiu. Niestety czasu nie cofnę, nie naprawię tego co kiedyś zepsułam, kogo zraniłam, czy odrzuciłam. Trzeba żyć tu i teraz i stawać się codziennie najlepszą wersją samego siebie. 

❤❤❤

64 komentarze:

  1. A ja we wszystkich Rossmannach w moim mieście szukałam tych mydeł z pingwinem i nie mogłam znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie było ich trzy, teraz widziałam, że dowieźli znowu kilka.

      Usuń
  2. LAST CHRISTMAS! AAAAAA! Bylam w kinie i sie poplakalam! Kompletenie sie nie spodziewalam, na pewno skorzystam z linku do obejrzenia filmu jeszcze raz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam Ci sprawić radość tym linkiem :) Ja też jeszcze na pewno nie raz go obejrzę :)

      Usuń
  3. Mydełka z Rossmanna wyglądają przeuroczo. <3 Ja nie mam wygórowanych wymagań co do tego typu kosmetyków. Mają myć ręce i ładnie pachnieć. Ładne opakowanie to dodatkowy atut. :D Też nie liczyłam, ile pączków zjadłam, ale było ich baaardzo dużo. :D W końcu raz w roku można sobie nieco pofolgować. :D Podobały mi się Twoje paryskie stylizacje, Iwetto. <3 To Twój styl. ;)Widzę, że masz podobne zdanie o drugiej części "Do wszystkich chłopców...". "Last Christmas" znajduje się na mojej liście do obejrzenia. ;)

    Życzę i udanego ostatniego dnia lutego, a także wspaniałego marca! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauroczył mnie ich opakowania :) Jedno dałam siostrze :) Ja także, ma po prostu ładnie pachnieć i myć dokładnie rączki :) Masz rację Moniko, można sobie w Tłusty Czwartek pofolgować z pączkami :) Bardzo mnie to cieszy, w marcu pojawią się kolejne paryskie stylizacje :) Tak, czegoś mi brakowało, oglądałam, fajne było, ale pierwsza część jakoś bardziej mnie ujęła. Musisz koniecznie obejrzeć Last Christmas :D Jest naprawdę fajny :)

      Ja Tobie także tego życzę :*

      Usuń
  4. Isana Paris w ogóle mnie nie dziwi :)
    Indila ma piękny głos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale że zapach? :D Mi się podoba taki różany ;)
      Zgadza się :) Lubię czasem sobie jej posłuchać :)

      Usuń
    2. Paris... Paris i TY... oczywista oczywistość :D
      :)

      Usuń
    3. a teraz już zrozumiałam :D
      nie byłabym sobą gdybym tego mydła nie kupiła xD

      Usuń
    4. Haha xD W szczególności, że to Paryż :) A wiesz? Ja tego mydła nie widziałam :)

      Usuń
    5. Być może nie ma go u Ciebie w Rossmannie :D U mnie ostatnio jeszcze kilka dowieźli :)

      Usuń
    6. Może nie zwrociam uwagi :)

      Usuń
    7. w takim razie musi następnym razem zerknąć czy są :D

      Usuń
    8. A popatrz.. zapomniałam xD Kupiłam ekologiczne płyny do podłóg, WC i kuchenki a o mydlach zapomniałam :P

      Usuń
    9. i tak bywa xD następnym razem obczaisz :D sprawdzają się te produkty ekologiczne?

      Usuń
    10. Moja Mama bardzo chwali.. Czysta chata z Rossmana :)

      Usuń
  5. Produkty z firmy isana są fajne, lubię ich mydła i żele pod prysznic lub produkty do kąpieli. Super też jest to, że ta firma nie testuje na zwierzątach.
    Uwielbiam paryski styl, jest elegancki tajemniczy i ma to coś w sobie.
    W tłusty czwartek też jadłam domowe pączki, takie są najlepsze.
    Życzę Ci by Marzec był dla Ciebie wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Ooo akurat tego nie wiedziałam, to bardzo miłe zaskoczenie :)

      Ja też go uwielbiam :)

      Domowe pączki górą! :D

      Ja Tobie także tego życzę :)

      Usuń
  6. Czytanie przed snem to faktycznie najlepszy relaks
    Ostatnio wydzieram czas żeby mieć chwilę na czytanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Ostatnio dużo czytam przed snem :)
      I bardzo dobrze :) Trzeba znaleźć czas na lekturę :)

      Usuń
  7. No no kochana widzę,że luty był dla ciebie dosyć intensywny. Oby marzec był równie udany!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był ciekawy :) Szybko minął :D Też mam taką nadzieję :)

      Usuń
  8. Te rajstopy są bardzo ładne. Książek nie czytałam niestety. Oprócz tego masz super sukienkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Polecam, bo są naprawdę fajne :) Dziękuję :)

      Usuń
  9. Fajne podsumowanie. Osobiście uwielbiam żele pod prysznic Isana

    OdpowiedzUsuń
  10. Złamałem się w tłusty czwartek izjadlem jednego :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Isana -rownież kocham tą markę 😍
    Tych mydelek nie miałam ,nawet nie wiedziałam że one są 😊
    Ze swojej strony ,jeśli mogę doradzić ;nie żałuj niczego - życie dało Ci lekcje ,wyciągnij wnioski ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają świetne kosmetyki :)
      Są, są :) I to w dobrej cenie :)
      Każdy czasem czegoś żałuje, fakt lekcje dostałam ale często zastanawiam się: Co by było gdyby ... I tu ię koło zamyka, jednak postaram się wziąć sobie Twoją radę do serducha :)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Budyń na zdjęciu jest tylko jeden ;) Prosiłabym o dłuższy komentarz, świadczący o tym, że ktoś szanuje moją pracę włożoną w dany wpis.

      Usuń
  13. Zaciekawiłaś mnie tymi mydełkami w płynie z Isany :D Domowe pączki uwielbiam i oglądałam film
    "Do wszystkich chłopców, których kochałam" :D Zgadzam się z Tobą, że czasami należy działać spontanicznie ;p
    Nie słyszałam wcześniej o filmie "Uwierz w Ducha", więc chętnie zobaczę :D Ze swojej strony polecam ci obejrzeć film pt. "Przypływ wiary", który dostępny jest na cda :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są super :) Bardzo je polubiłam :) Ja tak samo co roku je z mamą robimy :) I jak wrażenie po filmie? Czasami trzeba :D Nie zawsze jest dobre to co podpowiada rozsądek, czasem trzeba działać tu i teraz a nie się nad tym zastanawiać ;D Obejrzyj :) Grał w nim Patrick Swayze :) A ja na pewno obejrzę ten co polecasz :)

      także pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Fajne podsumowanie lutego :) zaciekawiła mnie ta powieść "Namaluj mi słońce" :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jest świetna :) polecam :)

      pozdrawiam także :)

      Usuń
  15. Ślicznie wyglądasz, urocze te mydełka ❤

    OdpowiedzUsuń
  16. thank you for sharing your latest inspirations!
    love your outfit
    xoxo
    style frontier

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne połączenie sweterka oraz spódnicy :) Ostatnio bardzo polubiłam rajstopy z delikatnym zdobieniem jak kropeczki czy serducha ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Ja też lubię rajstopki we wzorek :)

      Usuń
  18. Bardzo duzo ulubieńców w lutym miałaś, ślicznie wyglądasz w berecie. Pasuje Ci bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się ich uzbierało to prawda :D Dziękuję bardzo :*

      Usuń
  19. Jaki ten pingwinek na mydle Isany jest uroczy <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Se ve todo genial! Muy bonitas las fotos! Que tengas feliz noche! 💗💗💗

    OdpowiedzUsuń
  21. Pogoda w tym roku pozostaawia wiele do życzenia. Gdzie ten mróz, śnieg? A pąki na drzewach kwitną :D Fajni ulubieńcy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, brakuje mi zimy a już chce wiosnę. Praktycznie wiosna była przez całą zimę ;D U mnie przebiśniegi już w rabatce są ;D Dzięki :)

      Usuń
  22. Bardzo lubię te Twoje zestawienia/podsumowania miesiąca, już czekam na kolejne, a marzec dopiero się zaczął, ciekawe co Cię zaciekawi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy :) Dziękuję bardzo :) Też mnie ciekawi co polubię w marcu :D

      Usuń
  23. Te mydełka są super, a ten pingwinek na nich jest uroczy. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D Ale pingwinek jest na jednym ;)

      pozdrawiam

      Usuń
  24. Piękne podsumowanie miesiąca a szczególnie podsumowanie podsumowania :) Cieszmy się chwilą, doceniajmy ją, działajmy. Ja chyba dopiero teraz zaczynam, przespałam styczeń i pół lutego zamiast zabrać się za siebie. Czekałam na wiosnę zamiast wywołać ją w swoim sercu :)
    Po książki na razie nie mówię, że sięgnę (choć kuszące), bo lista tak długa, że już chyba nic nie będę planować przez jakiś czas :P Mydełka też lubię, boski zapach ^^. Świetny paryski styl pokazałaś w tym miesiącu :) Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miły komentarz :) Zdecydowanie tak. Wiesz ja przespałam dużo więcej czasu niż styczeń i połowa lutego. Czasem mam wrażenie że stoję w miejscu :/ Mimo to codziennie z tym walczę. Też czekam na wiosnę, ale tak jak napisałaś trzeba ją wywoływać w swoim sercu :) Wtedy ta kalendarzowa będzie dawać jeszcze więcej radości :)

      Znam ten ból :D Też mam pokaźną listę książek do przeczytania :D

      O to tak jak ja :) To Paris pięknie pachnie różą :) Bardzo dziękuję <3 ja Ciebie także serdecznie pozdrawiam :*

      Usuń
  25. Ja bym miała problem żeby wybrać aż 11 kobiet i jeszcze dobrze uzasadnić swój wybór :) Podziwiam Cię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba Ci się wpis pomylił :D Tutaj są "Ulubieńcy miesiąca" :D Ale mniejsza o to ;) Wiesz, ja tych kobiet lubię znacznie więcej ale jakbym tak zaczęła wymieniać to by zapewne stówka złapała ;D

      Usuń
  26. "Last Christmas" dla mnie rewelacje <3 Piękną masz tą czarno-czerwoną sukienkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się mega podobał :) To bluzeczka i czerwona spódniczka :)

      Usuń
  27. Rajstopy w serca to kompletna rewelacja! Super wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj, cieszę się, że tutaj jesteś i bierzesz udział w komentarzowej konwersacji. Jednak pamiętaj o jednym: Jeśli jesteś blogerem liczę na to, że napiszesz więcej jak jedno słowo. Dziękuję Ci za poświęcony czas. Odwiedzam blogi komentujących.

POLECANE WPISY