Dzień dobry w poniedziałek!
Ale nie taki znowu zwykły bo to pierwszy poniedziałek Adwentu, ostatni poniedziałek listopada i to już ostatnia prosta przed magią jaka czyha za rogiem no i ostatni przed przedostatni "lis" w kalendarzu. Nie wiem jak u Was ale u mnie w telefonie data jest jako 28 lis, rozumiem, że listopad pochodzi od opadniętego liścia ale, że ma coś wspólnego z lisami? Nie, nie ja tylko tak głośno myślę, ale czy i Was to nie ciekawi? Co ma lis wspólnego z listopadem? Ale samo to, że za 2 dni grudzień no, no brzmi to tak doniośle i oznacza tylko tyle. Święta niebawem proszę Państwa, a i moja coroczna lektura "Opowieści Wigilijnej" także tuż tuż. A tak w ogóle jestem fanką Scrooge'a, co roku jakoś tak inaczej interpretuję jego postać, jego osobę i się z nim utożsamiam. Niezwykłe... A dziś czas na ulubieńcow miesiąca listopada. Lisowy czyt. liściowy opadnięty miesiąc już prawie za nami. Ja umilałam go sobie wieloma fajnymi rzeczami ale wybrałam tylko 7 . Plus gorąca czekolada, dużo tej czekolady było, a nawet kupiłam sobie taką na patyczkach, mleczną z przyprawą korzenną. Ahhh poczułam się jakbym grała w jakimś świątecznym filmie i to dosłownie! :) Tak więc listopad był czekoladowo - książkowo ciepły. I magiczny, mój listopad, następny za rok, będę czekać a teraz cieszę się na grudzień. Bądź śnieżny proszę! :)
" Jak zawsze w grudniu" Emily Stone
Cóż mogę rzec na temat tej lektury? Na pewno była wciągająca, ciekawa ale... Smutna. Bo to historia coś na wzór " Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes albo filmu " Last Christmas". Pojawia się temat choroby,śmierci. Podobała mi się ta książka owszem, była naprawdę piękna ale trochę przygnębiająca. Okładka robi wrażenie, jest przeurocza ale treść słodko - gorzka.
Mroczne oblicze listopada
Nagie gałęzie drzew, zbutwiałe liście, mgła, długie wieczory i wczesny zmrok. Listopad, mroczny miesiąc, nostalgiczny, taki, że gdy idę na spacer myślę więcej jak np.latem. I to przychodzi do głowy i tamto. I tak jakoś ten listopad ma w moim sercu miejsce, bo ja też jestem taka trochę mroczna dziewczyna, ukryta lekko w tym zakręconym świecie...
szarości jesienią
W listopadzie kupiłam sobie cudny sweterek w Pepco. W ogóle ostatnio jestem pod wrażeniem ubrań jakie są w Pepco, coraz lepszej jakości i coraz ładniejsze. W połączeniu z szarą kamizelką ( też z Pepco) tworzy naprawdę zgrany duet. Do tego szara czapka, jasne spodnie i beżowe traperki ( także nowy nabytek w Pepco) :)
Sezon na świąteczne książki rozpoczęty
Od początku listopada zaczęłam czytać klimatyczne książki z wątkiem świąt Bożego Narodzenia. Uwielbiam takie piękne, słodkie historie. Podnoszą na duchu i dają nadzieję na lepsze. No i w większości są o miłości, można sobie trochę pomarzyć. Przeczytałam ich w tym miesiącu 8. W grudniu kolejne, mam spory apetyt na te cudne historie a okładki ahhh.
" Otwórz się na miłość" Natalii Sońskiej
To piąta część serii zakopiańskiej. W ogóle cała seria bardzo mi się podobała. Natalia ma zdecydowanie talent do tworzenia uroczych historii których akcja się toczy w Zakopanem. Zima, święta, miłość, góry. Mogłam sobie wyobrazić siebie tam, zimą, marzenie. Książkę mega polecam, a z główną bohaterką się bardzo utożsamiłam, jakoś tak przypomina mnie :)
pierwszy śnieg
W nocy z 23 na 24 listopada pojawiły się u nas duże opady śniegu, nasypało sporo, świat dookoła skąpała biel. Uwielbiam gdy pada śnieg, czuję się wtedy jak mała dziewczynka, raduję się i uśmiecham do tego upudrowanego świata. Śnieg to zdecydowanie najpiękniejsze zjawisko atmosferyczne, bardzo romantyczne, urocze i no sami wiecie ❤️
początek Adwentu
Uwielbiam ten czas w ciągu roku. Adwent to dla mnie zawsze początek duchowego przeżywania tych 4 tygodni do Bożego Narodzenia. To chwila wyciszenia, zadumy i przygotowań duchowych do świąt. Oczywiście w Adwencie jest też czas na lepienie pierogów czy uszek na wigilijny stół, czas na porządki i przygotowanie upominków pod choinkę. I najważniejsze : czas dla drugiego człowieka, pomoc potrzebującym czy zwierzętom ze schronisk i fundacji. W tym roku nieodmiennie przygotowałam wieniec adwentowy, każda zapalona świeczka w daną niedzielę Adwentu przybliża do celu, do przyjścia Pana ❤️
***
Przyznam, że miałam problem z wybraniem ulubieńców do tego wpisu. Niby sporo się w listopadzie działo a jednak nie aż tak wiele. Dużo czytałam to na pewno, no i praca zajęła mi sporo czasu. W ogóle ostatnio prócz pracy i książek jakoś tak nie mam ochoty na nic więcej. Cieszę się, że zaraz zacznie się grudzień. Lubię ten miesiąc, no i będę mogła przeczytać " Opowieść Wigilijną". Życzę sobie i Wam udanego grudnia, magii w sercu i miłości od Was i dla Was :)
***
Bardzo ciekawi ulubieńcy. Też rozpoczęłam już czytanie świątecznych książek.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Super, pora się wczuwać :)
UsuńGdybym ja miała opublikować swoich ulubieńców, to była by to kawa, kawa i codziennie kawa w kawie.
OdpowiedzUsuńNieźle :D
Usuńu mnie nie ma aż tyle śniegu :O
OdpowiedzUsuńU mnie już też nie ma :(
UsuńCzasami w Pepco można znaleźć prawdziwe perełki.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńRok temu początek grudnia u mnie był biały, a w tym roku śniegu jeszcze nie było i chyba nie będzie :/ A tak chyba każdy marzy o białych świętach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nasze marzenia o białych świętach się spełnią :)
UsuńTeż się zaczęłam zastanawiać, co z tym lisem 🤣🤣🤣
OdpowiedzUsuńAle właśnie najwięcej lisów na ulicy, widuje w listopadzie i październiku...
Zainteresowała mnie książka ,, Jak zawsze w grudniu".
Ja zawsze takie rozmyślanie mam, gdy patrzę o zachodzie słońca w okno- i to niezależnie od pory roku.
Pozdrawiam
Czyli może dlatego lis jest określany mianem listopada :
UsuńPolecam Ci ją, warto przeczytać :)
Nieźle)
Serdeczności dla Ciebie
Kto wie, może będzie śnieżny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :))
UsuńBardzo ładny sweterek, a do tego tyle książek w świątecznym klimacie. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dokładnie, można się mocno zaczytać :)
Usuńgorącą czekoladę też bardzo lubie:)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńBardzo mili ulubieńcy, udanego grudnia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wzajemnie :)
UsuńJak ja lubię te twoje podsumowania miesiąca :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńAle piękny ten sweterek <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOstatniego dnia listopada szyję lisy :D, więc coś z lisami jest ^^. Mam ochotę przeczytać "Jak zawsze w Grudniu" skusiłabym się też na jakąś świąteczną pozycję, ale czy ja coś znajdę w tej mojej bibliotece, zobaczymy :).
OdpowiedzUsuńTak ten lis ma jednak tutaj jakieś znaczenie :)
UsuńPróbuj może akurat będzie :) Powodzenia :)
Uwielbiam świąteczny klimat. :) Fajni ulubieńcy!
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńKsiążki, gorąca czekolada, blask świecy, śnieg za oknem... dobry był ten listopad :)
OdpowiedzUsuńIdealnie :)
UsuńMiałaś bardzo udany listopad :) grudzień pewnie będzie jeszcze lepszy, bo magia świąt sprawia cuda :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) Ja też tak uważam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ja się cieszę, że listopad już minął bo uważam go za najbrzydszy miesiąc w roku xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Wildfiret
W takim razie raduj się grudniem na całego :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo lubię takie książki ze świątecznym wątkiem :) Pięknie wyglądasz, jak zwykle zresztą...
OdpowiedzUsuńJa tak samo :) Dziękuję Iwono :)
UsuńU nas też pojawił się pierwszy śnieg, ale już dawno go nie ma.
OdpowiedzUsuńU nas też się stopił
Usuń