wtorek, 5 stycznia 2021

Czytelnicze Podsumowanie 2020 roku

Cześć Moi Mili!

Jak upłynęły Wam te pierwsze dni stycznia Nowego Roku? Mi 1 i 2 w pracy, w niedzielę odpoczywałam a wczoraj szalałam w kuchni.  Uwielbiam sama przygotowywać jedzenie a także piec ciasta. Niezwykle mnie to odpręża i sprawia wiele radości. W dodatku gdy sama coś przygotowuję to wiem co dodałam, nie to co te gotowe produkty ze sklepów. Z całą tablicą konserwantów, wzmacniaczy smaku itp. No ale dziś nie o kulinariach ( nie ukrywam, że mi się to podoba dlatego też działam razem z siostrą na jej blogu Garnuszek i Foremka) a o książkach jakie przeczytałam w 2020 roku. Sporo ich było, bo aż 54, czyli o 4 więcej jak w 2019 roku. Pokażę Wam wszystkie te książki z poszczególnych miesięcy. Mam to do siebie, że przez cały rok prowadzę sobie w zeszycie tabelkę i wpisuję tytuły książek jakie przeczytałam w danym miesiącu. W ten sposób mogę podliczyć na koniec sumę tych lektur a także potem z Wami podzielić się tym wynikiem. Zatem zapraszam do czytania! ;-)

Styczeń

Pierwszą książką przeczytaną w 2020 roku była ta od Karoliny Wilczyńskiej o tytule „ To będą piękne święta”. To była moja druga powieść tej autorki, bo w grudniu 2019 przeczytałam „ Spełnione życzenia”. Książka przyjemna, bardzo ciepła, świąteczna czyli taka jakie lubię najbardziej. Drugą przeczytaną w styczniu była „ Tylko raz w roku” – Agnieszki Lingas- Łoniewskiej. Okładka skradła moje serce bez reszty, treść także i tu Was zaskoczę, że od  tej książki zaczęłam sięgać po kolejne napisane przez Panią Agnieszkę. Trzecią i ostatnią przeczytaną w tym miesiącu była „ Uwierz w Mikołaja” – Magdaleny Witkiewicz. W tym przypadku także od niej zaczęłam moją przygodę z książkami Pani Magdy. Pamiętam jak zaczytywałam się w niej do późnej nocy, jest cudowna, z całego serca polecam. 

Luty

Tutaj tych książek było już nieco więcej, bo cztery. Luty zaczęłam „ Kochaj mnie czule” od Gabrieli Gargaś. Powieść niezwykle mądra, życiowa, piękna i wciągająca. W dodatku z urzekającą okładką. Drugą „ Namaluj mi słońce” także od Pani Gabrysi – tę „połknęłam” w dwa dni. Nie wiem jak ta kobieta to robi ale wszystkie jej książki czyta się ekspresem. Trzecia w kolejności była „ Cztery płatki śniegu” od Joanny Szarańskiej. To pierwsza książka tej autorki, uważam, że te świąteczne wychodzą jej najlepiej. Miałam styczność z taką zwykłą i niestety nieco mnie rozczarowała przez co po kilku przeczytanych stronach nie poczułam tej iskry i oddałam do biblioteki. „ Cztery płatki śniegu” to przezabawna ale i wzruszająca historia. Polecam każdemu. Ostatnią przeczytaną w lutym było „ Zakochane Zakopane” – zbiór świątecznych opowiadań do których mam niezwykłą słabość. 

Marzec

Pierwszą w tym miesiącu była „ Minione chwile” od Gabrieli Gargaś. Książka niesamowita, ileż emocji, miłość we wszystkich jej odcieniach. Coś wspaniałego, jakież ja miałam rumieńce jak ją czytałam. Polecam z całego serca. Potem zaczytałam się w „ Tysiąc obsesji” duet Pani Gabrieli z  Marcelem Woźniakiem. Połączenie romansu z wątkiem mafijnym i kryminalnym. Lubię to! Sporo scen erotycznych ale napisanych ze smakiem. Bardzo mi się podobała. Ostatnia trzecia też od Pani Gabrysi „ A między nami wspomnienia” – historia z wojną w tle opowiadająca o miłości takiej która nie powinna się zrodzić czyli Polki i żołnierza niemieckiego Wehrmachtu.  Niezwykle wciągająca, piękna, polecam gorąco.

Kwiecień

W kwietniu przeczytałam tylko dwie książki. Jakoś nie miałam wielkiej weny do zaczytania się. Mimo to te dwie uprzyjemniły mi trochę kwietniowe dni. Pierwszą była ta o cesarzowej Sisi. Uwielbiam historię Elżbiety Bawarskiej, dlatego ucieszyłam się kiedy ową książkę zobaczyłam w biedronce. I musiałam ją kupić. Przeczytałam bardzo szybko, naprawdę przyjemna. Drugą i ostatnią w tym miesiącu „ Wciąż ją kocham” Nicholasa Sparksa także ujęła bez reszty moje serce. Choć ciężko je zdobyć bo skradzione zostało przez „ Jesienną miłość” tego autora. 

Maj

„ Jeszcze się kiedyś spotkamy” od Magdaleny Witkiewicz opowiadająca o miłości i przyjaźni w czasach drugiej wojny światowej. Ah co to była za książka, czytałam jednym tchem. To nią rozpoczęłam miesiąc maj, przeczytałam w 3 dni a potem długo siedziała mi w głowie. Uwielbiam takie książki. Drugą była „ Dzień kobiet” od Gabrieli Gargaś – przeczytałam całą na dniówce w pracy, wciągająca, piękna, kocham książki Pani Gabrysi. Trzecią był tomik „ Pocałunki” Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej, uwielbiam jej poezję. Ostatnią pozycją książkową było „ Między wierszami „ Tamary Webber. Pierwszy raz spotkałam się z twórczością tej autorki i było to niezwykle miłę spotkanie.  

Czerwiec

Nowy miesiąc to i kolejne książki do zaczytania się. Pierwszą „ Po prostu bądź „ Magdaleny Witkiewicz przeczytałam w 2 dni. Cudowna miłosna historia, taka niezwykle życiowa pokazująca istotę tego uczucia i jego siłę. Druga to „ Jutra może nie być” Gabrieli Gargaś, o wielkiej miłości odnalezionej po latach. Kolejna cudowna książka Pani Gabrieli, urzekła mnie bez reszty. Końcówkę czerwca uwieńczyłam tomikiem wierszy Wisławy Szymborskiej pt” tutaj”. Uwielbiam poezję Pani Wisławy a mój ulubiony wiersz to „ Nic dwa razy” oraz „ Perspektywa” a także „Pierwsza miłość”. 

Lipiec

Miesiąc zaczęłam „ Randką z Hugo Bosym”. Randka była bardzo udana, zabawna, przyjemna. Komedia romantyczna czyli coś co lubię, napisana świetnym i co najważniejsze nie nudnym językiem. Drugą była „ W plątaninie uczuć” Gabrieli Gargaś. Płakałam na tej książce, naprawdę. Jest o sile kobiecej przyjaźni, o miłości i poświęceniu. Trzecią tomik poezji Haliny Poświatowskiej – mojej naj naj poetki XX wieku. Nikt nie pisał tak pięknie o miłości jak ta kobieta. Przeczytałam ten tomik jednym tchem. Ostatnią lipcową książką było „Zacznijmy jeszcze raz” Natalii Sońskiej. To trzecia część serii Jagodowa miłość. Książka fajna, ale jakoś bez fajerwerków się obyło.

Sierpień

Ile się tutaj działo oj działo. Cztery książki i dwa tomiki poezji. Zaczęłam od „Trudna miłość” autorstwa Gabrieli Gargaś. Bardzo emocjonująca książka, ociekająca miłością i nienawiścią zarazem. Niezwykle życiowa, piękna, zakochałam się wręcz w niej. Potem przeczytałam tomik „ Bogu się mówi TAK” księdza Jana Twardowskiego. Uwielbiam poezję Twardowskiego i cieszę się, że mogłam przeczytać ten tomik. Potem padło na „Droga do domu” Gabrieli Gargaś – dużo emocji, ucieczka przed dotychczasowym życiem i odnalezienie siebie. Następnie zaczytałam się w „Kolacja z Tiffanym” od Agnieszki Lingas-Łoniewskiej – komedia romantyczna równa „Randce z Hugo Bosym” a może i nawet lepsza. Przedostatni był tomik wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego a ostatnią „Mazurskie Lato” zbiór opowiadań polskich autorów. Zarówno tomik wierszy jak i ten zbiór bardzo mi się podobały. 

Wrzesień

Wrzesień zaczęłam poezją Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Piękne wiersze, szczególnie mój ulubieniec „ Rozmowa Liryczna” oraz „ Wyspy szczęśliwe”. Potem zaczytałam się w „ Wszystkie nasze dni” Natalii Sońskiej. Zeszła się cała nocka w pracy na jej przeczytania, naprawdę świetna. Następnie było już coś w klimacie świąt Bożego Narodzenia czyli „Szczęście przy kominku” Gabrieli Gargaś. Cała dniówka pracy i przeczytana, bardzo fajna, polecam. Potem była „Wybacz mi” Gabrieli Gargaś. Naprawdę bardzo fajna, nieco wstrząsająca, ale godna uwagi. Kolejną był klasyk „ Mały książę” Antoine de Saint- Exupery.  Po nim przeczytałąm dwa tomy sagi Dobrzyńskich Gabrieli Gargaś czyli „ Kiedyś się odnajdziemy” i „Zawsze będziemy razem” – historie z rzezią Wołynia, powstaniem warszawskim, miłością w tym czasie. Mega polecam.

Październik

„Pamiętnik z powstania warszawskiego” Mirona Białoszewskiego to była pierwsza książka przeczytana w październiku. Pamiętam jak jej fragment omawialiśmy kiedyś w szkole na języku polskim. Teraz zapragnęłam przeczytać całość. Ciekawie było poznać powstanie warszawskie oczami autora, który był jego czynnym uczestnikiem. Pozostając w temacie drugiej wojny światowej przeczytałam też „I była miłość w getcie” Marka Edelmana i Pauli Sawickiej. Bardzo polecam, opowiada o miłości, o tym jak ludzie zakochiwali się w sobie w getcie warszawskim. Marek Edelman który był przywódcą powstania w getcie opowiada jak to było z tą miłością w tamtych krwawych i smutnych czasach. Z tematów dość ciężkich przyszła pora na coś lekkiego i wybrałam „ W szpilkach o Manolo” Agnieszki Lingas – Łoniewskiej. Przezabawna komedia romantyczna coś na wzór „Randka z Hugo Bosym” i „Kolacja z Tiffanym”. Następnie zaczytałam się w „Słońce wiatr i księżyc” od Agaty Czykierdy- Grabowskiej. Ah co to była za książka, polecam gorąco. Potem przeczytałam „Córka wiatrów” Magdaleny Kordel – I tom serii Wilczy Dwór. Ostatnią była „Historia naszych pożegnań Agaty Przybyłek – o dziwo mi się podobała choć książki tej autorki niezbyt mi podchodzą. 

Listopad

Miesiąc zaczęłam „ Tylko Ty” Gabrieli Gargaś. Książka o różnych odcieniach miłości, wciągająca, cudowna jak każda tej autorki. Potem przyszła kolej na „ Miłość warta wszystkiego” Agnieszki Jeż. Nowa autorka, nowa historia w dodatku dylogia, której drugą część będę czytać jeśli dam radę w styczniu. Następnie zaczytałam się w „Zwyczajne cuda” też Agnieszki Jeż, ale tutaj szału nie było. Przeczytałam ale żadnych emocji nie wywołała. „ Serce w kopercie” Małgorzaty Falkowskiej przeczytałam na nocce w pracy, świetna, lekka powieść. Ostatnią historią była „Odrobina magii” Agnieszki Olejnik – dla mnie jedna z najlepszych tegorocznych książek świątecznych.  

Grudzień

W tym miesiącu królowały świąteczne książki. Zaczęłam od „Magiczne chwile w Pensjonacie Leśna Ostoja” Joanny Tekieli. Ależ to śliczna historia, polecam gorąco. Następnie „Drogi Święty Mikołaju” duet Nataszy Sochy z Magdą Mazur, nieco zabawna książka, ale przyjemnie się ją czytało. Kolejna to „Zapomniana piosenka” Agaty Bizuk o odnalezieniu swojego ja, przypadkowym spotkaniu młodego chłopaka ze staruszkiem, które odmieniło obydwóch życia na zawsze. Potem były „Listy pełne marzeń” Magdaleny Witkiewicz i tu lekkie rozczarowanie, jakoś mnie nie porwała. Nie miała w sobie nic z „Uwierz w Mikołaja” a szkoda. Piątą przeczytaną w grudniu było „Zostań moim aniołem” Gabrieli Garagaś – historiach dwóch sióstr których życie odmienia się w święta Bożego Narodzenia. To była ostatnia książka Pani Gabrieli do nadrobienia, teraz czekam na nowości z jej strony. W Wigilię w pracy przeczytałam klasyk „ Opowieść wigilijna” Charlesa Dickensa – kocham ją i czytam co roku. Ostatnią w grudniu i w 2020 roku było „ Szczęście z piernika” Tomasza Becherta. Piękna historia i pierwsze spotkanie z autorem bardzo udane. 

To już wszystkie książki jakie przeczytałam w 2020 roku, w sumie było ich 54. Każda była wyjątkowa, każda wniosła coś w moim życiu. Puściła wodze mej fantazji i wyobraźni, zostawiła jakiś ślad w sercu, dała do myśleniu albo rozgrzała do czerwoności. Jestem pewna, że w 2021 będzie ich jeszcze więcej i poznam kolejne super powieści godne polecenia i uwagi. I potem w styczniu 2022 roku pokażę je Wam w Czytelniczym Podsumowaniu roku. Tego sobie życzę, Wam w sumie też bo warto się zaczytywać uwierzcie mi. Buziaki


58 komentarzy:

  1. Sporo tytułów udało Ci się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, pogratulować <3 Ja przeczytalam jedną :(( Jakoś przerzuciłam się na seriale ; /

    OdpowiedzUsuń
  3. Do "Małego Księcia" mogę wracać i wracać <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo przyjemnych książek widzę:) Uwielbiam książki Magdaleny Witkiewicz i Nicolasa Sparksa:) Z tych wszystkich książek czytałam tylko "Po prostu bądź" świetna książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje! Niesamowity wynik ! Ja niestety przwczytalam zaledwie kilka książek :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) wiesz najważniejsze to czytać dla przyjemności :) A nie dla wyniku :)

      Usuń
  6. Witaj Kochana ♡
    Gratulacje, moje serdecznie gratulacje twoja lista czytelnicza jest ogromna, wprawia w zachwyt :) Wszystkie tytuły brzmią interesująco, przyznam, że kilka znam ze słyszenia ale nie czytałam żadnego. Życzę aby ten rok był równie owocny w książki :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka Klaudio :)
      Dziękuję Ci bardzo :)
      Polecam wszystkie myślę, że mogłyby Ci się spodobać tak samo jak mi :)

      Dziękuję, mam nadzieję. Jak dotąd przeczytałam dwie w tym Nowym Roku :)

      Buziaki

      Usuń
  7. Gratuluję i życzę dużo ciekawych lektur w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile wspaniałych książek. Imponująca liczba :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Super kolekcja przeczytanych książek. Gratuluję! Większość również czytałam i było warto.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne podsumowanie czytelnicze. Przeczytałaś tyle fajnych książek, zapisałam sobie niektóre tytuły i będę się za nie zabierać. Bardzo mi odpowiada twój gusty czytelniczy, też lubię Gabrielę Gargaś i Magdalenę Witkiewicz, a twój wpis zmotywował mnie do poznania tych autorek jeszcze bardziej. Gratuluję wyniku 54 książek, u mnie z tym dużo słabiej, ale może ten rok będzie bardziej obfity :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zgadam się, to była cudowna roczna przygoda z tymi książkami :)
      Oooo w takim razie wszystkie książki Pani Gabrysi musisz przeczytać :) Pani Magdy w sumie też ale ja jeszcze wszystkich nie przeczytałam :D niektóre jakoś mi nie podeszły :)

      Jeśli mogę coś za insynuować to polecam też Richarda Paula Evensa, skończyłam dzisiaj Dziennik Noel, jest cudowna :)

      Życzę Ci byś w Nowym Roku znalazła czas na książki :)

      Usuń
  11. Hejka, Iwetto! ;)

    Gratuluję Ci imponującej liczby przeczytanych książek. ;) Niełatwo jest w całym zabieganiu znaleźć czas na lekturę. Z Twojej listy czytałam jedynie "Małego Księcia". Była to moja lektura w gimnazjum. Wydaje mi się jednak, że lepiej sięgnąć po tę książkę, gdy jest się starszym. Wtedy można więcej z niej wynieść. ;)

    2020 był rokiem, w którym powróciłam do regularnego czytania książek, z czego jestem bardzo zadowolona. ;)

    Życzę Ci przyjemnego wieczoru! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię bardzo serdecznie Moniko! :)

      Dziękuję :) W moim przypadku to jak mam wolny czas to czytam w pracy :) Szczególnie w nocy jak jest mało ludzi :)

      Też " Małego Księcia" omawiałam w gimnazjum na języku polskim :) Zdecydowanie, a ja bardzo lubię do tej książki wracać bo za każdym razem rozumiem ją inaczej :)

      Wspaniale, tak trzymaj :) Życzę Ci byś w 2021 tego czasu na czytanie miała jeszcze więcej :)

      buziaki Kochana :*

      Usuń
  12. Brawo!! widzę mojego "kochanego" księdza Twardowskiego <3 i sporo Garaś.. widać że lubisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Uwielbiam wiersze księdza Twardowskiego :) A książki Gargaś kocham całym sercem <3

      Usuń
  13. 54 przeczytanych książek to naprawdę dużo *.* Gratuluję takiego wyniku :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakoś się nazbierało :) Dziękuję i także pozdrawiam

      Usuń
  14. Bardzo dobre podsumowanie książek w minionym roku. Naprawdę sporo ich było.. Ja nie mam na koncie aż tylu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojeej, chciałabym choć w połowie przeczytać tyle co ty <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie musisz się zmotywować :) a ja będę za Ciebie trzymała mocno kciuki :)

      Usuń
  16. Romantycznie u Ciebie w roku 2020. Mam nadzieję, że nowy rok będzie równie ekscytujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam romanse, komedie romantyczne :) Jestem romantyczką z krwi i kości :D Również mam taką nadzieję :)

      Usuń
  17. Wow ,naprawdę przeczytałaś dużo książek 🙂
    Ja nawet połowy tej liczby nie przeczytałam w zeszłym roku ( choć i tak jestem zadowolona ze swojego wyniku ,tym bardziej że wcześniej przez kilka lat nie czytałam żadnej książki)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę ich jest :D
      Wiesz, to też zależy od chęci i posiadania wolnego czasu. Jak brak motywacji i czasu to z czytania nici :D

      pozdrawiam

      Usuń
  18. Widzę sporo ciekawych tytułów :) Ja ostatnio rzadziej sięgam po romansidła, ale pewnie za jakiś czas znowu wróci mi faza na nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie polecam każdą :D Ooo jestem pewna, że faza na romanse wróci :)

      Usuń
  19. Sporo tego i w dodatku same ciekawe książki

    OdpowiedzUsuń
  20. Sporo przeczytałaś ;) U mnie ostatnio głównie książki dotyczące upraw oraz ogrodu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Przeżyłam wiele przygód z tymi książkami :)
      Oooo nie czytałam takich ale fajnie, że właśnie takie Cię interesują :)

      Usuń
  21. Gratulacje ilości przeczytanych książek! :) Mi niestety nie udało się przeczytać aż tyle, ale jest na pewno więcej niż w 2019 :) Na ten rok powiększyłam sobie założenie ilości przeczytanych książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) najważniejsze to czytać z przyjemnością i radością :) wynik nie jest aż tak ważny :)
      Wspaniale, życzę powodzenia w tym zamiarze :)

      Usuń
  22. Też uwielbiam poezję Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Sporo ciekawych książek przeczytałaś, najbardziej zainteresowała mnie „A między nami wspomnienia”:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) Jej wiersze są naprawdę niezwykłe :)
      Oj tak, ta książka jest cudna, gorąco polecam :)

      Usuń
  23. Sporo ciekawych książek widzę, ale najbardziej cieszą mnie moi ulubieni poeci: Pawlikowska-Jasnorzewska, Szymborska czy Poświatowska. No i Białoszewskiego książkę muszę przeczytać, bo jeszcze nie miałam okazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie te 3 portki najbardziej sobie cenię :) A Białoszewskiego warto przeczytać by poznać powstanie warszawskiego jego oczami jak to wyglądało gdy on był świadkiem i brał w nim udział. :)

      Usuń
  24. Ileż tego :O robiłaś coś poza czytaniem? :D
    Zapomniałam Ci podziękować za wyróżnienie w kalendarzu adwentowym. Dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazbierało się. Tak wiele rzeczy :)
      Nie ma za co :) Lubię Twojego bloga :)

      Usuń
  25. Imponująca kolekcja przeczytanych książek. Moim planem na 2021 jest częściej sięgać po książki 😉

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo dużo z tych książek mam na swojej liście czytelniczej, ale jeszcze nie miałam okazji po nie sięgnąć. Ubiegły rok był dla mnie dość dobry, przeczytałam ponad 60 pozycji :)
    Carrrolina Blog-klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie koniecznie przeczytaj :)
      Wow 60 pozycji to naprawdę dużo :) gratulacje :)

      Usuń
  27. Pokaźna ilość książeczek gratuluję <3 U mnie niestety znacznie mniej ale myślę, że w tym roku znajdę więcej czasu na czytanie :). Może po prostu odpuszczę trochę na rzecz chwili przyjemności z książką :)Dużo romantycznych klimatów u Ciebie i trochę poezji <3. U mnie znów totalny misz masz zwykle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę się uzbierało :) Trzymam kciuki by tego czasu na czytanie znalazło się więcej :)
      Czasem warto nieco zwolnić i zatopić myśli w dobrej lekturze :)
      Mam romantyczną duszę i dlatego :D
      Hehe ja czasem też czytam coś innego niż zwykle :)

      Usuń
  28. Przeczytałaś naprawdę sporo pozycji- w tym książkę , która uwielbiam czyli Małego Księcia <3 Gratuluję wyniku kochana xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały Książę to klasyk :) jego można czytać do woli :)
      Dziękuję Kochana :)

      Usuń
  29. Widzę kilka tytułów, które koniecznie musze sama przeczytać i nadrobić.

    OdpowiedzUsuń

Witaj, cieszę się, że tutaj jesteś i bierzesz udział w komentarzowej konwersacji. Jednak pamiętaj o jednym: Jeśli jesteś blogerem liczę na to, że napiszesz więcej jak jedno słowo. Dziękuję Ci za poświęcony czas. Odwiedzam blogi komentujących.

POLECANE WPISY