Cześć!
Wracam do Was z nowym postem a mianowicie
sesją zdjęciową na polu pełnym słoneczników. W niedzielę był już prawie, że
jesienny look a dzisiaj na chwilkę wrócimy jeszcze do lata. Zdjęcia zostały
zrobione 28.08 i tym razem za obiektywem stała nie mama lecz mój tato. Po raz
pierwszy to on wykonał całą sesję zdjęciową za co jestem mu niezwykle wdzięczna
i cieszę się, że zrobił mi tak piękne fotki. Podziwiam go za jego cierpliwość
do mnie podczas sesji a także za to, że zawiózł mnie na owe słonecznikowe pole
by spełnić moje marzenie o zdjęciach na polu pełnym słoneczników. Dodam, że było wtedy mega gorąco. Na zdjęciach wybraliśmy się samym wieczorem. Mimo to upał dawał się we znaki. Na szczęście słoneczniki rosły niedaleko nowo zbudowanego domu, który dawał cień. Zawsze to jakieś udogodnienie, prawda? :D
A tak z innej paczki na samiuśki koniec
chciałabym poruszyć pewien temat. Otóż, ostatnio zauważyłam, że wielu
wspaniałych blogerów zawiesza swoją działalność w blogosferze, ponieważ
Instagram powoli zabiera im czytelników i obserwatorów. Wiecie… ta aplikacja to
fajna sprawa. Założyłam IG w 2013 roku, jak chodziłam do 2 klasy gimnazjum.
Jako jedna z niewielu osób w klasie miałam konto i w sumie nie wiedziałam jak
mam je używać. Potem zaczęłam szperać tu i ówdzie i tak nauczyłam się z niego
korzystać. Zaczęłam publikować coraz fajniejsze treści, usunęłam te które
uważałam za obciachowe ( ale pamiętaj jedno : w Internecie nic nie ginie).
Polubiłam IG ale, to w 2017 roku kiedy założyłam bloga ( który stał się moją
wielką miłością) Instagram zeszedł na drugi plan. Zdecydowanie wolę blogować,
publikować wpisy z tekstem od serca aniżeli dodawać same zdjęcia i chwalić się
czym popadanie. Owszem, na Instagramie dodaję czasem jakieś fotki ale tylko i
wyłącznie kiedy chcę. Nie jestem uzależniona zarówno od niego jak i Facebooka,
a Snapchatu w ogóle już nie używam. Dla mnie blog jest najważniejszy. Bo tutaj
mogę pokazać siebie, jaka jestem, czym się interesuję. Jestem tutaj sobą i
nikogo nie udaję. Strasznie smutno zrobiło mi się, że blogerzy tak łatwo
poddają się modzie na wypasione konto na Instagramie, a rezygnują z blogów
które prowadzili przez dobrych parę lat. Nie wiem jakie jest Wasze zdanie na
ten temat. Wyskoczyłam z nim trochę jak „ Filip z konopi”, ale sprawa wymagała
natychmiastowego działania, a pierwszy wpis jaki publikuję po tym co zobaczyłam
na pewnym blogu ( a był to post pożegnalny) musiałam napisać coś od siebie.
Osobiście zapewniam, że nie ulegnę modzie na
tylko i wyłącznie instagarmowe konto i ile będę miała sił i zdrowia będę
publikowała posty na swoim blogu. Jestem pewna, że wierni Czytelnicy będą ze
mną zawsze nie zależnie od wszystkiego. Nie czuję potrzeby przesadnego
wywlekania swojego życia w przestrzeń internetową dlatego też moje zdjęcia
prawie, że wcale nie pokazują moich bliskich, przyjaciół czy znajomych. Cenię
sobie prywatność i dobrze mi z tym. Zaś na blogu pokazuję Wam siebie taką jaką
jestem. Mnie – czyli Iwettę, blogerkę, dziewczynę z marzeniami i planami na
przyszłość. Która w głowie ma masę pomysłów na kolejne, cudowne lata w
blogosferze. Uważam, że nie warto się
poddawać. Skoro prowadzenie bloga
sprawia nam przyjemność to niezależnie od tego, czy ten blog przynosi nam
zyski, czy nawiązujemy współprace czy mamy miliony wyświetleń nie rezygnujmy
gdy lekko potknie nam się noga. Upadniemy raz, drugi, …. dziesiąty. Ale potem wstaniemy i dalej będziemy to
robić. To się nazywa powołanie, pasja, hobby i sens. Jeśli kochamy to co robimy
nic nie jest w stanie nas zatrzymać i nam tego zabrać. Najważniejsze jest by to czym się zajmujemy
przynosiło nam radość, by nie robić nic na siłę i walczyć o uwagę. Z czasem
wszystko przychodzi samo. Obserwatorzy, czytelnicy i inni, którym w jakimś
stopniu podoba się wykonywana przez nas praca. Właśnie to czyni tę pracę
wyjątkową a ta wyjątkowość przechodzi na osobę, która wkłada w nią całe swoje
serduszko.
Bardzo lubię takie koszulowe sukienki :) brawo dla taty. Mój chyba by nie miał tyle cierpliwości :P
OdpowiedzUsuńja też :) są wygodne i idealne na ciepłe dni :) Dziękuję, przekażę mu :)
UsuńŚliczna stylizacja! Pięknie Ci w tej sukience, a pole słoneczników dodaje uroku. <3 Twój Tato spisał się na medal ze zdjęciami. ;) Super, że poruszyłaś kwestię zamykania blogów. Nawet domyślam się, który wpis Cię natchnął, by wspomnieć o tej kwestii. Też go widziałam. To jest bardzo smutne. Blog to moja pierwsza miłość i nigdy nie zamierzam z niego rezygnować. Póki mam taką możliwość, będę go tworzyć. Nie powiem, Instagram jest bardzo atrakcyjny. Ostatnio sama się w niego wciągnęłam, ale mam wrażenie, że większość tego, co się tam dzieje jest na pokaz. Na blogu zaś relacje między Czytelnikami a twórcą są trwalsze, można lepiej wyrazić siebie, rozpisać się, gdy mamy taką potrzebę. Czytelnik zostaje na dłużej na blogu, na IG zaś większość osób szybko scrolluje zdjęcia i tyle. Owszem można tam znaleźć wiele inspiracji, kreatywnych wyzwań i fajnych znajomych. Myślę, że najlepszą opcją jest to, by blog i Instagram (ewentualnie jakieś inne media społecznościowe) się dopełniały. I tak staram się działać. ;)
OdpowiedzUsuńTrochę długi wyszedł ten komentarz, ale to dla mnie ważny temat i cieszę się, że nagłośniłaś go. <3
Moniko,
Usuńbardzo dziękuję Ci za ten komentarz. Dziękuję za miłe słowa odnośnie sesji zdjęciowej na polu słoneczników :-) Przekażę tacie, że bardzo Ci się ona spodobała :) Wiesz, nie umiałam jakoś przejść obojętnie co do kwestii rezygnacji z bloga na rzecz IG. Podpisuję się pod tym co napisałaś. Nie ma takiej siły jaka jest między blogerem a czytelnikiem, taka moc która dodaje nam skrzydeł do rozwijania swojej pasji :)
Nie przejmuj się, że wyszedł długi komentarz. Cieszę się, że opisałaś jak to wygląda Twoim okiem. To jest piękne :)
Nie dość że piękna stylizacja - to miejsce do sesji idealne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Moniko <3
UsuńKurcze ale śliczne zdjęcia, marzy mi się sesja w słonecznikach, ale nigdzie w okolicy nie ma pola słoneczników :(
OdpowiedzUsuńNiestety zgadzam się, blogi staja coraz Mniej modne na rzecz instagrama, troche to smutne :(
Buziaki!
Dziękuję Kochana <3 U mnie jest aż 3 takie pola pełne słoneczników. Zapraszam na Lubelszczyznę :)
UsuńTak, smutne to i to nawet bardzo :(
buziaki
Super, że tata pomógł Tobie w spełnieniu tego marzenia o zdjęciach w słonecznikach, bo wyszły świetnie :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, iż coraz więcej osób rezygnuje z prowadzenia bloga ze względu na Instagram, który zajmuje teraz miejsce czołowe, ale jak to bywa z modą w każdej chwili może to się zmienić. Ja tak samo zdecydowanie wolę blogować niż prowadzić Instagram :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Nooo bardzo się z tego cieszę :) Zawsze to jedno marzenie z "listy marzeń" spełnione :)
UsuńWiesz, na wiele rzeczy przychodzi moda, ale jeśli blogowanie sprawia nam przyjemność nie warto rezygnować.
pozdrawiam także :)
Jak ja lubię twoje zdjęcia, świetnie że znalazłaś jakieś pole słoneczników ♥
OdpowiedzUsuńBuziaki,
http://ysiakova.blogspot.com/
Dziękuję Kochana <3 bardzo mi miło <3
Usuńbuziaki
this post is amazing!
OdpowiedzUsuńKisses,
Tijana
http://itsmetijana.blogspot.com/
thank you Tijana :)
Usuńkisses
Piękna słonecznikowa sesja i bardzo lubię taki print na sukienkach :)
OdpowiedzUsuńdziękuję <3 ja też :)
UsuńAle piękne miejsce :D
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńSupet fotki. Tez chciałabym mieć taka sesje w słonecznikach ale chyba musze poczekać do następnego roku
OdpowiedzUsuńDodałam do obserwowanych :)
Usuńdziękuję <3 trzymam kciuki by a rok się udało <3 dziękuję za obserwację :)
UsuńWIELKIE zazdro z tego pola słonecznikowego, świetne zdjęcia! ♥
OdpowiedzUsuńteż kiedyś zazdrościłam oglądając zdjęcia innych blogerek na tle słoneczników :)
Usuńdziękuję :)
Gratulacje dla taty świetne zdjęcia wyszły piękna sukienka.
OdpowiedzUsuńdziękuję <3 przekażę mu :)
UsuńŚliczna sukienka ! Marzy mi sie sesja w słonecznikach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na najnowszy post z fotorelacją z wakacji <3
dziękuję :) w takim razie trzymam kciuki by udało Ci się to marzenie spełnić :)
Usuńz chęcią zerknę na Twojego bloga :)
Bardzo piękne zdjęcia ci tata zrobił ;) Zazdroszczę :D A co do treści to faktycznie też zauważyłam, że wiele osób przerzuciło się na Instagram. Lecz dla mnie nie do końca jest tak kolorowo. Na instagramie wszystko musi grać, być spójne,a fajne zdjęcia często mają mało serduszek ze względu na "modelki instagramowe", które wolą świecić ciałem niż przykładem i takie profile mają pełno obserwujących. Uwielbiam blogi, ponieważ można się rozczytać.
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Podpisuję się pod tym co napisałaś. Smutne jest to, że teraz nadrabia się ciałem a rozum spada na drugi plan :(
UsuńTata zrobił Ci przepiękne zdjęcia 😀
OdpowiedzUsuńWyglądasz rewelacyjnie, takie zdjęcia w slonecznikach wyglądają bardzo ładnie 😀
Fajnie że poruszylas ten temat z IG ; mam bardzo podobne zdanie na temat 😀
Zdecydowanie wolę czytać i pisać niż oglądać i fotografować, dlatego zdecydowanie wolę bloga.
Instagram to tylko dodatek 😀
Pozdrawiam
Lili
Dziękuję <3 Przekażę mu, na pewno się ucieszy :)
UsuńWiesz... nie umiem przejść obojętnie wobec takich spraw :) warto o tym pisać :)
ja też wolę czytać i pisać :)
pozdrawiam Cię Lili :)
Piękna sesja, szkoda, że lato się już kończy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) szkoda, ale będziemy mieć piękną jesień :)
UsuńAle mi się marzy sesja w słonecznikach! Pięknie :D <3
OdpowiedzUsuńw takim razie musisz ją koniecznie zrealizować :) dziękuję Sara <3
Usuńw tym roku mi się niestety nie udało zrobić sesji słonecznikowej, ale Twoja wyszła super :)!
OdpowiedzUsuńszkoda :( dziękuję :)
UsuńJak żegnać lato, to z rozmachem :) Wyglądasz super, świetne zakończenie lata :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie TAK :D dziękuję <3
UsuńPrzepiękna sceneria do zdjęć. Uwielbiam słoneczniki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ja też <3
Usuń