Witajcie Kochani Czytelnicy!
Dziś zaczęła się kalendarzowa
wiosna, kto się cieszy tym faktem tak bardzo jak ja? W dodatku zostaje 2
tygodnie do świąt Wielkanocnych, powoli szykujecie się do tych pięknych dni? Ja
testuję przepisy na babkę a także inne słodkości. Coś niecoś pojawi się na moim
blogu gwarantuję Wam to. Uwielbiam Wielkanoc, 27 marca będę dekorować swój
pokój a także inne pomieszczenia w moim domu na święta. Gałązki bazi już mam w
wazonie w pokoju, czekają tylko na przyozdobienie ich plastikowymi jajeczkami i
będę mieć piękną dekorację. Marcowe dni tak szybko mijają, a za 6 dni zmiana
czasu na letni. Jak Wam widzi się taka zmiana? Lubicie? Ja mogłabym zostać na
tym zimowym czasie no ale cóż zrobić nie nam to oceniać i w to ingerować są
ponad nami ;-)
Ostatnio pokazałam Wam kosmetyki
do makijażu Sinsay. Dziś przyszedł czas na perfumy. Tak, tak Sinsay ma w swojej
ofercie także perfumy, sama jestem zdziwiona. Swego czasu będąc na zakupach w
tym sklepie widziałam tylko mgiełki do ciała ale ostatnio gdy wybrałam się
spontanicznie do galerii aż zaniemówiłam. Powstała półeczka z zapachami dla
kobiet a wśród nich perfumy Madame Peony. Zaintrygowała mnie buteleczka z
testerem, powąchałam i przepadłam. Musiałam kupić bez dwóch zdań i tak też się
stało. Dzisiaj opowiem Wam trochę o tym zapachu a także jakie są moje odczucia
po jego aplikacji. Dodam, że kosztował całe 34,99 zł.
Perfumy ukryte są w pięknym flakoniku. Zapakowane zaś były w
papierowe pudełko w kolorze pudrowego różu z różaną grafiką na przedzie. Urzekł
mnie design tego opakowania. Same perfumy mają dość krótki skład, poczytałam to
i owo w Internecie i powiem Wam nie jest źle. Główną nutą zapachową z pewnością
jest róża, da się ją wyczuć, ale czuję też cytrusy, jaśmin, konwalię, wanilię i
lilię. Zapach jest subtelny, bardzo kobiecy, rześki, przyjemny i idealny na
wiosenne dni. Po aplikacji na ubranie, szalik itp. utrzymuje się bardzo długo,
na skórze ok. 6 godzin. Jednak buteleczka jest lekka i dość mała więc można
śmiało włożyć do torebki i ponownie zaaplikować w ciągu dnia. Madame Peony to
zapach piękny, świeży z mocno wyczuwalną różaną i jaśminową nutką. Dodam, że w
Sinsay znajdziecie także inne perfumy, które wpierw można przetestować dzięki
miniaturkom testerów. W ten sposób znajdziemy zapach idealny dla nas. Moim
zdecydowanie jest Madame Peony choć nie ukrywam, że jestem ciekawa innych. Jak
otworzą z powrotem galerie może na jakiś jeszcze się skuszę.
Składniki :
denat alkoholowy, woda, kumaryna, alkohol
anyzowymetylowo- butylopropional butylofenowy, limonene, hexyl
cinnamal, salicylan benzylu, alpha-isomethyl, linalol, cytronelol,
izoeugenol, eugenol, geraniol,, amyl cinnamal, ciral amyl, glicolate,
hydroxyisohexyl, benzyl sylicylate, aldehyd heksylocynamonowy, limonene, acetyl
cendre.
PS. Jak na taką cenę a także
świadomość iż perfumy pochodzą z sieciówki ich zapach jest naprawdę bardzo
ładny i warto przyjrzeć mu się z bliska i być może jak ja pokochać od
pierwszego powąchania.
***
No proszę, a zapach wskazywałby na piwonię... Teraz już chyba większość sieciówek ma swoje zapachy - niektóre całkiem niczego sobie.
OdpowiedzUsuńDa się wyczuć nutę piwonii jednak pojawiają się też inne :) Fakt, masz rację :)
UsuńChciałabym poznać ten zapach na zywo
OdpowiedzUsuńMusisz wypróbować :)
UsuńO nie znam tych zapachów, ale ciekawe są.
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie poznać :)
UsuńHejka, Iwetto! ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że przez tę pogodę, jakoś nie czuję, że dzisiaj rozpoczęła się wiosna. Mam jednak nadzieję, że niedługo zrobi się ciepło i słonecznie. ;)
Podobnie jak Ty, zostałabym prze czasie zimowym. Nie zachwyca mnie perspektywa wstawania godzinę wcześniej. :/
Jeśli chodzi o perfumy, to mają bardzo ładne opakowanie i buteleczkę. Nie miałam jeszcze okazji ich powąchać i na razie się na to nie zanosi, bo galerie będą zamknięte przez najbliższy czas.
Przesyłam Ci wiosenne pozdrowienia i życzeniami słonka i ciepełka! ;*
Witam serdecznie :)
UsuńSpokojnie, wszystko się unormuje :) Trzeba poczekać :)
Nic nie poradzimy na zmianę czasu :/
Jak tylko otworzą galerie musisz poznać ten zapach bo jest epicki :)
Dziękuję bardzo :* Ja Tobie także :)
Zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki w Sinsay'u są chyba od niedawna? Chyba, że ja coś pomieszałam :D Nie miałam okazji jeszcze nic z tej serii testować, ale na pewno się skuszę na coś przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńTak, są nowością :)
UsuńPojawiły się niedawno :)
Musisz koniecznie wypróbować :)
Nawet nie widziałam ze maja . Muszę sprawdzić jak pachną w sklepie
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńFajne nuty zapachowe i bardzo ładny flakon :) nie wiedziałam, że Sinsay ma też perfumy :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają :)
UsuńTak, od niedawna Sinsay wypuścił swoją linie perfum :)
Ja też serdecznie pozdrawiam :)
Bardzo możliwe, że zapach mógłby mi podpasować. :)
OdpowiedzUsuńMusisz wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZawsze uważałam Sinsey za typowy sklep z ubraniami. A tu niespodzianka: jest też sporo ciekawych kosmetycznych produktów.
OdpowiedzUsuńMile zaskoczenie prawda :)
UsuńPerfumy z Sinsay kuszą mnie od dłuższego czasu. Po twoim wpisie skuszę się na jakiś zapach. Akurat mam w okolicy otwartego Sinsay'a bo nie jest w galerii, także będzie okazja wybrać się na zakupy.
OdpowiedzUsuńWspaniale, życzę owocnych łowów :)
UsuńNie znam zapachów marki Sinsay :) Zazwyczaj kupuję w Avon, bo mam je po prostu taniej :)
OdpowiedzUsuńW Sinsay kocham robić zakupy! :)
Te kosztowały 35 zł także moim zdaniem też niedrogo :)
UsuńTakże lubię zapachy z Avon ale czasem sięgam też po coś innego :)
Ja też kocham robić tam zakupy, mam mnóstwo ubrań z tego sklepu :)
Wyglądają pięknie, z wielką chęcią sprawdzę w przyszłości ich zapach <3
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńŚliczny flakon, chociaż sam zapach nie mój :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńWitaj Kochana!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że za oknem jeszcze tej wiosny nie widać w pełni. Mam nadzieję, że za kilka dni to się zmieni i będziemy się cieszyć pięknym słońcem :) Babka to moje ulubione ciasto i nie mogę się doczekać, aby jej w końcu skosztować! Niestety, ja nie mam w wynajmowanym mieszkaniu piekarnika, więc nie mogę sobie na takie słodkości pozwolić na co dzień. Co do strojenia, to kompletnie zapomniałam jeszcze o łańcuchu bożonarodzeniowym na firankach, czas go w końcu ściągnąć. Ale na bazie z chęcią się pokuszę. Mi zmiana czasu nie przeszkadza. Jedynie obawiam się, że przez to źle przyjdę do pracy :D
Szczerze mówiąc, nie miałam okazji testować kosmetyków z Sinsay'a. Tak samo nie wiedziałam, że mają perfumy w swojej ofercie, miłe zaskoczenie :) Rzeczywiście flakonik i pudełeczko pięknie się prezentują! Ile ciekawych zapachów kwiatowych w tej niepozornej buteleczce! Myślę, że mogłyby mi się spodobać. 6 godzin to naprawdę sporo jak za taką cenę.
Pozdrawiam cieplutko i życzę słonecznego tygodnia!
Cześć Kochana :)
UsuńJak się cieszę, że zawitałaś ma mojego bloga :)
Miejmy nadzieję, że ta wiosna pojawi się już na dobre. U mnie wczoraj rano było biało tak śniegu nasypało a dziś już jego brak, za to 9 na plusie i pojawił się trochę wiatr. Prognozują ocieplenie więc jestem dobrej myśli :)
Ja bym nie poradziła sobie bez piekarnika, tak kocham piec ciasta, że byłaby to dla mnie katorga. He he nieźle, ja mam schowane już dawno wszelkie świąteczne dekoracje a w sobotę będę już stroić pokoje na Wielkanoc :) Idealny przepis na babkę już znalazłam. Na dniach będę testować przepis na mazurek :)
Ja sobie kupiłam 3 kosmetyki do makijażu i te perfumy by wypróbować z czystej ciekawości :)
Fakt, mała buteleczka a ile zapachów w jednym :) Także tak myślę :)
Ja także Cię cieplutko pozdrawiam i życzę dużo słońca :)
chyba się na nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńWitam serdecznie Kochana ♡
OdpowiedzUsuńNiestety, nie znam nowej linii perfum od Sinsay, bo dopiero teraz dowiedziałam się że Sinsay ma w swojej ofercie perfumy :D Ja jestem jak najbardziej otwarta na ten zapach i nigdy nie skreślam flakonów z sieciówek. Wszystko dlatego, że swoje ukochane Bi esy z serii Blossom poznałam dzięki Lidlowi :D Gdybym w tedy nie kupiła perfum z sieciówki, to nie dowiedziałabym się, że to moje ulubione perfumy :D
Chętnie je wypróbuję jak będzie okazja, jednak jeżeli chodzi o zapach to jestem wierna praktycznie jednej marce :D
Cudowna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Cześć Klaudio :)
UsuńSuper, że z mojego bloga dowiedziałaś się, że Sinsay ma ofercie perfumy :)
Ja podobnie jak Ty nie skreślam kosmetyków i perfum z sieciówek. Też lubię zapachy Bi Es i kojarzę Blossom :) Bardzo ładny :)
He he czasami warto spróbować kupić coś w markecie :)
Polecam :) Ja też mam swój ulubiony zapach a jest nim Zara Nude Bouquet :)
Dziękuję pięknie :)
Buziaki
Nie wiedziałam że ta marka ma także perfumy, jestem ich bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńA no ma :)
UsuńPolecam gorąco :)
Uuu ciekawa jestem zapachu! :))
OdpowiedzUsuńMusisz wypróbować :)
UsuńMuszę sprawdzić ten zapach, a przyznam, że nie miałam pojęcia o tym, że Sinsay ma w ofercie również perfumy :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) też dla mnie to było mile zaskoczenie :)
UsuńCiekawa jestem jak pachnie. Nie jestem fanką zapachów z sieciówek ale czasami potrafia zaskcozyć ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że te mógłby Cię pozytywnie zaskoczyć :)
UsuńNie mogę się doczekać kiedy poznam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJak przyjedziesz na święta to pokaże te perfumy :)
UsuńPerfumy widzę po raz pierwszy. Bardzo fajnie, że poznałam taką nowość :)
OdpowiedzUsuńCo do Wielkanocnego wystroju... właśnie się zastanawiam jak udekorować swój pokój.
Wszystkiego dobrego kochana!
Bardzo się cieszę, że poznałaś te perfumy z mojego bloga :)
UsuńMoże uda mi się Ciebie zainspirować. W sobotę będzie wpis z moimi dekoracjami :)
Wszystkiego co najlepsze Kochana :)
Perfum od nich nigdy nie miałam. Ba! Nigdy nie słyszałam, wiec fajnie było o nich poczytać chociaż
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mada
Fajnie, że dowiedziałaś się o nich z mojego bloga :)
UsuńPozdrawiam Cię Mada
Ciekawe nuty zapachowe i dobra cena, jak tylko będę miała okazję, to sprawdzę te perfumy:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Wielkanoc, to tez uwielbiam te święta, ale w tym roku kompletnie ich nie czuję, przez te wszystkie obostrzenia:/
Polecam :) Bardzo ładnie pachną :)
UsuńJa już zaczynam czuć świąteczną atmosferę, nie mogę się doczekać kiedy udekoruje dom :) Ale masz rację te obostrzenia wszystko psują :(
Nie znam tej marki perfum, ale wierze na slowo ze super pachna, przepiekny flakonik. Kocham perfumy. Ostatnio gustuje w marce Oriflame, maja swietne perfumy Giordani Gold. Plaszczyk ma sliczny kolor, wlasnie mysle o takim. Fajna dlugosc i fason :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci się zapoznać z nimi :)
UsuńSłyszałam o Giordani Gold, bardzo ładne :)
Dziękuję :)
Dzisiejsze info o zaostrzonym lockdownie jeszcze bardziej mnie dobilo i jakos ciezko mi sie cieszyc wiosna. W ogole ostatnio bardzo mi smutno, bo niedlugo rocznica smierci mamy dokladnie 30 marca :( Dobrze ze u Ciebie lepiej. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :( Mnie też się nie uśmiechają kolejne obostrzenia bo w sumie jestem już zmęczona tym wszystkim :(
UsuńWspółczuję Ci, duchem i sercem wspieram Cię i ściskam mocno
Szczerze mówiąc nie słyszałam jeszcze o tych perfumach. Moim zdaniem zapach może być na prawdę bardzo obiecujący.
OdpowiedzUsuń