rowerem przed siebie

Dzień dobry!

Witam Was bardzo serdecznie w nowym miesiącu jakim jest listopad.  Lasy powoli pustoszeją z liści, wieczory są już na tyle długie, że już przed 16 powoli zaczyna się zciemniać. Jednak cieszy fakt, że podczas świąt 1 i 2 listopada pogoda dopisała na tyle, że oprócz wizyt na grobach bliskich można było wybrać się na rowerową przejażdżkę. Choć zdjęcia do dzisiejszego posta wykonałam we wtorek, to jednak czekałam właśnie do dzisiaj by móc Wam je wreszcie pokazać. 

Odkąd rodzice kupili mi nowy rower zakochałam się w niedalekich przejażdżkach po mojej okolicy. A nie ma chyba nic piękniejszego jak jazda rowerem po kolorowym, jesiennym lesie. Choć tak jak wspomniałam we wstępie lasy powoli stają się "gołe" ( i to dosłownie ;D ) to jednak nie ze wszystkich drzew opadły jeszcze liście. Dlatego uważam, że dopóki dane jest nam słońce i przyzwoita temperatura warto z tego korzystać i np. tak jak ja wskoczyć na rower, wybrać się na wycieczkę za miasto, do parku bądź tak jak w moim przypadku po swojej okolicy.

bluza / Sinsay

spodnie / H&M

czapka i kurtka / zwykły sklep stacjonarny

buty / Vices

pozdrawiam

Iwetta