niedziela, 16 września 2018

koszula w kratkę & niebieskie jeansy



Czy ja to nadal ta sama ja? Czy aż tak bardzo się zmieniłam? Przecież minęło dopiero niecałe 9 miesięcy 2018 roku, mam 20 lat a ja już widzę w swojej bujnej czuprynie  pierwsze siwe włosy ( tutaj nie żartuję). Co jest ze mną? Czy nadal to ta sama ja z przed lat? Czy mogę w ogóle twierdzić że jestem tą  osobą którą byłam wczoraj, tydzień temu, miesiąc albo nawet rok, czy dwa lata temu? Oczywiście że NIE. Nie mogę być tą osobą. Jestem inna każdego dnia. Każdy dzień mnie zmienia, każdego dnia nabieram tej dorosłości, tej większej kobiecości i każdy dzień powoduje we mnie często nieodwracalne zmiany. Jestem zdania, że każdy w swoim życiu przeżył coś co go zmieniło na zawsze. Rozczarowanie, nieodwzajemnione uczucie, utrata bliskiej osoby, choroba, wypadek, śmierć. To tylko jedne z nielicznych czynników wpływających na nasz stan zarówno fizyczny jak i psychiczny. Mogę śmiało napisać, że coś tam przeżyłam, coś się kiedyś wydarzyło i w jakiś sposób mnie zmieniło. Czegoś dzięki temu się nauczyłam, zyskałam jakieś doświadczenie bądź po prostu coś wydarzyło się po to by tylko „spieprzyć mi” dotychczasowe życie.  Jednak za każdym razem, po jakimś czasie podnosiłam się. Wychodziłam z tego doła. Choć czasem nie było po co w ogóle wstawać to wierzyłam że w końcu mi się uda. Że wreszcie się ułoży. Często to szybkie szczęście „trafiał szlag”. Zdarzyło mi się kiedyś zakochać w kimś kto definitywnie mnie nie chciał komu się narzucałam, starałam z całych sił by zwrócił na mnie uwagę. Tkwiłam w tym kilka lat, do czasu…

Przeszłam długą drogę by być tu gdzie teraz jestem. Co zrobiłam? Moje dotychczasowe życie nauczyło mnie że nie warto walczyć o coś czego nie ma. Że trzeba odpuścić gdy widać że nic z tego nie będzie. Trzeba umieć odejść, zamknąć za sobą drzwi. Po prostu zapomnieć i iść naprzód. Wspomnienia oczywiście utrudniają to i to bardzo, jednak gdy człowiek mocno ale to bardzo mocno coś sobie postanowi i będzie się tego kurczowo trzymał w końcu odniesie upragnione zwycięstwo. Nauczyłam się, że nic nie trwa wiecznie, ludzie pojawiają się i odchodzą. Tylko od Ciebie zależy kto zostaje w Twoim życiu na dobre ( chociaż od tego kogoś także to zależy) to jednak Ty musisz umieć dobierać do siebie odpowiednie osoby. A jeśli na horyzoncie nie ma nikogo odpowiedniego lepiej usiąść i poczekać. Nie martw się nie zmarnujesz przez to czekanie czasu, jeśli skupisz się na sobie. Na swojej pasji, zdrowiu, ciele ale przede wszystkim duszy. Od kilku miesięcy przyznam, że walczę sama ze sobą. Z różnymi pokusami, wspomnieniami. Walczę z dawną sobą. Z tą kruchą, dającą się szybko złamać, mega wrażliwą dawną wersją siebie. Walczę ze swoimi lękami, kompleksami, wszystkim tym co było i co nie wróci. Ale jest coś takiego jak dziś. I każdego dnia z całych sił staram się by każdy mój dzień był dobry. Nie musi być najlepszy ale by był po prostu dobry. Nie potrzebuję fajerwerków, miłości od pierwszego wejrzenia bądź nie ograniczam się do odzwierciedlenia swojego szczęścia tylko dzięki drugiej osobie. Sama czy z kimś staram się być szczęśliwa. Najlepszym przyjacielem jesteś sam dla siebie. Nikt nie zna Cię tak dobrze jak Ty sam siebie znasz. Nikt nie wie co daje Ci radość tak jak Ty to wiesz. Dlatego budowanie siebie, swojego charakteru powinniśmy zaczynać od małych kroczków. Ja zaczęłam, trudno mówić o wielkich postępach, jednak po niebyt udanych przeszłych miesiącach mogę powiedzieć że powoli chmury nad moją głową przecierają się. Muszę jeszcze trochę poczekać kiedy wyjrzy zza nich słońce. Jednak wierzę że warto na to poczekać. Warto wierzyć, wiara czyni cuda - powiedział kiedyś ktoś. Nawet jak jest katastrofalnie źle i nie widać poprawy jest jakiś tam milimetr nadziei na lepsze jutro. To, że po jakimś wydarzeniu nie jesteś już tym kim byłeś przed tym wydarzeniem nie oznacza, że jesteś nikim. To tylko jakieś tam nowe doświadczenie. Coś co sprawia że się zmieniasz. Że zmieniasz podejście do otaczającego Cię świata. Nieudany związek nauczy Cię że nie warto szybko podejmować decyzji, decydowanie w gniewie lub rozpaczy także nie jest dobre. Dobre jest wyuczenie się spokoju, opanowania emocji. Dobrem jest udoskonalanie siebie. Dbanie o siebie. Bycie dla siebie dobrym codziennie. Tak po prostu. Każdego dnia. Niezależnie od tego jaki on jest.













koszula / Cropp
jeansy / Bershka
ramoneska / Sinsay
torebka / TXM
trampki / targowisko miejskie




POZDRAWIAM
IWETTA Ż.


32 komentarze:

  1. Ja tak sama z biegiem czasu bardzo się zmieniłam, jeżeli czuje , że to co robię nie ma sensu po prostu odpuszczam i idę dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Swietnie wyszlas na zdjeciach, bardzo fajna kurtka :)
    obserwuje i zapraszam do mnie :
    milentry-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie wyszłaś na zdjęciach, bardzo fajna kurtka;)
    Obserwuję i zapraszam do mnie :D dominikaaclari.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Amazing post, dear! A big hello from Germany!
    Hugs ♥
    LIANA LAURIE

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia! Fajne spodnie planuje takie klasyczne sobie kupić! Pozdrawiam Eva

    OdpowiedzUsuń
  6. super stylizacja :) lubię takie praktyczne zestawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz śliczną koszulę! Lubię takie w kartę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Połączenie idealne! Spodnie są super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja już od jakiegoś czasu próbuję odciąć się od pewnych ludzi, ale wspomnienia, że kiedyś było tak fajnie, że tak się dobrze dogadywaliśmy na to mi nie pozwalają. I wiem, że jak zakończę pewne znajomości to wyjdzie mi to na dobre, bo co to jest za przyjaźń jak tylko jedna osoba się stara a druga od kilku miesięcy nawet nie napisze. Jakie fajne zdjęcia!

    Pozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tak samo, wspomnienia są czasem tak silne że trudno z nimi walczyć :/

      Usuń
  10. Stylizacja super ;) Bardzo podoba mi się koszula 😊 Spodnie mają super kolor jednak ja muszę mieć idealnie dopasowane ;) Pozdrawiam 😇

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie wyglądasz w tej stylizacji, bardzo podoba mi się twoja kurtka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakiś czas temu całkowicie odcięłam się od osób, które wyrządzały więcej szkoły aniżeli pożytku w moim życiu. To piękne, gdy czujesz wolność i beztroskę! :)
    Najważniejsze to zakończyć zatrute znajomości by zwiększyć swój komfort.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Witaj, cieszę się, że tutaj jesteś i bierzesz udział w komentarzowej konwersacji. Jednak pamiętaj o jednym: Jeśli jesteś blogerem liczę na to, że napiszesz więcej jak jedno słowo. Dziękuję Ci za poświęcony czas. Odwiedzam blogi komentujących.

POLECANE WPISY