piątek, 28 września 2018

biały sweter & kapelusz & futerkowa kamizelka




Ile to razy w życiu patrząc na czyjeś zdjęcie zadałeś sobie pytanie: „Dlaczego ja tak nie wyglądam?”. Ile to razy w życiu widząc czyjś status w związku zadałeś sobie pytanie: „ Jak to w ogóle możliwe, że taka osoba znalazła kogoś a ja jestem sam?”. Ile to razy w życiu spotykając jakąś parę na ulicy zastanawiałeś się dlaczego Ty nie masz z kim iść teraz pod rękę jak tych dwoje obcych ludzi. Wreszcie ile razy widząc na Facebooku, Snapchacie bądź Instagramie idealne zdjęcia, wcale nieidealnych ludzi i ich wyidealizowane życie zastanawiałeś się dlaczego Twoje życie jest takie nudne i pozbawione barw. Dlaczego to robiłeś? Dlaczego porównywałeś się do tego kogoś ze zdjęcia? Dlaczego Twoje samopoczucie zależało tylko i wyłącznie od tego co teraz zobaczysz, kogo i jak ten ktoś spędza swój dzień? Ludzie w tych czasach przywykli do tego że potrafią chwalić się praktycznie wszystkim od rzeczy, drugiej połowy, na dzieciach kończąc. Zadam tylko jedno pytanie: Gdzie ta prywatność hmmm? Dlaczego wszyscy się wszystkim chwalą? Dlaczego to jest teraz tak szalenie modne? Dlaczego osoba która nie chwali się wszystkim czym popadnie jest uważana za nudną, nietowarzyską wręcz aspołeczną? Tych dlaczego mogłabym wymieniać i wymieniać…


Zadziwia mnie to jak ludzkim umysłem można w tak prosty sposób manipulować. Jest to niezwykłe a zarazem przerażające. Istnieje coś takiego jak internetowa zazdrość. Wiele osób zazdrości sami czasem nie wiedzą czego. Ubrań, butów, albo tych głupich lajków na Facebooku. Bo przecież ktoś kto ma 186 lajków pod profilowym jest duszą towarzystwa prawda? Przecież ten ktoś ma mnóstwo przyjaciół, z których większość mija go bez słowa na ulicy. Mało kto rozumuje, że internetowe życie nie równa się temu prawdziwemu. To, że ktoś ciągle uśmiecha się do zdjęć, ma wszystko czego dusza zapragnie, tonie w markowych ubraniach i drogich kosmetykach nie oznacza, że jest szczęśliwy. Zdjęcie nie pokazuje prawdziwych emocji ukrytych w głębi duszy. Przecież nie pokażemy się w sieci bez makijażu, naburmuszeni w starej spranej koszulce. Już mniejsza o ten makijaż, koszulkę itd. Znam takie osoby które często dodają zdjęcia bez pełnego make up’u i w sumie za to je podziwiam. W tych czasach to odwaga pokazać swoją prawdziwą twarz na którą stać niewiele kobiet. Ale moim celem pisząc dzisiaj dla Was ten post było uświadomić Wam w jak prosty sposób można w Internecie i nie tylko zatuszować swoje emocje, swoje prawdziwe ja. Oglądając ostatnio jakiś program kryminalny natknęłam się na historię pewnej kobiety. Pięknej kobiety. Przepięknie ubranej kobiety. Na pierwszy rzut oka można by pomyśleć jak taka piękna kobieta mogłaby paść ofiarą przemocy , jak to w ogóle możliwe, że taka piękność występuje w magazynie kryminalnym dotyczącym agresji domowej. Przecież teraz wygląda tak cudownie. Teraz tak wygląda bo ma tonę makijażu, który ukrywa sińce pod oczami, zadrapania i ślady pobicia. Ta zmysłowa czerwona sukienka z długim rękawem skrywa jej podpalane papierosem ręce. Osoba włączająca właśnie w tej chwili program mogłaby powiedzieć po co ta głupia baba występuje przed kamerami, nazywa swojego męża damskim bokserem skoro jest bogata i taka piękna. Widzicie w jaki łatwy sposób można ukryć to co dzieje się w naszym środowisku.


Wystarczy trochę pudru, szminka, ładne ubranie, uczesanie się i przyklejony uśmiech do twarzy. Tak niewiele a tak wiele by osoba patrząca na takiego osobnika mogła powiedzieć, że zazdrości mu czegoś. Łatwo jest oceniać kogoś po wyglądzie. Wystarczy tylko spojrzeć by powiedzieć: ten mężczyzna jest szczęśliwy, ta kobieta jest szczęśliwa, to dziecko jest szczęśliwe. Ludzie potrafią ukrywać swoje emocje tak szczelnie je zamykając, że mało kto może te drzwi otworzyć i wejść do wnętrza ich duszy. Sama ostatnio patrząc na stos ubrań, markowych kosmetyków i innych gadżetów zadałam sobie pytanie: „ Czy to sprawia, że jestem szczęśliwa?”. Uwielbiam modę, kocham tworzyć stylizacje i obdarzam dość dużym uczuciem wszelkie kosmetyki, ale nie te rzeczy dają mi poczucie szczęścia. Nie one lecz ludzie którymi się otaczam wprawiają moją duszę w stan euforii. Mnie również jak każdemu śmiertelnikowi zdarza się ukrywać swoje uczucia. Przez ostatnie lata dość często. Jednak to, że jestem uśmiechnięta na zdjęciu, albo dodaję coś czy to na Snapie, Instagramie czy na Facebooku nie oznacza, że można mi czegoś zazdrościć. Sama niejednokrotnie będąc nastolatką patrząc na zdjęcia koleżanek zazdrościłam im urody, przyjaciół, imprez. Całej tej wspaniałej otoczki jaka okrywała ich życie. To, że pokazywały coś w sieci wcale nie musiało oznaczać że są takie idealne. Nikt z nas nie jest ideałem. Nikt nie ma idealnego życia. Tylko w bajka są szczęśliwe zakończenia i żyli długo i szczęśliwie. W prawdziwym życiu albo się to wydarzy albo nie. Nie warto jednak siedzieć z założonymi rękami i czekać na swoje szczęście. Trzeba go szukać, walczyć o nie. I chyba najważniejsze nie zazdrościć innym tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś ma markowe buty, ciuchy, jeździ wypasionym samochodem i ma wianuszek kobiet ( albo mężczyzn ;) ). Zazdrość to paskudne uczucie. Jest niestety nieodłącznym elementem naszego życia. Potrafi zepsuć nam nastrój, relację z kimś. Po prostu zatruć nam życie, dlatego tak ważne jest by próbować pogodzić się z tym co ja mam. Nie tym co ma ktoś, bądź co publikuje w Internecie. Tylko skupić się na sobie. Na swoich sprawach. Na tym co mamy, kogo mamy w swoim życiu. Pamiętajcie, że Internet potrafi kłamać. Nie dajmy sobie narzucić tego co widzimy u kogoś na profilu. Nie uzależniajmy własnego szczęścia i samopoczucia od tego co ktoś ma. Nie traktujmy siebie za nic tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś kto może i jest mniej urodziwy od nas ma drugą połowę a my nadal jesteśmy singlami.


Na zakończenie czy warto brać na serio to co ktoś publikuje w sieci? Nie napiszę Wam, że kompletnie macie tego nie rozpatrzyć ale patrzcie na to zawsze z przymrużeniem oka. Tak będzie po prostu lepiej. Bo przecież po co komu zbędne emocje, smutki i żale. Głowa do góry i ruszamy na podbój świata. W najkach, conversach czy zwykłych tenisówkach. Szczupły, chudy, a może nieco bardziej puszysty. Bogaty, mniej zamożny. Każdy z nas ma prawo do bycia szczęśliwym. I zarówno zdjęcie opublikowane w sieci, markowe ciuchy i drogie kosmetyki nie są prawdziwą definicją szczęścia. Każdy z nas ma przecież swoją własną prawda?





sweter / Cropp
spodnie / Tom Rose
kamizelka / Bershka
buty / Jenny Fairy
kapelusz / zwykły sklep stacjonarny



❤❤❤

42 komentarze:

  1. Każdy ma różną definicję szczęścia. Niekiedy to szczęście, dla innych bywa nieszczęściem. Długo nad tym się można zastanawiać. Od zawsze wyznaję zasadę - robić wszystko po swojemu i pier... tych, którym się to nie podoba. Oczywiście staram się nikogo przy tym nie krzywdzić... Ubrania super skompilowane na Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podpisuję się pod tym co napisałeś ;) i dzięki że tak uważasz :) miło mi :)

      Usuń
  2. Super kamizelka ! Co roku chcę sobie taką kupić tyle , że czarną no i nie wychodzi mi ;) Mam nadzieję, że w tym roku kupię sobie taką, która wpadnie mi w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. posiadam tez czarną :) planuję w niej zrobić zdjęcia :)
      trzymam kciuki by udało Ci się jakąś kupić :)

      Usuń
  3. Po wyglądzie niestety nie da się poznać jak na prawdę to wszystko wygląda i czy osoba jest szczęśliwa. Teraz wszystko ukrywa się pod maską i nie okazuje emocji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kamizelka jest przepiękna! Do twarzy ci w tym zestawieniu. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. Kamizelka świetnie się sprawdzi na obecne temperatury :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj mądrze i jakże prawdziwie napisane :) Podziwiamy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Planuję kupno takiej kamizelki tylko w bardziej szarej tonacji już od zeszłego sezonu, więc wreszcie może coś wyhaczę w tym roku:D

    OdpowiedzUsuń
  8. ten kapelusz to taka wisienka na torcie :) Pięknie wyglądasz!
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mądry wpis Kochana. :) W Internecie każdy może wykreować obraz siebie jaki mu się tylko podoba. Niekoniecznie musi on odpowiadać rzeczywistości, dlatego nie warto zazdrościć innym, bo być może takie idealne życie mają tylko w wirtualnej rzeczywistości. Co do stylizacji, to masz super spodnie. :) Sama muszę pomyśleć o stylizacji z futrzana kamizelką. ;)
    Przesyłam gorące pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za milutkie słowa <3
      ja także gorąco pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Futrzane kamizelki są mega!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten sweter i kamizelka super! 😊 Sama muszę upolować podobną kamizelkę :) Podoba mi się ta stylizacja 😊 Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowicie mądry wpis. To prawda, Internet to do pewnego stopnia jedna wielka ściema. Nie możemy przejmować się tym, co tu widzimy. Tak jak piszesz, zazdrość potrafi zatruć życie. Strasznie mi się spodobało Twoje określenie zazdrości jako uzależniania swojego samopoczucia od tego, co KTOŚ MA. Prawda jest taka, że jeśli będziemy porównywać się z innymi, to nigdy nie będziemy szczęśliwi, bo zawsze ktoś może mieć więcej lub być "lepszy".
    Bardzo fajne stykówka z modną kamizelką.
    https://sensibility1.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Sezon na futerka (oczywiście sztuczne) uważam za otwarty ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny futrzak, lubię takie kolory kamizelek, w połączeniu ze swetrem tworzy idealny look na jesień;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kamizelka bardzo ładna. Ogólnie cały zestaw bardzo łanie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten wpis daje dużo do myślenia. Często się do kogoś porównujemy, a nie powinniśmy, bo każdy jest jedyny w swoim rodzaju i tak naprawdę nie da się z kimś innym porównywać.

    OdpowiedzUsuń
  17. You are so cute! Lovely outfit

    https://pinkpassionisfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie poluję na taką futrzaną kamizelę!

    OdpowiedzUsuń
  19. super stylizacja! piękna kamizelka 😍😍
    zapraszam do mnie❤

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajnie się to wszystko prezentuje i jest takie minimalistyczne co mi akurat się bardzo podoba. W szczególności, że ja również jestem wielką fanka kapeluszy i mam ich całą masę. Najbardziej podobają mi się kapelusze od https://www.sterkowski.pl/ więc na dobrą sprawę muszę jeszcze zamówić coś do mojej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak widać to faktycznie kapelusze są bardzo fajnym rozwiązaniem i nadają się do wielu stylizacji. Natomiast jeśli chodzi o mężczyzn to myślę, że warto przeczytać https://modaija.pl/kaszkiet-dla-pana-na-zimowe-spacery/ gdzie fajnie opisano to jak wybrać męski kaszkiet na zimę.

    OdpowiedzUsuń

Witaj, cieszę się, że tutaj jesteś i bierzesz udział w komentarzowej konwersacji. Jednak pamiętaj o jednym: Jeśli jesteś blogerem liczę na to, że napiszesz więcej jak jedno słowo. Dziękuję Ci za poświęcony czas. Odwiedzam blogi komentujących.

POLECANE WPISY