Witajcie Kochani!
Jak minęła Wam sobota ? Mi poza
tym, że prawie do południa sprzątałam mignęła ona w mgnieniu oka. Pokój odstawiony
na cacko, ciacho czekoladowe z bananami już w piekarniku a ja teraz na spokojnie mogę
napisać dla Was nowy post ;)
Choć Walentynki już dawno za nami
to postanowiłam w dzisiejszym poście podzielić się z Wami wspomnieniami z tego
szczególnego dnia. Na początek powiem Wam, że atrakcji było co nie miara. Rano
smaczne śniadanie. Później Walentynowa sesja z pięknymi tulipanami. Było też moje ulubione winko Prosecco w uroczej oprawie
pięknie pachnących świeczek w kształcie serduszek. Nie obyło się też bez słodkości
i wszelkich prezentów oraz typowego romantycznego walentynkowego looku. A
prawdziwą niespodziankę zrobił mi kurier który właśnie w Walentynki przywiózł
mi moją paczuszkę z Sinsay a w niej piękną, szarą bluzę. Uwieńczeniem
Walentynek była lektura „Ciemniejszej Strony Greya” ( która urzekła mnie już od pierwszego rozdziału i z kolejną przeczytaną stroną zaskakuje mnie coraz bardziej) a samiutkim wieczorem
relaks przy francuskiej komedii romantycznej pt. „Miłość. Nie przeszkadzać”.
![]() |
bluzka z falbaną - New Yorker |
Nie obyło się bez walentynkowej aranżacji stołu ;-)
Urocze pudrowe świeczki ze sklepu PEPCO
Prosecco
Walentynkowe prezenty
Ciemniejsza Strona Greya- E.L. James
A Wam jak minęły Walentynki? Co
robiliście? Czym obdarowała Was Wasza druga połowa? ;) Pochwalcie się w
komentarzach ;)
Świetny post, bardzo miło się czytało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
dziękuję :) pozdrawiam
UsuńFajnie spędzony czas, urocze zdjęcia, ja z dziewczyną nie obchodzimy.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńTe świeczuszki są urocze! Ciekawe czy można je jeszcze kupić - myślę że będą fajną dekoracją nie tylko w walentynki :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie o tym samym pomyślałam :) dlatego schowałam je i mam zamiar wykorzystać je jako dekorację stołu na moje urodziny :)
UsuńPS. myślę, że są one jeszcze dostępne w PEPCO :)
widzę, że bardzo fajnie spędziłaś ten czas :D
OdpowiedzUsuńMój blog
tak :) bardzo przyjemnie było :)
UsuńSuper walentynki ! Balony, świeczki - rewelacja :*
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
UsuńNie wiedzialam.ze w sinsey mozna zamawiac online.
OdpowiedzUsuńMoje wwlentynki spokojnie minely. Na przygotowaniu obadu, po czym moja polowka przyszla z pracy, siedzielismy ogladalismy serial, to zdecydowanie nie nasze swieto i zdecydowalismy ze wolimy obchodzic huczniej swieto kupaly ktore jest obojgu nam i naszym przekonaniom blizsze. Ll
no tak jest też sinsay shop online i można zamawiać :)
UsuńFajne prezenty i śliczne tulipany 😊😊😊
OdpowiedzUsuńLubię Prossecco
dziękuję :)
OdpowiedzUsuńja również :)
Nie miałam pojęcia, że możliwe jest zamawianie z sinsay! To Super, będę mogła korzystać :p Świetny post!
OdpowiedzUsuńa jeszcze jak trafisz na darmową dostawę kurierem to już wgl jest idealnie <3
UsuńTe świeczuszki są super, takie słodkie.
OdpowiedzUsuńzgadzam się :) są przeurocze :)
UsuńAhhh, świetnie spędziłaś Walentynki :)
OdpowiedzUsuńJa Walentynek nie obchodzę, traktuje je jak zwykły dzień.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
dziękuję :*
UsuńSłodki misiek :D ja dostałam dużego pluszowego psa :D
OdpowiedzUsuńBluza fajna, prosta i fajna :)
również obserwuje :)
uwielbiam wszelkie pluszowe zwierzątka :)
Usuńdziękuję bardzo :)
Ja w tym roku zrobiłam mojemu Tż-owi walentynkowe kupony oraz walentynkowe menu :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na najnowszy wpis - współpraca!
studentkazarzadzania.blogspot.com
ooo bardzo kreatywne pomysły na walentynkowy prezent :)
UsuńŚwietny post, wszystko wygląda uroczo *_*
OdpowiedzUsuńMnie mój książę zabrał na ciasto i kawusię do cudnego miejsca ^^
Pozdrawiam :)
https://lucy--chan.blogspot.com/
ooo to się książę postarał :)
UsuńMusiałaś świetnie spędzić te walentynki. :) Te świeczki są cudne.
OdpowiedzUsuńhttps://krucz-kruczis.blogspot.com/
najfajniejsze walentynki jakie miałam w życiu :) o tak są prześliczne i bardzo praktyczne :)
UsuńMile spędzony dzień za Tobą! Super! Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej Ty dobrze spędziłas ten dzień.
OdpowiedzUsuńLektura Grey'a czy oglądanie filmu nie wcale nie zachęcają ze względu na tak powszechne zainteresowanie się tym przez typowe nastolatki.
Ciasto bananowe bym chętnie zjadła. A prezent sprawiony nawet samodzielnie jest zawsze spoko.
http://screatlieve.blogspot.com/
Super!
OdpowiedzUsuńMy nie obchodzimy specjalnie tego święta, a w tym roku większość Walentynek spędziłam u lekarza. ;-/