Wakacje to doskonała pora by
zrobić coś szalonego, innego niż zwykle, niesamowitego a zarazem fascynującego.
To czas gdy sięgamy po nowe rzeczy, próbujemy nowych potraw, poznajemy nowych
ludzi. Czytamy książki, jeździmy na koncerty. Podróżujemy, opalamy się albo tak
jak ja sięgamy po poezję. Dlatego też dzisiejszy post w całości poświęcony
będzie poezji. Czyjej? Odpowiedź poniżej
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska słynęła z tego że pisała to co czuje w dość nietypowej formie. Znamy ją z jej
wierzy miłosnych i erotyków. Na pewno kojarzycie ze szkoły utwór „Miłość”.
Pamiętam jak interpretowaliśmy go w 2 gimnazjum. Wielu z nas śmiało się słysząc
ciągle to imię i dwuczłonowe nazwisko. W czasach szkolnych nienawidziłam wręcz
poezji i męczyły mnie różnorakie wiersze. Teraz gdy minęło dokładnie 4 lata
odkąd skończyłam gimnazjum a rok gdy skończyłam szkołę średnią mogę śmiało
powiedzieć, że żałuję tego iż uważałam poezję za coś złego. Teraz nie wyobrażam
sobie bez niej mojego świata. Często sięgam po różne tomiki, najczęściej te o
tematyce miłosnej i romantycznej. Tak też natrafiłam na zbiór wierszy Marii
Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Zakochałam się w jej utworach. Są takie
prawdziwe, jedne przepełnione miłością inne nieco bólem i nostalgią. Wszystkie
wyjątkowe i godne polecenia. Poniżej znajdziecie zdjęcia i cytaty moich
ulubionych utworów tej autorki. Myślę że Wam również spodobają się tak bardzo
jak mi.
„Samobójca”
Skoczył w morze ciemne i mordercze.
Ześlizgnął się po taflach cienia.
Miał ciężkie serce.
Nie musiał przywiązywać kamienia.
„Słowiki”
Słowiki są dziś nieswoje.
Bzy są jak chmury krzyżyków.
Chcesz zabić serce moje?
Przecież się nie zabija słowików?
„Nieobecność”
Twoja nieobecność jest jak tłumy ludzi-
Wszędzie jej pełno W ogrodzie i w mieście. Wciąż mnie otacza. A gdy zasnę wreszcie,
Tysiącem oczu patrzących mnie budzi.
Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,
oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.
oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
„Miłość”
Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie.
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tym.
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem niebem i światem?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tym.
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem niebem i światem?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
A Wy - Lubicie poezję?
Uwielbiam poezje Pani Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej
OdpowiedzUsuńtak jak ja :)
UsuńUwielbiam Pawlikowską :) Moje ulubione wiersze to Miłość i Nieobecność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
My blog
o moje też :)
Usuńpozdrawiam <3
Bardzo podoba mi się taka poezja. Szkoda, że ostatnio mam mało czasu na czytanie, ale warto od czasu do czasu sięgnąć po taką lekturkę:)
OdpowiedzUsuńwarto znaleźć chwilkę na to :)
UsuńO ile dobrze pamiętam, kiedyś w szkole omawiałam jej wiersze na polskim :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
tak jak ja :)
UsuńStrasznie lubię czytać wiersze :) szczególności Wisławy Szymborskiej :)
OdpowiedzUsuńteż ma super wiersze :)
UsuńJa szczerze się przyznam, że z poezją mało mam wspólnego.
OdpowiedzUsuńale może warto to zmienić :)
Zapraszam!
mój blog
mój instagram
zmienić zawsze można :) musisz spróbować :)
UsuńNie czytałam nigdy poezji i jakoś nie mam ochoty i boję się, że nie zrozumiem czegoś ehhehe
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG
spróbować możesz :)
UsuńSzczerze chyba nigdy nie obiło mi się o uszy jej nazwisko, ale niektóre wiersze coś kojarzę. Ja również uwielbiam poezję i czasem sama piszę wiersze, niektóre nawet zostały nagrodzone w konkursach, może powinnam napisać podobny post. Gdy czytam dobre wiersze wyskakuje mi gęsia skórka i to uwielbiam, a najbardziej sobie cenię poezję Wisławy Szymborskiej, jest moją guru w poezji i moją mentorką.
OdpowiedzUsuńeerie-world.blogspot.com
uwielbiam Wisławę Szymborską <3
Usuń